Ja jestem przykładem- rzucam to gówno, chrapie w nocy przez to i budzę się z kapciami na łożu ( rzucaja we mnie bo nie dobudza mnie xD ), dusznosci mam - szkodzi to gówno , no .-. lol .
Zakazy? Hmmmm... Mogą byc, ale w granicach rozsądku, tzn. by nie były one absolutne. Przyznam, że ja sam paliłem 7 miesięcy, licząc również pojedyncze dni, kiedy sam nie paliłem, a mnie częstowali. Ci gamonie mnie nauczyli . W sumie to i do tej pory mnie częstują, tyle że nie mam na to wielkiej ochoty, a że debil jeden z drugim strasznie nalega, spale te 2 na odczepnego. Oni są tak nudni, że nie chce mi się już z tego powodu z nimi użerac. Mimo to nie będę tu wielkim obrońcom palaczy.