» Alkohol und Dragi

pierwszy raz "piłam" Żywca (tak naprawde próbowałam) kiedy miałam 5 lat, teraz trzymam się przysięgi że niebęde piła alkoholu i paliła papierosów do 18 lat, ale na 18 pójde z kumplami i psiapsiółami do pubu (mojego wujka ) i spróbuje każdego piwa pokolei, aż wybiore "tego jedynego" XD

Piję okazyjnie, właściwie tylko piwo. Wódki nie lubię, wino czuć jak !?... Fajka zapaliłem raz, na spróbowanie, ale śmierdziało, nic nie dało, więc odpuściłem. Trawa, narkotyki - uzależniający syf, którego obiecałem sobie nigdy nie próbować i obietnicy dotrzymam.

---

PALATIAL REGALIA

Piwo nie raz wypije ale to raczej okazyjnie Papierosy- obrzydlistwo, swinstwo i szkodzi Nigdy w zyciu A co do dragów to nawet nie chce probowac. Po co marnowac zdrowie (i kase). Wole sobie kupic Sprite, dobra pizze, usiasc przed telewizorem i ogladnac dobry meczyk (L)EGIA

---

czego wy wszyscy chcecie od szlugów? Zapach jest cudowny , a smak to czysta poezja , śpiewana przy dzwiękach wrzodów. Jeszcze pokaz pirotechniczny niemalże na który składa się w moim przypadku żagielek i kółeczko. Piękna sprawa.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Ok...
Niby jestem pełnoletni(do dorosłości jeszcze mi chyba troche brakuje...) ale dziwi mnie fakt, ze już 14-sto letnie dzieciaki pija piwo...Zastanawiam się, kto wam je sprzedaje...?
Pominę fakt przeróżnych słubowań, przysiąg czy obietnic składanych przy okazji pierwszej komuni, lub bierzmowania- to zawsze kwestia wiary i indywidualnego podejścia do składanych przyżeczeń i ewentualnego łamania słowa danego Bogu... Bo dzis niewiele dzieciaków liczy się z takimi obietnicami.. a poza tym sa one troche nie fair... Bo jak 8-letnie dzieko może podjąc taką decyzję? Nie jest w stanie uczynic tego w pełni świadomie...
Ale to tak na marginesi:)
Serio jednak zastanawia mnie, kto sprzedaje alkohol [ ort! ] dzieciom? I nierzucajcie się, że 14-lkatków nazywam dziecmi. Ale tak własnie jest:P.
To przecież przestępstwo... I nie krytykuje młodych- gniewnych ale starych- głupich...
a w temacie- nie cierpię szampana...
papierosów tez nie palę...
pozdrawiam

---

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.

Pije alkohol tylko na imprezkach i to tak żeby się nie upić. Nie nawidzę papierosów. Nigdy nawet nie spaliłam jednego. Nie przepadam jak ktos przy mnie pali. Palenia sa same minusy:
- śmierdzą
- żółte zęby
- choroby
- po co tracić $$$ na skracanie sobie życia?
Co do dragów.. Nigdy nie brałam i nie zamierzam brać, sądze, że aby sie dobrze bawić trzeba mieć "swoje" towarzystwo i "wyćwiczony" język do różnych dowcipów

Dai Kaiosama napisał:

Serio jednak zastanawia mnie, kto sprzedaje alkohol [ ort! ] dzieciom? I nierzucajcie się, że 14-lkatków nazywam dziecmi. Ale tak własnie jest:P.
To przecież przestępstwo... I nie krytykuje młodych- gniewnych ale starych- głupich...

no to sam sobie odpowiedziałeś. A alkohol zazwyczaj nie jest sprzedawany dziecią , tylkostarszemu koledze brata , albo żurkowi spod sklepu za papierosa.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

W sumie zgadzam sie z toba Dai Kaiosama (pozdro ). Alkohol niszczy zdrowie i w ogóle [ ort! ] ale jedno piwo nie zaszkodzi. Wiem ze teraz powiedzialbys cos w stylu: "jedno piwo przeradza sie w drugie, a drugie w trzecie itd.", ale ja (nie wiem jak inni moi rowiesnicy) mam umiar i jestem w pelni swiadomy swoich czynow.

Pozdro all

---

Nie palę i nie zamierzam tego robić nigdy. Moi starsi palą i ledwo z nimi wytrzymuję. Najgorsze jest to, że dym przesiąka przez moje ubrania i ja potem śmierdzę tym syfem. Co do alkoholu, to popiłam czasem trochę, ale nie wiem co to kac i bół głowy z rana. Uważam, że picie dla samego picia, albo zeby się popisać, to przegięcie. Znam kilka dziewczyn, które tak po prostu i dą na imprezę, żeby "zaliczyć zgona". Potem takie płaczą, że im dzieciaka zrobili... Nie zależy mi na tym, żeby się upijać. Ogólnie nie przepadam za alkoholem. Co do narkotyków, to raz miałam do czynienia z marychą, ale nawet o tym nie wiedziałam.

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Pominę fakt przeróżnych słubowań, przysiąg czy obietnic składanych przy okazji pierwszej komuni, lub bierzmowania

Dai Kamisama! Jesteś pierwszą osobą jaką widze, która pamiętałaby o czymś takim jak przysięga abstynencji do 18 roku życia składanej przy Komuni Świętej. A jak już wspomniałem wcześniej (chyba), ja właśnie tego dotrzymuje i nadal w życiu nie piłem i nie paliłem ^_^

---

Akira Toriyama 1955 - 2024

A jak już wspomniałem wcześniej (chyba), ja właśnie tego dotrzymuje i nadal w życiu nie piłem i nie paliłem ^_^

W takim razie gratuluje(jeśli to rzeczywista przyczyna twojej postawy)... i zycze powoidzenia, bo okres prawdziwych prób i wyzwań dopiero przed Tobą...
pozdrawiam

---

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.

ja pilem i zaluje a teraz czasami jaram towar , ale fety czy czego nigdy ale to nigdy nietkne !!

---

pulkarecordzz.phorum.pl

Napomknięto już o piciu przez nastolatków, więc nie omieszkam co nieco dopowiedzieć.

Dla mnie wyraźne znamiona niedojrzałości i głupoty nosi picie w celu wkupienia się w łaski kolegów. Jeśli ktoś usilnie namawia, dając do zrozumienia, że bez tego nie zostanie się przyjętym przez otoczenie, że ten, kto nie pije to zwykły śmieć, że musisz robić to, co większość - lepiej machnąć ręką na takie towarzystwo. Akceptacja w zamian za cykliczne sięganie po alkohol i postępowanie wbrew sobie (na początku, później może to już sprawiać przyjemność)? Nie, dziękuję. Rewidowanie przekonań i drastyczna zmiana sposobu bycia determinowana chęcią zaskarbienia sobie uznania środowiska zasługuje na napiętnowanie. Swoje robi również nieumiejętność samodzielnego myślenia i brak poczucia własnej wartości, którą próbuje się zniwelować poprzez zdobycie taniego poklasku.

Nie ciągnie mnie do alkoholu ani do żadnych używek. Mimo, że znajomi potrafią porządnie zaszaleć nie uległem żadnej presji. Po prostu mówiłem „nie” i tyle. Wystarczyło. Po jakimś czasie wiedzieli, iż indagowanie o to mija się z celem. Po reakcji na taką odpowiedź można się także całkiem sporo dowiedzieć o innych.

W tym kraju pijesz, gdy się cieszysz,
Pijesz, gdy jesteś smutny.
Ludzie zmienili miłość do życia w miłość do wódki.

Dragi Nie biorę i nie myślę brać.. No ale cóż.. jak już ktoś wziął i się uzależnił to współczuje mu/jej... Ja nie mogę się odzależnić od komputera a pomyśleć co on zrobi!
Papierosy

ja słyszałem od mojej babci, ktora pracuje gdzies w klinice, że osoba przebywająca razem z palaczami jest bardziej zagrożona utratą zdrowia, mimo, iż nie pali

Faktycznie Twoja babcia miała rację.. Nazywa się to paleniem biernym. Palacz wydychający dym z papierosa nie wie że szkodzi innym bardziej niż sobie samemu! W wydychanym dymie tytoniowym jest więcej gazów trucjących niż w wdychanym prosto z papierosa przez usta palacza. Ja papierosy całkowicie pasuję.. Czuje to to mnie od razu kaszle! I może lepiej:P
alkohol [ ort! ] Z tym jest już całkiem inaczej.. Inni piją piwo bo dostal takie zlecenie od lekarza.. Małe ilości alkoholu [ ort! ] działają korzystnie na nerki:] Ja nie pije choć kilka razy w ustach miałem piwko:]

A co to policja?

Dragi... hmmm... fajna sprawa jak sie nie nadużywa... strasznie sie chudnie o ostro reza banie... ojjjj...

Alkohol... hmmm... raz na ruski rok... chociaż sam nei wiem są wakacje(czyli dzień w dzień)? Ehh picie pod wpływem kogoś? To nie dla mnie ja pije jak mi sie chce.

Papierosy... nigdy w życiu! największy syf jakich moje smocze płuca posmakowały....

Czemu nie ma nic o DYDYT? dydyt dobre ale na dłuższą mete, też daje sie we znaki psychice i to ostro... uwieżcie mi...

DYDYT?

Sorki jestem trzoszke ciemny w tych sprawach.. wytłumacz mi co oznacza albo co to jest;>? Please...
A ja troszke zbocze z tematu i przejde do Tabaki.. moim zdaniem nie jest to najstraszniejsza z rzeczy [ ort! ] tak zwanych używek.. nie że ciągne non stop ale okazjonalnie się zdaży:
Pozdrawiam

dydyt-jazz

Tabaka? Weź se walnij chłopcze sowy...

co do szlug to nigdy nie tkne,bo nie upadlem jeszcze na banie zeby sie truc i jeszcze mi sie nie chce odchodzic z tego swiata.zapach dymu tytoniowego powoduje u mnie skurcz jelit i rozne tiki nerwowe swinstwo i dla palacego i wdychajacego...dragi to juz w ogole przemilcze,bo oczywiste,ze trzymam sie na 5km od tego,a picie to na sylwestra (zeby nie bylo) jakiegos szampona sie wywali i luzik ale poczekam do 18 na normalne picie przy meczyku itp

---

If you want to kill me,hate me...detest me...
-----------------------------------------------------
"Wielu żywych zasługuje na śmierć. I wielu ginących zasługuje na dalsze życie. Czy potrafisz im je wrócić? Więc nie szafuj tak wyrokami śmierci, albowiem nawet najmędrsi nie potrafią dojrzeć wszystkich konsekwencji."

szampona

Jeteś harcordowcem jak pijesz szampon. Ludzie piją denaturat, ale szampon? Twardziel.


EDIT by TNK: Haha Zgadzam się w pełni z przedmówcą A tak (pół)serio, to kamyl niech lepiej uważa, bo chyba nie chce pobić rekordu świata w długości nieustannej biegunki BTW, post do usunięcia za 24 godziny. Pozdrawiam.

to taki zart sceniczny joke,you know niezly bajer,hehe

---

If you want to kill me,hate me...detest me...
-----------------------------------------------------
"Wielu żywych zasługuje na śmierć. I wielu ginących zasługuje na dalsze życie. Czy potrafisz im je wrócić? Więc nie szafuj tak wyrokami śmierci, albowiem nawet najmędrsi nie potrafią dojrzeć wszystkich konsekwencji."