Forum Dragon Ball Nao

» Jakiego wyzniania jesteście? ocena: 9,25 (głosy: 4)110

Strony:   1, 2, 3, 4  
Gilgamesh Mężczyzna
Nameczanin
Nameczanin
Gilgamesh
Wiek: 36
Dni na forum: 5.761
Posty: 77
Skąd: Z odchłani
Mam wrażenie, że powoli robi się tu off-topic.
W każdym razie. Cud kluczowe słowo w każdej religii. Dzięki tak zwanym cudom naiwni wierzący wierzą w swoje bóstwa. Cuda się zdarzają. Ludzie przeżywają katastrofy lotnicze trafienia piorunów etc. I co z tego? To ma świadczyć o istnieniu boga? Jakie to płytkie. Ludzie wierzący szukają "Cudów" by się umocnić, że istnieje "coś" takiego jak bóg.
Ishido napisał(a):
Dla podtrzymania mojej wiary moga zaliczyć się jeszcze liczne cuda.
"Dla podtrzymania" dobry początek. Czyli bez "cudów" byś nie był osobą wierzącą...?
eMate Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Asakura ]
eMate
Wiek: 32
Dni na forum: 7.024
Posty: 1.327
Skąd: Wałbrzych
Ja podam natomiast pewne proroctwa, które miały miejsce w Biblii. Jak wiadomo, była ona pisana przez dłuższy okres czasu, jakieś 1500 lat, więc zapowiadanie czegoś z prawie tysiącletnim wyprzedzeniem jest co najmniej dziwne? Rozumiem jakby raz się zdarzyło, ale setki? No przecież nie przypadek .

Podam kilka proroctw o Jezusie:
- W Księdze Micheasza (5,1) zapisano, kilkaset lat przez narodzeniem Jezusa, że będzie pochodzić z Betlejem.
- Żadna kość Jezusa nie zostanie złamana (2 Mo 12,46). Nie została, choć w ten sposób upewniano się, że człowiek na krzyżu rzeczywiście nie żyje. Zamiast tego włócznią przebito Jego bok, co zapowiedział prorok Zachariasz (12,10). Pierwsze zapowiedziano ponad tysiąc, drugie kilkaset lat wcześniej.
- Prorok Zachariasz (9,9) przepowiada wjazd Jezusa do Jerozolimy na ośle.
- W Ewangelii Mateusza (24,2) zapisana jest zapowiedź Jezusa o zburzeniu świątyni w Jerozolimie, co spełniło się kilkadziesiąt lat później (70 r. n.e.). Dokonał tego cezar Wespazjan.

I jak tu nie wierzyć w Boga i Trójcę Świętą .
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.609
Plusy: 2
Posty: 1.408
I jak tu nie wierzyć w Boga i Trójcę Świętą
W moim przekonaniu zarówno wiara w to, że Bóg jest jak i w to, że Boga nie ma, to duże wyzwanie dla każdego myślącego człowieka.
Światopogląd należałoby bowiem rozpocząć budować od jednej z wyżej przedstawionych tez. Brzmieć to może paradoksalnie-podstawą światopoglądu jest czysto teoretyczne założenie, w które po prostu się wierzy. Czyli, nota bene, fundamentem moralniej postawy człowieka jest przesłanka ostateczna stanowiąca odpowiedź na pytania o życie, wszechświat, o wszystko. To takie praktyczne zastosowanie poetyckiej tezy, że najlepszym fundamentem domu może okazać się dym z komina. Ale tak właśnie jest, i to od przyjęcia jednej z zaprezentowanych wyżej przesłanek ostatecznych zależy właściwie cała postawa etyczna danego człowieka. Naturalnie człowiek wierzący i niewierzący mogą być w swoich przekonaniach zbliżeni. Jednak praktyczna konieczność przyjęcia jednego z założeń nadaje kierunek poszukiwaniu prawdy. Prawdy, której nie znamy. Bo przecież żadnej z powyższych tez nie da się udowodnić.

Tyle odnośnie do wiary.
Jeśli zaś chodzi o religię czyli sposób kontaktu z Bogiem, to jestem chrześcijaninem wyznania rzymskokatolickiego.

pozdrawiam

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.
Rinnegan
Demon
Demon
[ Klan Kutang ]
Rinnegan
Wiek: 34
Dni na forum: 6.523
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.217
Skąd: Włocławek
Gilgamesh napisał(a):
"Dla podtrzymania" dobry początek. Czyli bez "cudów" byś nie był osobą wierzącą...?
Pewnie, że byłbym wierzącą, ale dzięki tym cudom wiara może się umocni . Może dzięki tym cudom co poniektórzy uwierzą. Jak to miało miejsce z Jezusem w przypadku Tomasza, który nie wierzył, póki nie zobaczył i nie dotknął - raczej nie dotknął boku Jezusa i Jego ran na rękach.
Kyasarin Kobieta
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Asakura ]

Wiek: 32
Dni na forum: 6.202
Posty: 633
Skąd: Kielce
Zacznę od tego, że nie jestem zbyt dobra w mówieniu o wierze, ale obiecuję, że się postaram.
Jestem katoliczką, bardzo wierzącą, bardzo prakykującą. Chodzę do kościoła co niedziela, należę do chóru, ogólnie się udzielam. Jeżdżę co roku na salezjańskie święto młodości "Savionalia", a planuję zacząć jeździć do Lednicy i na "Campo Bosco". Byłam na pielgrzymce na Jasną Górę.
Jak Was znam, zadajecie sobie pytanie, po jaką cholerę to wszystko robię. Otóż, w przypadku zjazdów, podoba mi się to i lubię tam być, a co do Mszy Świętej, czuję potrzebę bycia przy Bogu. Czuję się córką Boga i potrzebuję Jego obecności.
Co do chodzenia do kościoła, księża mi nie przeszkadzają. Chodzę tam dla siebie, nie dla nich. Mam w głębokim poważaniu ich zachowanie. Dla mnie ksiądz jest, zgodnie z nauką Kościoła, "Jezusem na Ziemi", ale także tylko człowiekiem, który popełnia błędy. Oni też mają wolną wolę, i jak to powiedział(w innym kontekście) Heath Ledger "they eat, shit and stink". Oczywiście przepych w kościołach mnie, delikatnie mówiąc wkurza, ale mam to szczęście, że nie patrzę na złocone ściany co tydzień. Nie pasuje mi to, przyznaję bez bicia, uważam to za obłudę. Instytucja Kościoła ma wiele wad, ale wiara w Boga to dla mnie dar. W pełni z niego korzystam, trochę egoistycznie, bo nie zwracając uwagi na "poczynania" księży- powtarzając się- wierzę dla siebie.
Zastanawiam się, co by tu jeszcze powiedzieć, ale chyba powiedziałam wszystko o moim podejściu do wiary i Kościoła. Dlatego dziękuję za uwagę i pozdrawiam.
Mart Kobieta
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
Mart
Wiek: 31
Dni na forum: 5.867
Plusy: 2
Posty: 1.643
Skąd: Poznań
Teizm agnostyczny. Wierzę w Boga, nie w religię. Tak samo jak cała moja rodzina, od zarania dziejów można tak powiedzieć. Ciągle ktoś próbuje mnie przekonać do zmiany poglądów, ale mi jest dobrze tak jak jest. Co tu więcej pisać? Chyba nic.

Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.
Madame Monique Kobieta
Wojownik
Wojownik
Madame Monique
Wiek: 35
Dni na forum: 5.673
Posty: 36
Skąd: Kraków
Uważam się za chrześcijankę wyznania rzymskokatolickiego. Na mszę wybiorę się od czasu do czasu, a nawet nie poskąpię na tacę dać. Jednak do miana "pobożna" to mi daleko ^_^
I tyle chyba starczy, nie mam zamiaru nic nikomu narzucać czy wmawiać. To osobista kwestia.
Sauler.
Madame Monique.

Prawo polityczne:
"Prawdziwość jakiegokolwiek oświadczenia nie ma
nic wspólnego z jego wiarygodnością i odwrotnie"
BardockSSJ Mężczyzna
Super Nameczanin
Super Nameczanin
BardockSSJ
Wiek: 28
Dni na forum: 5.673
Posty: 128
Skąd: Polska
Wierzę w Boga, lecz do kościoła nie uczęszczam, gdyż po prostu nie czuje potrzeby chodzenia do kościoła. Nie jestem wrogiem kościoła, ale uważam, że jego rolę można zastąpić samodzielnie czytając Pismo Święte. Rola kościoła powinna zostać sprowadzona do czytania i tłumaczenia prawd moralnych zawartych w Biblii, ponieważ wielu ludzi ma z tym wielkie problemy (zwłaszcza wielu tych, mianujących się ateistami, odbierających słowa Biblii w sposób dosłowny). Jestem zupełnie obojętny wobec innych wyznań - wszystkie w gruncie rzeczy głoszą to samo. A w przypadku nauki zasad życia moralnego nie liczy się forma, lecz treść. Jednak nie jestem przychylny fanatyzmowi towarzyszącemu jakimkolwiek wyznaniom. Fanatyzm jest również wynikiem błędnej interpretacji przesłania.

Oficjalna tabelka power leveli z Daizenshuu: http://dbnao.net/forum/viewtopic.php?p=134074#134074 No... może nie taka oficjalna, ale jest najlepsza jaką widziałem.
meredith Kobieta
Nameczanin
Nameczanin
meredith
Dni na forum: 5.741
Posty: 68
Cóż. U mnie to było podzielone na tzw "ery" . Era " Ja jestem niezależna, wierzę, ale nie chodzę, na co mi to, ludzie sobie nawymyślali żeby im było łatwiej itp" się skończyła jakiś czas temu bezpowrotnie. Bo stwierdziłam, że skoro jest łatwiej (bo mi jest, i wielu innym też), skoro mogę sięgnąc po taką pomoc którą Bóg mi oferuje, to po co się bawić w filozofowanie, i robienie sobie krzywdy na siłę. Taki masochizm. A poza tym sam się ten świat z siebie nie wziął. A fakt, że ludzie cierpią, wcale nie oznacza, że Boga nie ma. Chyba nie jest to Jego obowiązek,żeby zawsze nam pomagać. To tylko dobra wola z tego co wyczytałam do tej pory w PŚ. Też mi się w życiu nie przelewa, ale trzeba się nauczyć być wdzięcznym za te "malutkie rzeczy". Dzisiaj to wszyscy uważają "Mi się nalezy, skoro istniejesz to natychmiast zatrzymaj wojny, choroby itp." Pyłem jestem tylko, więc nie mam nic do gadania zbytnio No i tez o wygodnictwo chodzi. Niewygodnie jest nie kraść, nie zabijać, brać ślub,zachowywać Dekalog itp. A takie "zasady" bez oparcia o Boga i PŚ to żadne zasady, bo nikt nad tobą nie stoi i przed nikim nie odpowiadasz, więc najczęściej człowiek słaby je naciąga, coraz bardziej i bardziej.

A jak już ktoś tak faktycznie nie lubi tego wszystkieo, to wystarczy sobie pomyśleć " A jak faktycznie ten sąd potem będzie? I co potem?" Thaaa.

Tak czy siak: ja katolik. Każda niedziela w Kościele (prawie). I choć nieraz gadają od rzeczy to idę tam do Niego a nie do księdza proboszcza i całej ekipy.

Tak to się spisałam na temat moich przekonań, dlaczego lepiej wierzyć w Boga niźli nie wierzyć w nic. Bo jest fajnie. Przynajmniej według mnie.
Hayato Mężczyzna
Kami
Kami
[ Klan Takeda ]
Hayato
Wiek: 41
Dni na forum: 5.694
Plusy: 15
Posty: 4.255
Skąd: 絶望の海の底から
Ja jestem ateistą. Żyję wg obowiązującego prawa i zasad, które sam sobie ustaliłem. W szkole i w domu próbowano mi wpoić wiarę w boga, jednak nikt z ludzi, którzy mnie uczyli nie zrobił tego w taki sposób, by mnie przekonać. Nie mogę powiedzieć, że boga nie ma z tego samego powodu co nie mogę powiedzieć, że bóg jest. Po prostu nie bardzo mnie to interesuje.
Old Cyceron Mężczyzna
Gekokujō
Gekokujō
Old Cyceron
Wiek: 35
Dni na forum: 6.515
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 6
Posty: 1.499
Skąd: z Polic
Podobno rzymsko katolickiego, ale jakoś niespecjalnie interesuje mnie czy coś tam jest czy nie, tylko czasem totalne głupoty rozkładają mnie na łopatki i wtedy stwierdzam stanowczo, boga nie ma i tyle.
Byczusia Kobieta
Kami
Kami
[ Klan Takeda ]
Byczusia
Wiek: 30
Dni na forum: 5.801
Plusy: 6
Posty: 4.735
Skąd: z świata snów i marzeń
No cóż....
No dobra... moje wyznanie?
Na początku byłam(dzieciństwo-5 kl. podstawówki) praktykującą katoliczką. Chodziłam co niedzielę do Kościoła, modliłam się, z radością i zaciekawieniem słuchałam kazań. Jak jeszcze byłam w przedszkolu to z radością śpiewałam piosenki religijne, cieszyłam się jak nie wiadomo co gdy katechetka przychodziła. Chętnie słuchałam o różnych historiach ze starego testamentu, w święta też zawsze w kościele.
Czasy podstawówki.....
W drugiej przeczytałam Biblię. No nie całą przyznam, ale przeważnie błyszczałam na lekcjach. Z resztą katechetka mnie bardzo lubiła i doceniała mą wiedzę. Jeszcze bardziej ze słyszenia pamiętam jak jedna mama mojej koleżanki opowiadała mojej, że ja gdzieś tam dałam porównanie biblijne(już nie pamiętam do czego). Z kartkówek czy klasówek dostawałam 5. Nie lubiłam jedynie prac domowych- ciągle coś musieliśmy rysować. Do kościoła nadal chodziłam, często dawałam na tacę, niemal każdej niedzieli, gdy byłam w kościele
W tych ostatnich dwóch latach się coś zmieniło...
A dokładniej powoli przestawałam chodzić do Kościoła i się modlić. Moje wizyty były coraz rzadsze... modlić się niemalże przestałam. Uznałam to za zbędne, aczkolwiek zauważyłam dosyć szybko , że Kościół uwielbia się wtrącać w nie swoje sprawy, kazania zaczęły mnie nudzić, z resztą coraz mniej miałam poglądów zgodnych z poglądami Kościoła.
W gimnazjum chodziłam tylko do Kościoła ze względu iż mnie zapisała mama do gimnazjum katolickiego. Śpiewałam psalmy, ale nic poza tym.
Z resztą miałam takiego debilnego nauczyciela... hipokrytę, zakłamanego, że szok, złośliwy, do wszystkiego się przyczepiał, a jego poczucie humoru zostawię bez komentarza. Z resztą narzucał swe opinie każdemu i chyba mu się wydawało, że wszyscy muszą myśleć tak jak on. Bierzmowania nie wzięłam. Z resztą i tak moja rodzina nie należy do zbytnio pobożnych. Jedynie święta jak Bożego Narodzenia czy Wigilię świętujemy.
Teraz? Niby katoliczka niepraktykująca, ale czuję, że mam coraz mniej z tą wiarą wspólnego....... Boga uznaję jedynie jako siłę wyższą.
Pozdrawiam.
Angel.

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"
Gangez Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Tokugawa ]
Gangez
Wiek: 34
Dni na forum: 5.683
Plusy: 17
Posty: 2.896
Skąd: Szczecin
Angel of Destiny napisał(a):
Niby katoliczka niepraktykująca, ale czuję, że mam coraz mniej z tą wiarą wspólnego....... Boga uznaję jedynie jako siłę wyższą.
Przychodzi Byczusia do księdza i mówi:
- Proszę księdza, jestem wierząca, ale niepraktykująca.
- Doskonale panią rozumiem. Bo ja na przykład jestem nudystą, ale również nie praktykuję.
- Ale to nie ma sensu proszę księdza!
- No właśnie proszę pani...

Wytłumacz mi proszę jak można wierzyć i nie praktykować? Nazywasz się katoliczką a nie robisz w tym kierunku nic... śmieszne.


Ja sam w kościele rzymsko-katolickim ale mam problem ze słowami "błogosławieni ci, którzy nie widzieli a uwierzyli" a ja szukam jakiegoś znaku, dowodu, że to na czym opieram część życia nie jest marnotrawstwem czasu.
Bóg-stwórca? Tak. Niewyjaśnione dla wszystkich zjawisko wybuchu "ogromnego źródła energii o niemal nieskończenie małym rozmiarze". Tylko skąd się wzięła ta energia? Nikt uczony nie przypuszcza. Jeśli świat jest ograniczony przestrzenią to co jest poza... Bóg.
Jezus? Nie do końca. Po prostu nie do końca jestem przekonany do nowego testamentu.
Co do samego praktykowania wiary to chodzę raz na tydzień czy 2 tygodnie i na prawdę słucham co ten "pan w białym czymś" ma mi dziś do powiedzenia.

szczecin
Katz Mężczyzna
^Hatamoto
Hatamoto
[ Klan Tokugawa ]
Katz
Wiek: 34
Dni na forum: 5.861
Plusy: 27
Posty: 5.277
Skąd: Bydgoszcz Respekt: 99
ChcęPoznaćTwojąMatkę napisał(a):
Wytłumacz mi proszę jak można wierzyć i nie praktykować? Nazywasz się katoliczką a nie robisz w tym kierunku nic... śmieszne.
ale jednak istnieje taki termin jak "wierzący nie praktykujący", choć to nie praktykowanie wywodzi się w głownej mierze z lenistwa aby unikac chodzenia do kościoła, a nie ze sprecyzowanych powodów.

Ideology evo:
Józef Stalin: "Cudów nie ma"
Donald Tusk: "Polska będzie gospodarczą potęgą"
Berlusconi: "Wygramy, bo nie jesteśmy fiutami".
Obraz
Laru Kobieta
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Takeda ]
Laru
Wiek: 34
Dni na forum: 6.811
Plusy: 6
Posty: 2.801
Skąd: Łuków
Blanc侍KATZ napisał(a):
ale jednak istnieje taki termin jak "wierzący nie praktykujący",
Tak naprawdę to sami "wierzący ale niepraktykujący" wymyślili to określenie... To moje zdanie.

Niespodzianką nie będzie, jeżeli stwierdzę, że jestem katoliczką. Przyznam jednak, że Stary Testament nieco mnie nie przekonuje. Natomiast Nowy, jest dla mnie swoistym kodeksem.

Moja mama nie wierzy w Boga, ale uważa, że Jezus w wielu kwestiach miał rację i warto żyć według określonych przez niego zasad, szczególnie jeżeli chodzi o Dekalog i przykazanie miłości. Ma rację.

W Boga wierzę i często czuję Jego obecność. Jeśli zapominam i idę do kościoła niemal mechanicznie, to akurat trafiam na jakieś interesujące kazanie. Czuję się wtedy, jakby Bóg mówił do mnie: "Zostań, mam ci wiele do powiedzenia".

Kiedyś spowiadałam się raptem dwa razy w roku, ale od jakiegoś czasu staram się to robić przynajmniej raz w miesiącu. Teraz mi trochę nie wyszło, bo ostatnio byłam we wrześniu Lubię być po spowiedzi. Jeżeli potem przyjmę Komunię, czuję się jakbym unosiła się nad ziemią. Często doświadczałam takiego uczucia. Tak było po bierzmowaniu, podczas czuwania w Częstochowie. To taka magiczna siła, która spływa na głowę i pochłania całe ciało

Co do samej instytucji kościoła. Jak już powiedziała Kyasarin, księża to też ludzie i też popełniają błędy. Cieszę się, że przyszło mi poznać pewnego wspaniałego księdza, który potrafi porwać tłumy. Nigdy nie czyta z kartki, na Mszy widać, że uczestniczy w niej sercem i przede wszystkim nie zanudza. A pogadać z nim można o wszystkim, także o jego słabościach. Zależy mu na Bogu. Opowiadał mi kiedyś, jak miał problem z czysto męskimi pobudkami. Zauważył, że to filmy w telewizji go "nakręcają". Co zrobił? Sprzedał telewizor Życzę Wam, żebyście też spotkali tak świetnego kapłana

Reasumując : bez Boga, moje życie było by ubogie. Wiara jest dla mnie dużą wartością. Uważam, że warto mieć jakieś zasady moralne i nimi się kierować. W Nowym Testamencie znajduję te zasady.

"Jesteś tak daleko ode mnie
Czasami jednak blisko tak.
Mogę porozmawiać z Tobą czasem,
Czasem znajdujesz dla mnie czas.
Chciałbym coś powiedzieć o Tobie,
Tak często czuję Twoją siłę.
Nic się nie dzieje przypadkowo,
Chociaż tak często w to wątpiłem".

fragment utworu pt. "Bóg" (często przypisuje się mu tytuł "Tak bardzo chciałbym zostać kumplem twym") z repertuaru T.Love.

Pozdrawiam.

"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.
Byczusia Kobieta
Kami
Kami
[ Klan Takeda ]
Byczusia
Wiek: 30
Dni na forum: 5.801
Plusy: 6
Posty: 4.735
Skąd: z świata snów i marzeń
ChcęPoznaćTwojąMatkę napisał(a):
Przychodzi Byczusia do księdza i mówi:
- Proszę księdza, jestem wierząca, ale niepraktykująca.
- Doskonale panią rozumiem. Bo ja na przykład jestem nudystą, ale również nie praktykuję.
- Ale to nie ma sensu proszę księdza!
- No właśnie proszę pani...

Wytłumacz mi proszę jak można wierzyć i nie praktykować? Nazywasz się katoliczką a nie robisz w tym kierunku nic... śmieszne.
Gangez przeczytaj uważnie co napisałam dalej. Napisałam ,że czuję to , że mam coraz mniej
Ja już tak wątpię w swą wiarę. Nie chodzę do Kościoła a dlaczego? Nudzą mnie kazania, a czuję , że mam coraz mniej wspólnego z wiarą Kościoła. Mam z nim coraz mniej wspólnego, z resztą trudno nie zauważyć co Kościół wyprawia. Próbuje się wtrącać nie w swoje interesy i przejąć władzę nad państwem.
Sądzę że po prostu chyba przestaję nią być.

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"
Gangez Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Tokugawa ]
Gangez
Wiek: 34
Dni na forum: 5.683
Plusy: 17
Posty: 2.896
Skąd: Szczecin
Angel of Destiny napisał(a):
Gangez przeczytaj uważnie co napisałam dalej. Napisałam ,że czuję to , że mam coraz mniej
Przeczytałem uważnie już wcześniej i powiem Ci że nie rozumiem jak człowiek może nazywać siebie Katolikiem jak nie praktykuje. Piszesz że czujesz wiarę w coraz mniej to ci powiem że czuć sobie możesz chcieć w jakim stopniu chcesz ale albo się jest katolikiem i praktykuje albo się nie jest katolikiem i nie praktykuje - proste a jak ciężkie do zrozumienia.
Angel of Destiny napisał(a):
Nudzą mnie kazania, a czuję , że mam coraz mniej wspólnego z wiarą Kościoła.
Kazania nie mają interesować tylko pouczać. W kościele to chyba każdy się nudzi na mszy (poza księdzem bo on sobie winko popija) bo na pewno znalazło by się ciekawsze zajęcie ale chociaż jedną marną godzinę na tydzień można poświęcić.
Angel of Destiny napisał(a):
z resztą trudno nie zauważyć co Kościół wyprawia. Próbuje się wtrącać nie w swoje interesy i przejąć władzę nad państwem.
Przesadzasz... Za dużo Big Cyca Bycza ;]

szczecin
Laru Kobieta
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Takeda ]
Laru
Wiek: 34
Dni na forum: 6.811
Plusy: 6
Posty: 2.801
Skąd: Łuków
Angel of Destiny napisał(a):
Nudzą mnie kazania, a czuję , że mam coraz mniej wspólnego z wiarą Kościoła. Mam z nim coraz mniej wspólnego, z resztą trudno nie zauważyć co Kościół wyprawia. Próbuje się wtrącać nie w swoje interesy i przejąć władzę nad państwem.
Sądzę że po prostu chyba przestaję nią być.
Mówisz o ludziach, a nie wierze. Myśląc tym torem, to zrzeknij się obywatelstwa polskiego. Ostatnio powiedziałaś, że nie jesteś patriotką i chętnie być wyjechała z Polski. Ten sam przypadek...

Angel of Destiny napisał(a):
Nie chodzę do Kościoła a dlaczego?
Błąd i to poważny. Chodzić można do kościoła. Kościół z dużej litery to wspólnota ludzi, a nie budynek.

[ Dodano: 03.12.2009, 23:35 (po 56 sekundach) ]
Angel of Destiny napisał(a):
i przejąć władzę nad państwem.
O Boże! Gdzie to przeczytałaś?! Daj to do mediów! Trzeba oświecić świat X___________X

"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.
Al Ed Upek Kobieta
"Deus Volt
Deus Volt
[ Klan Kutang ]
Al Ed Upek
Wiek: 35
Dni na forum: 6.237
Plusy: 10
Posty: 5.191
Skąd: Włocławek
Byczusiu.
Od religii, czy wiary, odstępuje się, ponieważ uważa się, że religia ta nie ma sensu, nie ma wartości tak wysokiej jak jej brak bądź inna, argumenty są słabe, nielogiczne, naciągane, zauważa się w niej coś jeszcze, co wcześniej nie zostało zauważone. Albo można stwierdzic, że rozwija się w złym kierunku. Można wymieniac dużo powodów, dla których ktoś chciałby stac się apostatą, heretykiem czy odstępcą. Narzucanie przez KK takich czy innych interpretacji, czy fakt, że ks. Jan Kowalski nawołuje z ambony do oddania głosu na PiS, gwałty na chłopcach, tajemnicze ciąże parafianek, nie zmieniają tego, że Noe wybudował arkę, Micheasz został wzgardzony przez Żydów, a Jezus zdradzony, pojmany, a potem ukrzyżowany. A nauka jego, a potem apostołów, była taka właśnie, a nie inna. Nie mów nam tu, że odstępujesz od wiary, bo Kościół usiłuje przejąc władzę. Możesz czuc z tego powodu odrazę do czarnuchów z łańcuchami, ale podstawy na jakich opiera się/powinno się opierac chrześcijaństwo pozostają takie same. Tym bardziej, że czytając Biblię potraktowałaś ją jako książkę, więc pewnie niczego z niej nie wyniosłaś poza faktami, z których dużej części też nie potrafiłaś zrozumiec. Jeżeli chcesz porzucic wiarę, to czytaj ją jako FAQ/guideline, ustosunkuj się do niej i wtedy zrób co uznasz za słuszne.
Tego typu ateiści i wolnomyśliciele przynoszą obciach ateistom, którzy w jakiś sposób tłumaczą swoje zdanie.

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD
Kyanna Kobieta
Super Saiyanin 2
Super Saiyanin 2
[ Klan Tokugawa ]
Kyanna
Wiek: 34
Dni na forum: 5.430
Plusy: 4
Ostrzeżenia: 1
Posty: 751
Skąd: Podkarpacie
Jestem katoliczką, w dodatku praktykującą^^ ale nie jestem jakimś fanatykiem. Chodzę do kościoła co niedzielę i w święta, do spowiedzi 2 razy w roku xD jakoś więcej nie czuje potzreby no i spowiadać się nie lubie (tym bardziej że kiedyś proboszcz mnie ochrzanił za to, że nie byłam w kościele na Trzech Króli). Nie widzę siebie w pielgrzymce, nie chodzę na rekorekcje, nie należe do żadnych oaz. Ale to nie znaczy że od razu nie praktykuje czy odsuwam się od wiary. Nie trzeba biegać w każdy dzień do kościoła, zeby być dobrym chceścijaninem. To wszystko zależy od osoby. Jednak dobrze jest wiedzieć, że w razie kłopotów jest się do kogoś zwrócić, nawet jeśli wiadomo, że nikt Ci nie odpowie. Dla mnie najważniejsza jest właśnie ta świadomość. A wiele razy już się tak stało, że modliłam się do Boga, jeśli czegoś chciałam, ale po to On jest, żeby zwracać się do Niego. W trudnych sytuacjach zawsze to podtrzymywało mnie na duchu. Gdyby jednak te moje prośby przyniosłyby odwrotny obrót, pewnie bym zwtąptiła.

Biblii jakos nigdy całej nie przeczytałam, jedynie ewangelie św. Łukasza i to dwa razy w postawówce i to tylko dlatego, że było to potrzebne na konkurs.

Angel of Destiny napisał(a):
A dokładniej powoli przestawałam chodzić do Kościoła i się modlić.
Nie żebym atakowała czy coś ale to nie z lenistwa?? Modlić się nie tzreba w każdy dzień, jak katecheta powiedział, lepiej modlić się rzadko a robić to po prostu z serca, zeby ta modlitwa wypływała z samego siebie aniżeli wypowiadać wyuczone modlitwy. Znam osoby, które nie chodzą do kościoła bo im się nie chce i określają się waśnie mianem "jestem wierzący ale niepraktykujący".

Angel of Destiny napisał(a):
Nudzą mnie kazania
Mnie też nudzą, nigdy ich nie słucham tym bardziej w lecie jak stoję na dworze. Ogólnie w kościele się wyłączam i myśle o czymś innym ale ja tak zazwyczaj mam, że wyłączam się praktycznie wszędzie, w szkole, kościele, nawet jak idę drogą potrafie przejść przejście, przez które powinnam przejść.

Angel of Destiny napisał(a):
Bierzmowania nie wzięłam. Z resztą i tak moja rodzina nie należy do zbytnio pobożnych. Jedynie święta jak Bożego Narodzenia czy Wigilię świętujemy.
To już jest dla mnie czytsa głupota. Też nie jestem nie wiadomo jak pobożna ale bierzmowanie mam. Potem będziesz miała trudności w dorosłym życiu. Powiedzmy, że spotykasz chłopaka i potem planujecie śłub. On chce kościelny ale nie możecie, bo nie masz bierzmowania. A bierzmowanie nie boli a przyjąć je mogłaś chociażby dla czystego spokoju. Twoja rodzina ma jednak zakodowane jakieś wartości chrześcijańskie skoro obchodzi swięta. Gdybyś kompletnie była niewierzącą, nie obchodziłabyś również Bożego Narodzenia czy Wielkanocy. Jeśli nie jestem katoliczką to zrywam z tą wiarą wszelkie stosunki a nie wybieram sobie z niej to, co mi pasuje. Takie moje zdanie.


Laru napisał(a):
Angel of Destiny napisał(a):
i przejąć władzę nad państwem.


O Boże! Gdzie to przeczytałaś?! Daj to do mediów! Trzeba oświecić świat X___________X


Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zacytować

Obraz
"Chwyć Mnie Za Rękę Aniele Śmierci..."
Wyświetl posty z ostatnich:
Strony:   1, 2, 3, 4  

Forum DB Nao » » » Jakiego wyzniania jesteście?
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook