Szarak napisał(a):
Wpieprzają się w moje życie i to na chama. Zrobili z siebie błaznów właśnie po to żeby * mi doznania estetyczne, i im wyszło. Pokazują się w telewizji, internecie etc., ergo są osobami publicznymi, i jako takich mam prawo ich krytykować. Jeżeli ktoś się obnosi ze swoją prywatnością to staje się ona publiczna, a o sprawach publicznych powinno się mówić, nawet jeśli się ma do tego negatywne nastawienie. A inna bajka że to co się staje publiczne siłą rzeczy przestaje być prywatne, więc zjeżdzaj z tą nowomową
Z tego co wiem, oni nie robią nikomu krzywdy, więc dotąd pożądanym jest ich tolerowanie. Oni się nie wtrącają z butami w twoje życie, Ty nie wtrącaj się w ich.
Szarak napisał(a):
To że są nie groźni nie oznacza że nie są chorzy. A chorobę trzeba leczyć a nie tolerować.
Co do choroby psychicznej. Anorektyczka sama się zabije, a XXI-wieczny Napoleon rzuci się na Rosjanina z okrzykiem "trzepać Moskala!". Oni, oprócz tego że dziwnie wyglądają, nie sprawiają większego zagrożenia niż fanatyczny punk/katol/skinhead/ateista/whatever.
Szarak napisał(a):
Nie nienawidzę ich bo ich nie znam, ale ich wygląd z którym się napraszają mnie zwyczajnie wkurza.Więc, pytanie: nienawidzisz ich za wygląd? Za to że istnieją? Milusio!