Rok 1989 :: Start serii "Dragon Ball Z" (35 lat temu)
» Szukaj » Znaleziono 2 wyników

[Postać] Kuririn

Yamucha

Odp.: 67
Wyś.: 26.515
Mam torche za złe Akirze, że ludzie w stali sie tacy slaby w DBZ i myśle że złą drogą poszedł ograniczając możliwości ludzi. Ja lubie wszystkie postacie z DB.
I dopisuje sie do słów R4zeil DB bez Kuririna to jakGoku bez jedzienia.
Człowieku, kiedy Kuririn był na poziomie Son-Goku ?? Odpowiem ci: nigdy.
Ty chyba nie oglądałeś dragona, Kururin nawet przewyższał go mocą, pamiętam że Kame senin kazał mu obnizyc poziom zeby zrównał sie z Songiem(nie pamiętam już czamu ogladałem ten odcinek jak pierwszy raz był na RTL7) i ten jego usmieszek jak jego fala była silniejsza.
A wracając wyżej : Gdyby Krillin był ciągle na poziomie Goku to by chyba był jakiś fenomen (albo autor by zgłupiał Smile )
Przypuścmy ze Goku osiągnął SSJ4 i co Krillin miałby mu dorównywac siłą??? To po trostu NIEREALNE.
To jak to sobie wyobrażasz, ludzie mogą osiągnąć siłe podobną do sajan tuż przed transformacją na ssj1? I dalej już nie, bo sayjanie już by sie zmieniali!!! według mnie to dziwne

[Postać] Goku czy Vegeta?

Yamucha

Odp.: 124
Wyś.: 70.926
Ja wybralem Songa
Po pierwsze on zawdzieczał wszystko ciezkiej pracy, a nie szlachetnemu urodzeniu tak jak Vegeta.
Po drugie on od poczatku byl dobry(ps. drazniło mnie to, że wiekszosc nowych bohaterów najpierw była zła, to zaczęło sie chyba od Yamuchy), a to ze przed wypadkiem szalal nie ma nic do rzeczy, sayanie tez posiadaja wolna wole.
Po trzecie dla kazdego byl miły i potrafił wybaczac(np. raditz na poczatku DBZ)

Czemu nie wegeta?
Kiedys najbardziej go lubiłem, bo był honorowy. jednak po przemysleniu wszystkiego Vegeta miał kompleksy caly czas chciał coś udowodnić przez co często stawał sie zły(nie chodzi tutaj o nerwy, tylko przechodził na złą strone)
Walczył on zawsze do końca, nie poddawał się mimo odniesionych ran. Potrafił walczyć z przeciwnikami znacznie przerastającymi jego siłę(np. evil buu),
Nie wiedział co to strach- potrafił poświęcić nawet swoje zycie by pokonać
wroga. Dla niego najważniejsza była przedwwszystkim walka, i jej wygranie.
No nie wiem, przed Frezą miękły mu kolana nie pomogl szatanowi tylko stal i czekal na Songa(powstrzymal Krillana przed desperacką próbą ataku). Poza tym nie raz dostal po dupie od Songa

Na koniec, wyrwał kobiete Yamuchy a to niewybaczalny grzech(Yamucha to mój ulubiony bohater)
ps. przedstawilem Vegete w złym swietle ale tez bardzo go lubie, jak całego DB to chyba wiadomo:D
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook