» Dowcipy ocena: 10,00 (głosy: 4)110

ILE DOSTAL FACET ZA KRADZIEZ KALENDARZA ??
12 mieciecy

-panie doktorze widze w przyszlosc
-kiedy to sie zaczelo
- w przyszly wtorek

pzr

---

walcz by zyskać Honor.
walcz by Awansować.
walcz by zostać wodziem.

@@@@@@@@@@
Dragon Ball
@@@@@@@@@@

Tata mi dziś powiedział:

Rozmawiają dwie kobiety:
-Mój chłop to konia bije
-Mój konia nie uderzy

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

OK ja dam trochę
1. Ile par butów ma żołnierz i z czego?
Żołnierz ma 2 pary butów z czego jedną w magazynie.
2. Po co ma żołnierz płaszcz?
Po kolana.
3.Co ma żołnierz w plecaku?
Żołnierz w plecaku ma nosić swoje rzeczy.
4. Dlaczego mieszkańcy Wąchocka noszą w zębach żarówki?
Żeby wyrażać się jasno.
5. Kupił facet długopis i go spisali.
6.Jaka jest różnica między księdzem a policjantem?
Ksiądz mówi pan z wami, a policjant pan z nami.

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

Spotyka się 3 dziadków i spierają się kturemu się najbardziej trzęsie ręka ,

- mi sie tak trzęsie ręka że nie moge sobie wlożyć sztucznej szczęki do ust
- mi sie tak trzęsie że jak wezme szklanke pełną wody to zanim sie napije to połowa sie wyleje
- to jeszcze nic mi sie tak trzęsie , że wczoraj zanił się wysikałem osiągnąłem orgazm 3 razy

80 latek i 18 latek zechcieli sprawdzić, któremu dłużej postoi. Po 2 godzinach młodziak wymiękł.
-Jak pan to robi?
-Widzisz młody, w moim wieku jak skurcz złapie to prędko nie puści.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Nauczycielka języka polskiego pyta Jasia:
- Jasiu, powiedz mi kto napisał "Lalkę"?
- Bolesław Frus.
- Jesteś blisko, ale to zła odpowiedz.
- Bolesław Frus.
- Jasiu! Bo wstawię ci jedynkę!!!
- Bolesław Frus.
- Dobrze. Sam tego chciałeś.
Jasiu wkurzony mówi:
- A to fizda!

Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień pani pyta się dzieci.
- No dzieci przeczytajcie co napisaliście - może zaczniemy od Małgosi.
- Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
- Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek
- Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
- Pawełku 5 siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.
- Jasiu a ty, co napisałeś?
- W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan.
Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
Matka! Jest tylko jedna!

Poszedł facet do dentysty, dentysta patrzy i się pyta:
-Uprawiał pan dziś seks oralny?
-A co? Włoski w zębach?
-Nie, gówienko na brodzie.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Hehe, większość już napisanych tutaj znam xD też czymś zapodam.
Oto śląskie kawały z "Klubu Masztalskiego"

Masztalski pracował w kopalnii i wpadł do szybu. Koledzy stają nad straszną głębiną i nawołują:
- Masztalski jesteś tam?!
- Jestem!
- Stało ci się coś?
- Nie!
- nic sobie nie połomołeś?
- Nie!
- No to wyłaź!
- Kiedy nie moga, bo jeszcze leca!

Masztalski przylatuje do swoich związków zawodowych po skierowanie na wczasy:
- Panie Masztalski, czy lubicie ciepłe piwo?
- Nie.
- A spocone kobiety?
- Nie.
No to macie załatwione wczasy w listopadzie...

Spotykają się po latach swie emerytki:
- Dobrze się trzymosz!
- Trzymom się dobrze, ale puścić się nie moga...

- Słyszołech, że w sprzedaży ukazały się szkła, przez które wszystko widzi się piękniejsze, nawet własną żonę!
- Phi! Znam je od lat... Tylko stale trzeba je napełniać.

---

"Najpiękniejszy uśmiech posiadają ci, którzy rzadko się uśmiechają"

Brat mi rano opowiedział:

Co mówi kobieta do męża, po wyjściu z toalety?
- ładnie wyglądam?
Co mówi mężczyzna do żony po wyjściu z toalety?
- na razie tam nie wchodź...

Przychodzi facet do apteki i mówi:
- Poproszę cyjanek.
- A dla kogo ten cyjanek? Pyta się aptekarka.
- Dla teściowej.
- Nie mogę panu sprzedać, musi być recepta.
A facet na to:
- A zdjęcie nie wystarczy?.

- Barman! Wódki!
- Coś się stało?
- Tak... Dowiedziałem się w końcu, co to znaczy "robić loda".
- O! To pięknie! Wobec tego może zaproponuję w ramach promocji szampana za pół ceny!?
- Nie! Ten smak może zabić tylko wódka...


Z dedykacją dla Gota :
Szedł duży kot drogą i spotkał małego.
-duży kocie gdzie idziesz?
-daj spokój mały nie mogę ci powiedzieć
-no ale duży kocie no powiedz proszę
-nie, nie mogę
-no ale duży kocie???
-no dobra, idę trochę po dupczyć
- a mogę iść z tobą duży kocie?
- nie możesz bo jesteś jeszcze za mały i nie wiesz jak to się robi
- no to duży kocie będę robił identycznie jak ty, pozwól mi
-no dobra powiedział duży kot i poszli
Szli sobie po czubku bardzo spadzistego dachu i w pewnym momencie duży kot zobaczył prześliczną kotkę na którą bardzo się zapatrzył i nagle poślizgnęła mu się łapka i zaczął się ześlizgiwać z dachu gdzie na końcu złapał się za rynnę. Mały kot widząc co duży kot robi ,pomyślał i zaczął robić to samo, ślizgnął się z dachu i chwycił się rynny na dole tak samo jak duży kot. Po 5-ciu minutach wiszenia duży kot spojrzał na małego i powiedział - ja już nie mogę, ja się spuszczam, a mały kot rzekł - a ja sobie jeszcze po dupcze


Dzwoni blondynka do chłopaka:
- Mógłbyś do mnie wpaść? Mam tu strasznie trudne puzzle i nie wiem od czego zacząć.
- A co powinno z nich wyjść według rysunku na pudełku? - pyta chłopak.
- Wygląda na to, że tygrys.
Chłopak obiecuje przyjechać. Pół godziny później blondynka wpuszcza go do mieszkania, prowadzi do pokoju, gdzie
na stoliku są porozsypywane puzzle. Chłopak przez chwilę przygląda się kawałkom, po czym odwraca się i mówi:
- Kochanie, po pierwsze nie wydaje mi się, żebyśmy mogli ułożyć z tych kawałków cokolwiek przypominającego tygrysa. Po drugie: zrelaksuj się, napijmy się kawy, a potem pomogę ci
powrzucać te wszystkie płatki kukurydziane z powrotem do pudełka.

[ Dodano: 23.10.2008, 14:15 (po 12 godzinach 26 minutach) ]
Jeszcze jeden:
Małżeństwo, nowy dom... piękna łazienka z wieloma lustrami. On poszedł zaprosić na parapetówkę, a ona naga zaczęła tańczyć w łazience patrząc na swoje piękne ciało. Zrobiła szpagat i się przyssała!
Mąż wraca, patrzy, łapie pod pachy, próbuje podnieść.... nic!
Dzwoni po majstra. Ten patrzy i mówi:
- Panie, trzeba kuć!
- Co Pan, k***a? Gres z Włoch za 4 tys. euro!
- Jest inna metoda, ale może się nie spodobać...
- Panie, wszystko ale nie gres...
Master ślini palce, łapie ją za sutki i zaczyna delikatnie kręcić...
- Co Pan, k***a !?? - pyta mąż
- Panie...podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się z gumoleum

Siedzi dwóch starych emerytów na ławce i drzemią sobie w letnim słońcu. Nagle jeden z nich się budzi i szturcha drugiego. Kiedy i ten przejrzał na oczy, mówi:
- Ty, Ecik, Barbórka to jest piękne święto, co nie?
- Ja, ja to tyć że piękne. Ale pokochać się z kobitkę tyż piękno rzecz.
- Tak masz rację...
Po chwili zastanowienia, ten sam emeryt znów mówi:
- Ale Barbórka jest częściej, pra?

---

"Najpiękniejszy uśmiech posiadają ci, którzy rzadko się uśmiechają"

Jadą 2 blondynki maluchem
po chwili maluch gaśnie i zatrzymuje się
wychodzą jedna otwiera przednią klape i mówi
- ej nie mamy silnika
po czym druga otwiera tylną i mówi
- no na szczęście w bagażniku mamy zapasowy

Przyjeżdża Wilk Motorem i Pyta Się Zająca Chcesz się przejechać
Zając Na to Dobra
Jadą 100 i co osrałeś się nie
Jadą 200 i co osrałeś się nie
Jadą 300 i co osrałeś się nie
Jadą 500 i co osrałeś się nie
To Teraz Możesz się osrać bo niema hamulców

Mąż do żony:
- Co byś zrobiła, gdybyś się dowiedziała, że wygrałem w Totka?
- Zabrałabym połowę kasy i odeszła!
- To masz tu 7,50 i *!

Tylko dla inteligencji
Funkcja e^x (e do potęgi x) leży sobie na plaży. Nagle tuż obok bardzo szybko przebiega jakaś inna funkcja. Potem znowu następna. I jeszcze jedna. I tak parę razy, aż w końcu e^x się trochę wnerwiła (bo za każdą taką oczywiście ciągnął tuman piasku, tak szybko biegły, i ją obsypywał) i postanowiła się dowiedzieć co się dzieje. Zatrzymała więc
następną, i się dopytuje:
- E, ty, sin(x), co tu się dzieje, że co chwila mi tu ktoś przebiega? Jakieś zawody czy co?
- Ratuj się kto może! e^x, ty też uciekaj! To nadciąga operator różniczkowania!
I sin(x) pobiegł dalej. e^x oczywiście się operatorem różniczkowania nie przejęło,
i wróciło do opalania się. Przebiegło jeszcze kilka funkcji, aż w końcu nadszedł operator różniczkowania.
- Nędzna funkcjo, czemu nie uciekasz przede mną, tak jak inne funkcje?
- A bo ja - mówi e^x dumnie - jestem e^x !
- A ja - odparł operator różniczkowania - jestem d/dy !


Profesor matematyki nie mógł znaleźć pracy, wszędzie mówili, że nie stać ich na tak wybitną osobistość. No to się wkurzył i zdesperowany poszedł do urzędu pracy, powiedział, że skończył zawodówkę i szuka pracy jako hydraulik.
Udało się, dostał pracę. Za jakiś czas ktoś mądry wymyślił, że żeby być hydraulikiem, to trzeba mieć maturę, no i wysłali całą brygadę, w której pracował profesorek na wieczorowe kursy z matematyki.
Na pierwszych zajęciach nauczyciel wziął profesorka do tablicy i pyta jaki jest wzór na pole koła. Profesorek na to, że nie wie, ale zaraz sobie wyprowadzi. No i zaczyna, pół tablicy zabazgrał wzorami i coś mu nie wychodzi.
Nagle słyszy szept z pierwszej ławki: "Zmień granice całkowania..."


Wchodzą dwa stringi do baru. Jeden mówi:
- 2 beers please. !@3dweu%^&#451324%^%$#@341*&635643763421%$#^%$&^787312 435$^%&^%@!#$%$#63
Na to drugi:
- Sorry, my friend is not null terminated.

Wczoraj opowiedziałem go rodzicom:

Jest noc. Chłopak odprowadza dziewczynę do domu. Opiera się ręką o ścianę i mówi:
-Kochanie, weź mi laskę zrób.
-Nie co ty, nie teraz i nie tutaj.
-No proszę, no przecież już nie takie rzeczy robiliśmy.
-No, ale jak tata albo siostra ze śmieciami wyjdą.
-No, co Ty, jest noc.
... przekonuje ją jakiś czas, w końcu wychodzi zaspana siostra, nieuczesana i w koszuli nocnej
-Tata powiedział, że masz mu zrobić tą laskę, a jak nie to ja mam mu zrobić, a jak nie to on zejdzie i sam mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego !? domofonu, bo jest 3 w nocy.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

czym żołnierz myje zęby?
Żołnierz myje zęby czym prędzej.

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

Studenci medycyny maja egzamin. Ma on byc przeprowadzony w taki sposób, że każdy będzie wchodził i bedzie wkladać do gabloty, okrytej recznikiem ręke i będzie mówił jaki to narząd. Wchodzi pierwszy student, wkłada ręke, maca, maca - Wątroba - Tak zgadza się, ma pan 5.0. Wchodzi drugi, tak samo dotyka - Serce - Brawo, to serce 5.0. W końcu wchodzi trzeci, maca, maca, zastanawia się długo - Kiełbasa ? - Jak to kiełbasa? - tak stoją, patrzą, odsłaniają gablote, a tam faktycznie kiełbasa. Wstawili studenciakowi 5.0 i tak jeden mówi do drugiego - Ty stary, skoro tutaj jest kiełbasa, to czym my do cholery wczoraj zagryzaliśmy? ...

---

Regulamin Forum | Cytaty z mang i anime

Biegnie Jezus po wodzie i krzyczy "Tato, tato, daj popływać!"

Idzie Jezus przez pole marchwi, przewrócił się i zmarchwiwstał.

---

I kto powiedział, że jesteśmy poważni?