To może jedna anegdotka z dzieciństwa ( jakieś 5 latek miałem):
Jako że było lato, a mieliśmy akurat ochotę urządzić walkę na śnieżki, trzeba było wymyślić coś w zastępstwie dla śniegu. Cegłówki zostawione przez robotników na pobliskiej budowie okazały się idealne. Problem pojawił się gdy kumpel połamał taką cegłówką nogę gościowi z przeciwnej drużyny. Ten wydarł się wniebogłosy tak że na balkonie pojawiła się jego matka ( swoją drogą zastanawialiście się czemu na balkonie zawsze pojawia się akurat matka poszkodowanego dziecka?), i zaczęła nas !?. Kumpel rezolutnie odpowiedział jej "zamknij się babka", co wtedy wydawało mi się bardzo śmiesznym. Dzielna kobieta rzuciła się w pogoń za nami niczem lwica w obronie swego młodego. Nawet nie miała czasu się przyodziać, toteż goniła nas po całym osiedlu w szlafroku i papciach. Niestety w przeciwieństwie do nas nie posiadła sztuki wspinana się na drzewa, toteż krzyczała na nas z dołu, i obiecywała wezwać policję. Jednakoż w tamtych czasach jeszcze nie było telefonów komórkowych ( hohoho, to były piękne czasy), zatem aby urzeczywistnić swą groźbę musiała udać się z powrotem do domu. W tym czasie my z kolegą również udaliśmy się do swoich domów, i tyle nas widziała. Choć pietra miałem niezłego że przyjdzie po mnie policja, i zamknie do więzienia, więc całą resztę dnia spędziłem schowany pod stołem.
Niestety dzisiejsze dzieci nie mają tyle ułańskiej fantazji, i bawią się w gwiazdy rocka, berka, albo w teletubisie.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"