Z różnych powodów staram się unikać upubliczniania swoich utworów w Internecie poza portalami literackimi, tym razem jednak zrobię wyjątek. Satyra wydaje mi się całkiem niezła, a przy tym relatywnie komunikatywna. Wszelkie opinie i wskazówki mile widziane, chociaż nie gwarantuję, że się nimi przejmę, w szczególności: że na nie odpowiem. Życzę miłej lektury et cetera.
Krótka rozprawa między trzema osobami, Panią, Wójtem a Plebanem
Osoby:
Pani, Wójt, Pleban
Kelnerka, Ktoś na widowni
statyści
Wiejski pub. Niemalże pusto. Obrusy we wzory ludowe lub identyczne z ludowymi. W tle słychać przaśną muzykę, może być disco polo. Wójt siedzi przy stole, czytając gazetę lub czasopismo.
Pani
Witam pana wójta.
Wójt nie przerywając czytania
Witam panią.
Pani
Co pan czyta?
Wójt
Gazetę.
Pani
Jaką?
Wójt
Ciekawą. Ambitną. Papierową.
Pani
Mogę się przysiąść?
Wójt odsuwa krzesło, wraca do lektury
Ależ proszę bardzo.
Pani usiadłszy, po krótkiej pauzie
Wie pan, ostatnio w prasie przeczytałam bardzo interesujący artykuł. Wynikało z niego jasno i klarownie, iż politycy to kanalie, złodzieje i demagodzy.
Wójt
Co też pani nie powie. Co do jednego?
Pani
Generalnie uważam, iż Polska potrzebuje zmian. Do władzy powinni dojść ludzie o postępowych poglądach, którzy przeprowadziliby niezbędne reformy. Dlaczego pan nie przeprowadza reform, panie wójcie?
Wójt
Nie mam ku temu kompetencji.
Pani
Widzi pan! Sceduje pan odpowiedzialność na innych, zamiast samemu wziąć się do pracy! Ludzie panu podobni są reliktem przeszłości, hamulcowymi postępu. Wstyd, panie wójcie!
Wójt
A jakich reform by pani chciała?
Pani wypala bez namysłu
Należy koniecznie podnieść zasiłki.
Wójt
Jakie?
Pani uśmiechając się głupio
Nie wiem, to pan się na tym powinien znać.
Wójt odkłada gazetę, marszcząc brwi
Czego pani chce?
Pani odwracając głowę
A nic, byłam akurat w pobliżu i ujrzawszy pana wójta, zapragnęłam skomentować bieżące wydarzenia.
Wójt
Dziś wydrukowali bardzo ciekawy artykuł w Gazecie Codziennej, szczerze pani polecam. Schwytali tego pedofila, który zamordował pięć niewinnych kobiet. Z samej mordy widać, że oszust i zboczeniec...
Pani
Ależ co pan mówi? Mnie takie rzeczy nie interesują. Ja czytam tylko o rzeczach ważnych. Co mnie obchodzą jacyś mordercy? To jednostki. A prawa kobiet – kobiet jako ogółu – są lekceważone przez całe zmaskulinizowane społeczeństwo. Patriarchat...
Kelnerka przynosi Wójtowi schabowego i wódkę, wpycha się między Wójta i Panią, eksponując wydekoltowany biust, a tej ostatniej przerywając tyradę.
Wójt jedząc
Nie rozumiem problemu. Kobiet nikt przy kuchni siłą nie trzyma, kobiety nie ryby, kobiety prawo do głosu mają. Czego im brakuje?
Pani
A aborcja? A in vitro? A eutanazja?
Wójt
Dobry ten schabowy.
Pani
Pan unika dyskusji z rzetelnymi naukowymi argumentami. Śluby homoseksualne...
Pleban podchodząc
Przepraszam, że się wtrącam.
Wójt zrywając się
Szczęść Boże!
Pleban
Szczęść Boże.
Pani
Dzień dobry.
Pleban z prawie szczerym uśmiechem
Dzień dobry, komuszko... To znaczy, kumoszko.
Pani prycha, Pleban siada,
a Wójt stoi, bo wypada.
Wójt siada i wraca do posiłku, mówi bez ironii
Co też księdza dobrodzieja sprowadza do tego stołu? Co ciekawego wasza świątobliwość nam dzisiaj powie? Czym żeśmy sobie zasłużyli na ten niewątpliwy zaszczyt?
Pleban
Usłyszałem fragment dyskusji i postanowiłem jak zwykle wtrącić swoje trzy grosze, przedstawiając stanowisko urzędu nauczycielskiego Kościoła.
Wójt
Słuchamy.
Pleban
Przede wszystkim zwierzęta nie mają duszy, a śluby homoseksualne godzą w święte prawo ludzi do życia. Kościół, nasza święta matka, bardzo negatywnie wypowiedział się o pleniącym się ostatnio w polityce modernizmie i liberalizmie. On – modernizm, liberalizm – godzi w wartości rodzinne...
Wójt
Święta prawda.
Pleban
... on zagraża całemu naszemu społeczeństwu. Dlaczego nie możemy kierować się sprawdzonymi wzorcami, sprzed – jeżeli nie tysiąca – to pięciuset lat? Przecież są, jak sama nazwa wskazuje, sprawdzone i wypróbowane. No? Może pani mi powie?
Pani
Ja się nie wypowiem.
Pleban
Bo pani się boi dyskusji.
Pani
Boję się zlinczowania przez ofiary czarnej zarazy.
Wójt mało się nie dławiąc
Proszę się liczyć ze słowami!
Pani prycha i obraca głowę profilem, obrażona.
Wójt
Tak, tak, tak. Teraz wszyscy dążą do nowoczesności. Do Europy. A co, wcześniej to Polska w Azji leżała? Dobrze jest jak jest.
Pleban
Nie można ślepo brnąć do przodu. Wtedy traci się widok prawdziwie istotnych wartości i brnie się w cywilizację zła, w cywilizację śmierci.
Pani
Śmierci? A kto modli się do martwych kawałków ciała?
Pleban
Pani obraża moje uczucia religijne.
Pani
A pan moje uczucia jako kobiety.
Wójt śmiertelnie poważnie
Pani jest bezczelna.
Pani
Tak, jestem. Chciałby pan, abym była cichą kobieteczką, kobietunią, prawda? Abym była miła i ugłaskana, nie podnosiła głowy ani głosu? Takiego wała!
Pani pokazuje, jakiego.
Wójt do Plebana
To, widzi ksiądz, jest ta nowoczesna kobiecość.
Pleban
Co to za kobieta, która nie ma dzieci?
Wójt
Teraz państwo jest matką i ojcem. Dziwne, że patriotyzm upadł*.
Pleban
Czas końca się zbliża.
Wójt
Nawet złotówka upada.
Pani
A rząd upaść nie chce.
Wójt i Pleban chórem
Pani chce upadku rządu?
Pani
Oczywiście.
Wójt
Ale pani głosowała na tę partię.
Pani
To nieistotne. Obywatel powinien zawsze aktywnie walczyć o lepsze, nie godzić się na trwanie przy dobrym.
Wójt
Pani jest anarchistką.
Pleban
Komunistką.
Wójt
Anarchosyndykalistką.
Pleban
Ateistką?
Pani
A panowie? Matołki. Idioci. Kretyni, pawiany, gnojki, złodzieje, oszuści, pederaści, astronauci, onaniści, sportowcy, felietoniści, moraliści, krytycy, bigamiści**.
Wójt
Licz się ze słowami, krowo.
Pleban
Oburzające! Wychodzę!
Pleban wciela słowa w życie. Wójt i Pani użerają się ze sobą przy stoliku, nie przebierając w słowach. Ktoś na widowni głośno i żywiołowo kibicuje jednej ze stron, ale nie wiadomo, której. Rządy upadają, kościoły płoną, kartofle stygną. Apokalipsa.
Grecki chór niewidoczny
Bo słuchajcie i zważcie u siebie,
Że według Discordii uchwały:
Kto myśli tylko o chlebie,
Ten nie zazna po życiu chwały.
Kurtyna.
Przypisy:
* Zrzynka z wypowiedzi Franka na forum DB Nao.
** Zrzynka z Kartoteki Tadeusza Różewicza.