Dzisiaj w pijackim amoku odkryłem u siebie nową zdolność. Zdolność niezwykłą, pociągającą i niezwykle pociągającą. Polega ona na przewidywaniu przyszłości różnych ludzi. Jako że "nie ukryje się miasto położone na górze", postanowiłem się podzielić z wami mymi przepowiedniami:
Soldier - wyjedzie do Afganistanu, i zostanie złapany do niewoli a potem zabity. Przed śmiercią nie wyrzeknie się wiary, i jego palec można będzie kupić jako relikwię.
Diabeł - pojedzie pomścić kuzyna, ale mu się nie uda. Skończy w zbiorowym grobie
Ssij-mi-lewicowa-suko - jako działacz polityczny nie odniesie sukcesu, więc popadnie w jeszcze większą frustrację. Będzie przed snem wypijał krowę ciepłej wódki lodowej w swoim gabinecie (tym którym gabinet kojarzy się z mahoniowymi meblami, kominkiem, pokaźną biblioteczką i fotelem bujanym tłumaczę że chodzi raczej o schowek na miotły wynajmowany od ciecia z blatem i krzesełkiem z gimnazjum). Nawet jeśli nastąpi długo oczekiwana przez niego zmiana warty, to i tak będzie już wtedy miał marskość wątroby i nie będzie mógł się cieszyć sukcesem.
Drakan - Pozostanie wierna swoim ideałom. Narcyzm i autyzm powiększą się u niej do rozmiarów gargantuicznych. Zarobi sobie na jednoosobowy domek, z którego będzie mogła obserwować ludzi, jako że ponoć jest dobrym obserwatorem. W tym domku będzie trzymała swoje kotki. Poza tym rozwinie w sobie hobby kolekcjonera, ale jako że jest "strange", to jej zbiory będą się składać głównie z ptasich piór, skrzepów własnej krwi i niemowlaków w formalinie. To że okoliczne dzieciaki będą ją nazywać "kociarą" albo "rudą wiedźmą" nie robi różnicy, bo jej własny świat będzie ją zaspokajał.
clio - jak każdy w Finlandii - będzie zadowolona ze swojego życia, swojej pracy, ze swoich hobby. Będzie uważać że wszystko jest fajne, i że niczego lepszego nie oczekuje, aż pewnego dnia strzeli samobója. To ponoć dla tego że jest tam mało słońca.
Parvatti - Będzie się szlajać ze znajomymi, pozostając cały czas uwielbiana przez co niektórych facetów. Będzie się onanizować tym uwielbieniem, korzystając z darmowego alkoholu, wizyt w ciekawych miejscach i prezencików do momentu gdy się zorientuje że czas płynie, a jej latek nie ubywa. Wkrótce po tym (o zgrozo) zauważy że jej wielbiciele zaczynają się starzeć razem z nią ( choć znacznie później niż ona). Gdy w końcu wszyscy miłośnicy jej wdzięków prześcigną ją wiekiem, a młodsi przestaną zwracać uwagę, ustatkuje się zostając najmilszą babcią w całym Krakowie.
W momencie gdy się alkohol skończył, wizje również mi ustały, tak więc na kolejne będziecie musieli poczekać. Jeśli jednak ktoś podobnie jak ja widzi przyszłość, zapraszam do wypowiadania się na temat tego jak skończą użytkownicy tego forum.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"