http://www.nadnaturalne.kei.pl/index.php?opt ... &Itemid=11
Osobiście może i wierzę w jakieś cuda, aczkolwiek póki nie wsadzę palca będę miec wątpliwości.
Ishido napisał(a):
Mylisz się. Obcy są już wśród nas.
Tak, jak Emate, sądzę, że prócz nas, we Wszechświecie, podobnego dla nas życia nie ma raczej gdzie indziej.
Co do teorii ewolucji. Kościół przecież ją zaakceptował, wiec nie widzę tu problemu dylematu katolika - wierzyć czy nie. (Aczkolwiek nie wszyscy byli za jej uznaniem)
franqey napisał(a):
Taa. Kościół po prostu wybrał część pism, które były im na rękę. A resztę odrzucił. (Chyba każdy słyszał o apokryfach;p). Tak na pierwszy rzut oka można określić postępowanie kościoła.
Wcześniej nie było Biblii, tylko zbiór pism, które później weszły bądź nie do kanonu.
Ale nie należy go o to za bardzo krytykować. Dlaczego? Bo nie wybierał ich z czystego "widzimisię". Gdyby wszystkie pisma weszły do kanonu, powstałoby wiele sprzeczności w naukach i relacjach. Wybrano te, które były zgodne z nauczaniem Chrystusa, które uznano za "natchnione". Ponadto kościół całkowicie nie zaprzecza wiarygodności apokryfów.
A jeśli chodzi o samo Pismo święte - nie jest ono książką naukową, tylko księgą wiary. I nie powinnno się za bardzo rozwodzić nad jej rzetelnością, bo nie o to chodzi. "Wiara nie ma wartości, kiedy myśl człowieka żąda doświadczenia." Ważne jest to, co wnosi do naszego życia - ogólnie przyjęte zasady, którymi kierują się nie tylko katolicy.
A tu taka mała ciekawostka odnośnie ewolucji:
Julia Pastrana kobieta-małpa
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1 ... wiata.html