Zastanawiam się, co byłoby gdyby Gin Ichimaru postanowił tak w decydującej walce wesprzeć swojego biednego byłego pomocnika i lojalnego porusznika - Kirę Izuru.
Jak sądzicie?
Czy mogłoby się tak stać? Czy mógłby się cofnąć i podać dłoń Kirze, gdyby ten tego potrzebował?
Bo czasami nie wiem co o tym myśleć...
Może macie jakieś obiekcje na temat Gina Ichimaru, co mógłby zrobić gdyby...?
Przekroczyłeś drzwi krainy czarów,
twoje wspomnienia pozostały przed nimi.
Teraz nie jesteś tym,
kim byłeś.
Teraz obojętnie kim byłeś,
jesteś Alicją.
http://soul-hunter.com/sailormoon/galleryscr ... 35/167.jpg
Śmierć jest śmiercią tylko wtedy, kiedy umierasz cierpiąc bez cierpienia.