Temat wrócił...
OK... Zatem dodam jeszcze coś od siebie... Choć raczej od p. Toriyamy.
Saiyanie pojawiają się w Dragon Ball’u wraz z przybyciem Raditza. I to on, starszy brat Kakarotto, jest pierwszym źródłem informacji na ich temat. Oto co mówi Raditz: „ My Saiyanie jesteśmy rodem wojowników, którzy wynajdują planety z odpowiednim środowiskiem, usuwają z nich ludność, a potem sprzedajemy je kosmitom, którzy takich planet potrzebują.”(DB, t. 17, s. 71).W podobnym tonie wypowiada się Vegeta w czasie rozmowy z Bogiem Światów Metagalaktyki Wschodniej(DB, t. 37, s. 190). Co z obu tych wypowiedzi wynika dla tematu? Nic innego jak to, że Raditz, podobnie jak Vegeta, określa- choć nie wprost- swój naród mianem najemników. Dużo ważniejszą zdaje się być jednak inna wypowiedź Raditza: „Saiyanie zawsze byli bardzo nieliczna rasą.”( DB, t. 17, s.74).
Obraz narodu, jaki się nam wyłania, musi zatem wyglądać następująco. Saiyanie to nieliczny, nawet mały naród wojowników, żołnierzy-najemników(żeby nie powiedzieć piratów).
Nie chcę i nie będę powtarzać moich wczesniejszych opinii, bo w większości nie uległy one poważniejszym przeobrażeniom. Chiałbym jednam zwrócić uwagę na fakt, że Saiyanie w gruncie rzeczy nie byli narodem potężnych, dumnych wojowników, lecz narodem wojowników-najemników, a mity o ich potędze,w które raczej na pewno wierzyli(raditz dwa razy nazywa Saiyan najpotężniejszymi wojownikami kosmosu) mogły być jedynie świadectwem ich narodowej świadomości, dumy i być może refleksem historycznej świetności Kosmicznych Wojowników.
Według Saiyanie jako zorganizowany naród powstrali dopiero na Plant(póxniejszej Vegecie), podczas trwającej kilka lat kolonizacji i długiej wojny z Tsufurujinami. Jelśi można wierzyć chronologii wydarzeń, trwało to wszystko wiele lat. I tam, w sytuacji, która tego wymagała, szybko zorganizowano konkretne formy ustrojowe, które wkomponowały w siebie zapewne starsze podziały klasowe.
Według mnie dopiero podbój Plant i niemal całkowita eksterminacja Tsufurujinów, dała realne podstawy(poza legendarnymi) budowania mitu o potedze Saiyan. Niech dowodem na to będzie fakt, że Frezer podbił Saiyan dopiero po tym, jak oni podbili Plant.
pozdrawiam
Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.