Do tych wszystkich który pozabijaliby ćpunów... chyba nie macie pojęcia co to znaczy być uzależnionym to jest koszmar, a życie staje się piekłem na ziemi. Wiekszosc osob oczywiscie ma to wszystko na wlasne zyczenie. Ale i oni rowniez zaczynali czasem pod presją otoczenia [ chyba kazdy wie jak to moze byc 'motywujace'], czasem z samej checi sprobowania, niektorych zycie przeroslo i znalezli sie w szponach narkotykow lub alkoholu. Im trzeba pomagać, nie zabijać ich, każdy popelnia blędy.. wieksze lub mniejsze, ale tez kazdy zasluguje na drugą szansę...
Śmieszą mnie też wypowiedzi osob ktore nie probowały narkotykow, a chca uchodzic za wielkich znawców... odposcie sobie Wasze mądrości, wystarczy ze bedzie mowic że narkotyki są złe, ponieważ naprawde są!! Tylko bez opinii ze trawa uzależnia, albo ze po wciagnieciu kilku sciezek fety czy polknieciu tabletek od razu staje sie uzaleznionym cpunem... LUDZIE ! na to ma wplyw wiele innych czynnikow, jak osoby z ktorymi sie to bierze, osobowosc, stan majątkowy itd. Przyjalem w zyciu duzo narkotykow a jakos nie stałem sie cpunem i teraz jedynie sporadycznie pale marihuane [prawda ze w duzych ilosciach dziurawi mozg, swieta prawda - dla pluc ardziej szkodliwa - nie prawda].
Co do dilerow to zgadzam się, że powinno się ich zamykac, szczegolnie tych ktorzy sprzedaja małolatom twarde dragi po klatkach i dyskotekach, to w wiekszosci gnoje glownie nasawieni na jak najwiekszy zysk. W dodatku czesto gesto handluja czyms innym niz nam sie wydaje tzn. miast czystego towaru np. z Holandii dostajesz gowno hodowane na tzw domestosie, nie daj Ci panie Boze jak dostaniesz zioło na crack'u ... naprawde mozna sie szybko uzaleznic.
Reasumując - narkotyki są złe, nikomu absolutnie nie polecam, wrecz odradzam, jesli juz brac to z kims zaufanym i z dobrego, pewnego zrodla [tak są tacy dilerzy, sam od takiego biorę]. Wiecej tolerancji dla ludzi ktorzy popadli w nałog, nie skreslajcie ich, z odpowiednia pomoca moga jeszcze ulozyc sobie zycie a i przy okazji pracowac np. na emerytury dla starszych.
A dla wszystkich butnych nastolatkow z klapkami na oczach, ktorzy strzelaliby do kazdego narkomana - wiecej oglady, zycie zweryfikuje Wasze poglady, ale na to trzeba czasu. Nie chce moralizowac ani uchodzic za super doroslego... wszystko co pisze, bazuje na moich wlasnych doswiadczeniach.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
You seek a God to stand above you,
wrapping healing arms around you.
You'll find another God of pain,
a God of suffering and tears.