Dla mnie DB jest lepsze pod jednym wzgledem jak to SongoFanka ujela przygody goku sledzimy od malego.
Śmiałbym twierdzić, iż w DB jest położony nacisk na siłe bohatera, na rozwój jego zdolności, tym czasem Naruto jest swego rodzaju opowieścią o rozwoju psychicznym, o przezwyciężeniu własnych słabości i dążeniu do bycia perfekcyjnym, jednakże nie cieleśnie, a duchowe. To moim zdaniem sprawia,że Naruto bije na głowę DB.
i dążeniu do bycia perfekcyjnym, jednakże nie cieleśnie, a duchowe.
Jak nalezec do jakiegos klanu ???
hmmm, twierdzisz, że Naruto jest opowieścią o przezwyciężaniu własnych słabości, a w DB tego nie ma, ponieważ występuje tam nacisk na siłę fizyczną ?
Mimo, iż DB w większej mierze ukazuje nam dążenie do siły fizycznej, i rozwoju umiejętności, tych nielicznych scen koncentracji ignorować nie możemy..
Old Shatterhand napisał(a):Nie do końca, choć po części tak. Chodzi mi głównie o to, iż w DB, jest położony nacisk, na słabość wynikającą z braku siły, lęku w starciach z przeciwnikiem. Jest to główny element, będący przedmiotem problemu bohaterów.hmmm, twierdzisz, że Naruto jest opowieścią o przezwyciężaniu własnych słabości, a w DB tego nie ma, ponieważ występuje tam nacisk na siłę fizyczną ?
jak brak akceptacji własnej osoby, wyalienowanie ze społeczeństwa
Myślę po prostu, iż jest tam przyłożona większa waga, do problemów, będących problemami, z jakimi człowiek się boryka. W DB z kolei także isnieją problemy społeczeństwa, lecz w porównaniu do Naruto ich liczba, jak i wymiar, wydaje się być dosyć blady ...
Old Shatterhand napisał(a):Z tym się mogę zgodzić. Choć jak wspominałem, istnieje takowe coś, lecz jest na pewno w mniejszym wymiarze, niżeli w Naruto.Mimo, iż DB w większej mierze ukazuje nam dążenie do siły fizycznej, i rozwoju umiejętności, tych nielicznych scen koncentracji ignorować nie możemy..
Akcja DB i Naruto znacznie różni się od siebie, jako dziecko, interesowało mnie to, że ktoś potrafi latać, bić się, silą woli rozbijać skały, jednakże to już nie ten czas. Jako widz doroślejszy, pragnę czegoś ambitniejszego, Naruto mi to dało. Przedstawiło obraz walki, którą powiem szczerze kocham całym sercem, obraz Shinobi, wielkich wojowników, którzy nie mają przecież w większości super mocy. Liczą się ich umiejętności bojowe. Różność stylów, technik, ich większa realność sprawia, że ta seria podoba mi się bardziej, gdyż jest zbliżona dużo bardziej od DB, do kultu sztuki walki.Sprawia, iż w rzeczy, które tam się dzieją, można próbować uwierzyć (oczywiście nie we wszystko). Fabuła, heh, w DB nie było fabuły, bo czy można ją nazwać kilka praktycznie nie zbijających się w całość serii i jeden problem (poszukiwanie kul) ?. Problemy poruszane w Naruto, są bardzo głębokie, mamy obraz straty rodziców (Sasuke,Neji,Naruto), walki i ciężkiego treningu (Lee), zemsty (Sasuke), miłości i przyjaźni wystawionej na próbę (Sakura i Naruto). Widzimy zmiany zachodzące w bohaterach z odcinka na odcinek, z dzieci stają się mężnymi wojownikami i wojowniczkami, które mimo postawionych sobie na początku nierealnych celów i marzeń, dążą do nich. Dodać do tego, wspaniałe, efektowne i zróżnicowane walki oraz duuuuuuuużo lepszą kreskę i mamy obraz anime i mangi, które znacznie biją DB na łeb.
Co co napisał kolega wyżej to goła prawda, jako gówniarz szukałem w Dragon Ball'u pewnego rodzaju azylu przed ponura istotą tego świata (tak, byłem obijany w szkole , kilka razy dostałem !? od ojca, zawsze ja byłem winą wszystkiego, ale nie o tym). Teraz gdy anime mam we krwi, szukam czegoś bardziej dojrzałego, nie schronienia, nie pułapki mentalności, tylko czegoś co pomaga podejmować właściwe wybory i decyzje, takie jest Naruto. Żeby nie rozeszło sie o plagiat, pragnę wyłożyć na stół kilka mocnych argumentów . . .
Akcja : W DB mieliśmy kilka(naście) odcinków bezsensownych dialogów, choć co fakt, zabawnych i niekiedy irytujących . . . następnie nadciągał jakiś wróg i akcja szybko się rozwijała, cholernie szybko . . . tak więc mieliśmy tendencje falową, a jedyne co trzymało w napięciu, to Nasze mięśnie . . . Naruto zaś ma stałą napiętą akcję, nie jest to akcja typu solidnej naparzanki 1 : 1 tylko taktyczne zagrania z użyciem wielowątkowego dynamizmu.
Walka : W DB na samym początku walka była bardzo dobrze ukazana (czyt. przyziemna), pod koniec DBZ ze względu na drastyczny rozwój wojowników, było więcej niż dwóch wojowników zdolnych zniszczyć planetę jednym tylko uderzeniem , z tego wynika że DB rządziła tendencja wzrostu. W Naruto zaś walki są ukierowane bardziej pod względem taktyki, doświadczenia i umiejętności, choć nie da sie pominąć ataków fizycznych (czyt. taijutsu), ale wbrew pozorom, mimo iż walka staje się bardziej monotonna, to w tym przypadku może zakończycćsie śmiercią już po pierwszym ataku, nie to co w DB, że prędzej rozsadzi skały niż ciało
Realność : Może i w Anime nie ma prawa mówic o realiźmie, ale jeśli już, to Naruto, tutaj przynajmniej gdy ktoś oberwie po twarzy to da się wyczuć jego ból, podobnież uderzając o skały może się pogruchotać, zaś w DB jedynie co się pogruchotało to skały
Kreska : To już kwestia gustu, jedni powiedzą że lepszy jest Dragon Ball, inni że Baltazar Gąbka O gustach sie nie dyskutuje, ale jeśli chodzi o mój, to faktycznie kreska jest lepsza od DB, może ze względu na zastosowanie częściowego rozmazania krawędzi . . .
Fabuła : DB . . .hmmm, fabuła opierała sie na schemacie, trening, wróg, walka, śmierć, wskrzeszanie, trening . . blebleble i tak aż do GT i tym samym co się okazało? Co za dużo to niezdrowo W Naruto zaś fabuła od samego początku jest smakowana malutkimi kęsami . . . powoli sie plecie i rozwija w ciele ofiary która nie zdaje sobie sprawy że już niedługo pasożyt na dobre przejmie kontrole nad umysłem . . . jednym słowem . . . świetna!
Problematyka : Czyli sedno sprawy, element który jest odpowiedzialny za uznanie tytułu mniej lub bardziej dojrzałym . . . O ile w Db była jakaś problematyka . . . to była to z pewnością zemsta Vegety i napełnienie brzucha Goku No może jeszcze chęć władania światem i stania sie najsilniejszym . . . ech, cały kochany DB W Naruto zaś jesteśmy świadkami wielkich przemian i doświadczeń, bierzemy pod lupę świadectwa zemsty, marzeń, samotności i odrzucenia, bądź co bądź ale gdybyście są to głębokie aspekty Naszego własnego życia . . .
I ostateczna odpowedź do tematu : Naruto jest godnym następcą DB . .
Naruto niejest zły ale Dragon Balla niepobije (moim zdaniem).DB miał to coś,a Naruto tego niema...Moim zdaniem ;]