no wlasnie a propo smierci i wypadkow drogowych. Jechalem dzis E Klasa, chcialem sprawdzic jak przyspiesza i mi dzik na droge wylecial, albo kot tylko duzy, czy moze pies, a moze łasiczka ( ) , cos w tym stylu i skurczybyk jak by nie moj refleks to bym roztarl zwirza na masce. A dzien wczesniej snily mi sie zwierzeta.
Co za irronia
Kiedy jestem z nim, czuje sie bezpiecznie, wiem, ze nic mi nie grozi, nikt mnie nie moze skrzywdzic. Z nim moge robic to co umiem najlepiej. Kiedy cos jest nie tak, wiem, ze moge temu zaradzic i znowu bedzie tak jak dawniej. Jego obecnosc sprawia, iz czuje sie w pelni dowartosciowany. Nie, nie jestem gejem. Ja po prostu kocham swoj komputer