Uważam, że zespoły pokroju Behemetha najzwyczajniej w świecie śmierdzą. Ta muzyka nic nie wznosi, poza wrzeszczeniem ryja na cały zicher ... tego się nawet słuchać nie da;P.
Behemetha
cytat:
Uważam, że zespoły pokroju Behemetha najzwyczajniej w świecie śmierdzą. Ta muzyka nic nie wznosi, poza wrzeszczeniem ryja na cały zicher ... tego się nawet słuchać nie da;P.
Wszelkie hiphopotłuki i umcykumcykumpapa mjuzik powinny zostać zniszczone...
Ja też takie umiem tworzyć!
Ilekroć idę wymiotować...
Disturbed
Linkin Park SUCKS. Wyjaśnienie kiedy indziej, ale jak można tak kaleczyć gitarę?!
Uważam, że zespoły pokroju Behemotha najzwyczajniej w świecie śmierdzą. Ta muzyka nic nie wznosi, poza wrzeszczeniem ryja na cały zicher ... tego się nawet słuchać nie da;P.
Wszelkie hiphopotłuki i umcykumcykumpapa mjuzik powinny zostać zniszczone...
Jak na razie słucham Three Days Grace... trochę Nightwish
Soundtracki!
Duużo soundtracków!
Gravitation!
Jeszcze więcej Gravitation!!!
Bardzo fajny zespół, nawet mam koszulkę z nimi i płytą "Belive"
Behemoth'a
TDG znam w gruncie rzeczy jeden kawałek. Nightwish jest spoko, ale zawsze zastanawiam się, ile orgazmów przeżywa wokalistka podczas jednego występu.
No wiesz, to jest właśnie powód, dla którego nie oglądam klipów Nightwish. Powodują u mnie takie nieokreślone zdziwko, zapisywalne za pomocą krótkiego "WTF?" . Ale to jest cecha duże ilości wokalistek zespołów nader różnych. <za dużo hentajów, czy co?>
TDG jest naprawdę wciągające, u mnie "leci" akurat "Pain" Ponieważ leci po raz n-ty, czeka, aż przyjdzie sąsiad i nam to zaśpiewa...
Mów za siebie, mnie nie ssie. Anyway, Hybrid Theory i Meteora są IMAO całkiem ciekawe muzycznie. A cięcie się przy Crawling, mmm, miodzio.
Popowy kicz, ale wpada w ucho, fakt. Muszę to sobie w końcu ściągnąć (ze sklepowej półki), bo dla niektórych piosenek specjalnie oglądałem pięć razy jeden ep.
<Odkrycie, że Britney i Doda to nie ta sama osoba zajęło mi prawie rok...>
Nie przeczytałeś tego, co napisałem, prawda?
No i coś czego nie lubię od dzieciństwa to Pop, muzyka nastolatek skaczących w różowe rytymyty...
Tak jak i większość znanych mi piosenek z anime. Lecz czasem jednnak należy odciąć się na jakis czas od muzyki poważnej/ciężkiej/ambitnej/etc. I stwierdzam, że dobrze działa na umysł.
Lecz nadal nie zmienia to faktu, że nie podoba mi się brzmienie. Czasem posłucham, lecz moim ulubionym gatunkiem raczej nie będzie. Oczywiście nie ujmuję wartości podobnych wykonawców, bo jak znam życie nie wszystko co inne jest nienormalne.
Osobiście skłaniam się do teori, że to mogą być klony...
Jedyny rodzaj muzyki, którego nie trawię całkowicie to techno. Jest to muzyka dla tępych ludzi, którzy mają do końca spaczony gust. Brak przekazu, same łomoty, po prostu syf.
Slipknot ssie. Ble.
eMate napisał(a):Jesteś pewien? Znam gościa słuchającego techno i mającego IQ sporo powyżej przeciętnej.Jedyny rodzaj muzyki, którego nie trawię całkowicie to techno. Jest to muzyka dla tępych ludzi, którzy mają do końca spaczony gust. Brak przekazu, same łomoty, po prostu syf.