Zostało ich już tylko czterech. Błądzili po niezliczonych korytażach jedząc resztki Hiddena . Powypadały im zęby , a nieustanne problemy z żołądkiem nie pozwalały poruszać się tak szybko jak tego pragnęli. Z dumnych zdobywców najwspanialszych gór na globie stali się niczym szczury uwięzione w labiryncie. Po tym jak zjedli swoje buty wszyscy cierpieli na potworne odmarźnięcia , które z czasem przerodziły się w gangrenę. Byli zmuszeni odcinać sobie stopty po kawałku , a to co odcieli szło na pokarm , co tylko potęgowało rozstroje żołądka. Po pewnym czasie wszyscy w obozie zaczęli cierpieć na czerwonkę. Jedynym ratunkiem było zjedzenie kolejnego z towarzyszy. Jednakże postanowili podjąc jeszcze jedną próbę [ ort! ]. Szli na obolałych kikutach , aż dotarli do niewielkiego strumienia. To pewnie styks powiedział Dai. Po przeprawie , która kiedyś była by niczym trudnym oni nie mieli jeż na nic siły. Na nic , prócz tego do czego przyzwyczaili się przez ostatni okres. Trzeba było kogoś poświęcić. Wybór był bardzo trudny. W końcu przemówił franqey - zjedzmy Fable. Nie wiem czemu , więc niech mnie nikt nie pyta. Po prostu czuję że jak zaraz nie zjem mięsa , to mnie cholera trafi.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"