Czy być tłumaczem to nie wiem, ale znać języki obce warto. Dobrze znam tylko angielski, średnio rosyjski, jako tako niemiecki, a biernie słowacki. Troszkę ogarniam też serbsko-chorwacki i zacząłem ostatnio naukę tureckiego. Próbowałem też sił z litewskim, ale to jakiś kosmos był. Mam jednak nadzieję wrócić. No i od dłuższego czasu próbuję się zebrać do nauki szwedzkiego, bo to ponoć jeden z najłatwiejszych języków do nauki, a poza tym stał się bardzo prostacki i wystarczy bardzo uboga baza słownictwa by mówić o znajomości języka.
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD