ja tak samo bardziej preferuje "przyszlosc". Ma fajny miecz dobrze sie nim posluguje. Future trunks wicznie odtracany przez ojca - przynajmniej tyle, ze nie jest przez niego nianczony. W Room of the spirit and time Begeta nie dawal mu fory wiec jest silny i to mi sie podoba.
Ale z drugiej strony normalny trunks jest bardziej ludzki, czesciej sie smieje wiecej mowi...
no ale z trzeciej strony jak bym mial taka przeszlosc jak future trunks to tez bym sie nie smial.
Kiedy jestem z nim, czuje sie bezpiecznie, wiem, ze nic mi nie grozi, nikt mnie nie moze skrzywdzic. Z nim moge robic to co umiem najlepiej. Kiedy cos jest nie tak, wiem, ze moge temu zaradzic i znowu bedzie tak jak dawniej. Jego obecnosc sprawia, iz czuje sie w pelni dowartosciowany. Nie, nie jestem gejem. Ja po prostu kocham swoj komputer