Hidden 
"Rōnin
Wiek: 32
Dni na forum: 6.838
Plusy: 1
Posty: 1.206
Skąd: Kraków
"Rōnin
Wiek: 32
Dni na forum: 6.838
Plusy: 1
Posty: 1.206
Skąd: Kraków
Płyta Pierwsza - Old Friends From Young Years (1997)
To, co zaprezentowali na tej płycie jest dla mnie osobiście mocnym shitem. Dużo darcia, hałasu, agresji... Dawno nie słyszałem takiego gówna. Nie wiem jak ktoś to wydał...
Płyta Druga - Infest (2000)
Ta płyta to dla mnie wielka zagadka z dwóch powodów - jak mogli tak wyewoluować muzycznie i czemu średnie Infest promuje ten album? Muzyka nadal ostra, szybka, ale już nie tak bardzo "zwariowana" i pokazująca, że istnieje takie coś jak "kompozycja". Mocne riffy w utworach takich jak Blood Brothers oraz Between Angels and Devils na długo zapadają w pamięć. Warto także wymienić piosenki takie jak Broken Home, Dead Cell czy Revenge. I oczywiście wisienka na torcie, czyli Last Resort - mym skromnym zdaniem najlepszy ich utwór. W końcu on wypromował album.
Płyta Trzecia - lovehatetragedy (2002)
Płyta w porównaniu do przedni czek okazała się wielce spokojna. Pojawiły się także weselsze imo melodie (She Loves Me Not), a także całkowicie pompatyczne (Decompression Period). Jedyne utwory, który nasuwa mi skojarzenia ze starymi czasami to Time and Time Again oraz M-80 bowiem one tylko reprezentują sobą mocniejsze brzmienia i ten cały "rapcore". Zdaje się, że pod wpływem kasy zaczęli grać pod publikę...
Płyta Czwarta - Getting Away With Murder (2004)
Płyta całkiem niezła. Lekki powrót do początków, mniej ballado-podobnych kawałków, więcej "agresji" i porządnego rocka. Not Listening, Stop Looking Start Seeing czy też Take Me to po prostu dobre kawałki. Płyty słucha się dużo lepiej niż Miłości Nienawidzącej Tragedii, która czasem przepuszczana jest u mnie jakby na siłę... No i chyba największy hit płyty, dla mnie osobiście niezbyt dobry utwór, Scars - średni kawałek...
Płyta Piąta - The Paramour Sessions (2006)
Wielki zawód. Mimo, że grają rock, mam wrażenie, że słucham jakiś pochodnych Britnej Spirs... Płyta niewiele ma klimatu z poprzednich albumów, muzyka stała się płytka, prosto. Brakuje złożoności (?) z Infesta. Jeszcze jakoś mogę przeżyć Alive, no i w ostateczności Crash, ale reszta utworów jest dla mnie shitem...
Akira Toriyama 1955 - 2024
Ten post był edytowany 1 raz, ostatnio zmieniony przez Hidden: 17.05.2007, 18:57
17.05.2007, 18:39
BioBrolly
Saiyanin
Wiek: 36
Dni na forum: 6.294
Posty: 202
Skąd: Warszawa
Saiyanin
Wiek: 36
Dni na forum: 6.294
Posty: 202
Skąd: Warszawa
Getting Away With Murder to według mnie ich najlebszy kawałek.
Gdybym miał oceniać ten zespoł to by wyglądało to jakos tak
4/10
Lilu 
Super Saiyanin 2
Wiek: 32
Dni na forum: 6.531
Posty: 885
Super Saiyanin 2
Wiek: 32
Dni na forum: 6.531
Posty: 885
) nie powiem podoba mi sie zreszta więkrzość kapel które grją rocka lub hard rocka mi się podoba cóż nie chce mi się za bardzo rozpisywac w tym temacie,i tak wole The Rasmus czy My Chemical Romance 
Rinnegan
Demon
[ Klan Kutang ]
Wiek: 35
Dni na forum: 6.552
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.217
Skąd: Włocławek
Demon
[ Klan Kutang ]
Wiek: 35
Dni na forum: 6.552
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.217
Skąd: Włocławek
.
Old Cyceron
Gekokujō
Wiek: 35
Dni na forum: 6.544
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 6
Posty: 1.499
Skąd: z Polic
Gekokujō
Wiek: 35
Dni na forum: 6.544
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 6
Posty: 1.499
Skąd: z Polic
Getting Away With Murder to według mnie ich najlebszy kawałek.
Gotenx18 napisał(a):
Pierwszy AMV jaki widziałem w życiu.
ja osobiście znam tylko jeden kawałek tego zespołu. Kiedyś ściągnałem go jako teledysk z DB- nazywa się Last Lesort, mocne wrażenie zrobił na mnie .
Zespół wymiatał pierwszymi 2 albumami, reszta to kicz.
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Copyright © 2001-2024 DB Nao
