» Portal

cieście

Portal jest dla mnie dziełem o wartości równej samemu Half- Life'owi, umieszczony, w tym samym universum, opowiadający cudowną w swej prostocie historię, w niczym nie ustępującą swemu starszemu rodzeństwu. Zupełnie bym się nie zdziwił, gdyby przygoda beziminnej znalazła kontynuację, a nawet pobiegła równoległym (i z pewnością krzyżującym się) torem do losów naszego wspólnego, małomównego alter ego.
Wszystkie etapy testu są zaprojektowane idealnie i perfekcyjnie. Mało tego- kiedy chciałem wczytać konkretną planszę, okazało się, że mogę odtworzyć jedynie 19 etapów testowych. Genialne posunięcie, mające na celu uśpienie czujności gracza i zasugerowanie mu, że naprawdę po 19 teście nie ma już nic.
To znacznie zwiększyło u mnie poczucie, że wtedy wyłamałem się z Systemu, że postąpiłem nie tylko wbrew Korporacji, ale i intencji samych twórców gry! Coś niesamowitego!
Sama mechanika rozgrywki, dająca niewiarygodne możliwości, powoduje, że cały czas wracam do "Portal". Kiedyś ludzie zachwycali się wolnością, jaką dawała im realistyczna fizyka. Teraz zachwycają się jeszcze bardziej możliwościami, jakie daje im zupełnie nierzeczywista! Nic dziwnego, że dodatek zebrał tyle nagród i zyskał sobie szacunek u fanów równie wielki, jak w przypadku podstawki...
HL rozrosło się we wspaniałą sagę. Nie mogę się już doczekać kolejnych części. Borealis... hmmm...