» Seks za pieniądze

Heh "Królowa nocy" a to dobre . W zasadzie to pojęcie mija się z celem przynajmniej według mnie stosując je dla kobiet uprawiający ten zawód.

Po pierwsze to jest forum, więc mam prawo do swobodnego wypowiadania się i nikt mi tego nie zabroni tym bardziej Ty,

po drugie nikogo nie traktuje jak psa

Hehe to że ktoś się stacza to nie znaczy, że trzeba mu od razu koronę przywdziewać.

lol Najpierw czepiasz się o to że ktoś kogoś ocenia a za chwilę sama rzuca przymiotnikami...żałosne

a po trzecie zastanawia mnie dlaczego Ty je tak bronisz?.

Babka sama mówi, że jest suką. Mówi też "Jestem największą zdzirą podkarpacia" , "Jak być dziwką to przynajmniej z klasą" "-Czyli dawanie za większą kasę to jest szanowanie się? -Tak."

Rzeczywiście takie kobiety zasługują na "szacunek". phi

To, że jedna tak mówi, nie znaczy, że każda jest taka, prawda? Podejrzewam, że takie kobiety są w mniejszości, jednak, rzecz jasna, tego na sto procent nie mogę być pewna.

Każda? Nieeeeeee ale znaczna część. Dlatego zasługują na mniejszy szacunek niż "nauczycielki, farmaceutki, prawniczki", przynajmniej one nie muszą sobie płukać gardeł....

Każda? Nieeeeeee ale znaczna część.

Czy twoim zdaniem człowieka ocenia się podług tego, jaki zawód wykonuje, czy wg tego, jak wielkie ma serce, jakie zalety, przymioty ducha?
Naprawde myslisz, że fakt wykonywania jakiegoś ogólnie poważanego zawodu automatycznie robi z kogoś lepszego człowieka?

Skąd wiesz, ze znaczna część? Na podstawie jednego wywiadu?

Jasiu sie pyta taty:
- Tato co to oznacza w teorii i w praktyce?
- Jasiu zaraz wytłumaczę Ci to. Spytaj sie mamy czy dałaby murzynowi za 2000$.
Jasiu podchodzi do mamy i pyta sie:
- Mamo dałabyś murzynowi za 2000$?
- No wiesz synku. Meble by sie przydały, a pensja mała. Dałabym ten jeden raz.
Jasiu idzie do taty mówi, że mama by dała.
- Jasiu teraz idź do siostry i spytaj sie o to samo.
Jasiu podchodzi do siostry i pyta sie.
- Siostra dałabyś murzynowi za 2000$?
- Pewnie że tak. Miałabym na kosmetyki, imprezy i ciuchy.
Jasiu idzie do taty i mówi, że siostra dałaby.
- Teraz Jasiu idź do dziadka i spytaj sie o to samo.
Jasio idzie i pyta sie.
- Dziadku dałbyś murzynowi za 2000$?
- Dałbym, bo wiesz emerytura mała, a na starość coś bym sobie kupił.
Jasio poszedł i powiedział, że dziadek by dał.
Tata mówi:
- Widzisz synku teoretycznie mielibyśmy 6000$ w kieszeni.
Ale w praktyce mamy dwie k**** i pedała w rodzinie!

Jeszcze może być Córa Koryntu.

ale dajesz tym samym swiadectwo tego, jaki jesteś.

Ponadto wolnosc wypowiedzi wbrew pozorom nie jest nieograniczona - w momencie, gdy uderzasz w czyjąś godność osobista, już nie masz prawa tego robić.

Rozumiem że słowo "suka" oznacza małpę?

ale czy w tym całym życiu chodzi o kasę?
Moim zdaniem każdy problem ( a zwłaszcza finansowy! ) można rozwiązać w MORALNY sposób.

Może jeszcze "córka Maharadży"? Nie no żart

No jaki? Powiedz.

Jeżeli kogoś uraziłem to trudno PRZEPRASZAM,ale inaczej o dziwkach wypowiadać się nie umiem, bo ten temat bardzo mnie irytuje.

Chciałbym zauważyć, że nie zawsze kobietę lekkich obyczajów nazywam "suką", ale co prawda często.

a ten przykład, którym Ty się bronisz Parv jest jak jeden na milion dla porównania to jak jeden nieuk pośród miliona kujonów, więc patrzmy na większość.

Masz dowcip, który wiele mówi.

córa Koryntu"...? Czytałeś kiedyś Biblię?

Sam nie potrafisz wymyślić?

eż nie zmieni faktu, że zachowam się jak nieokrzesany cham i prostak.

Chodzi mi o to, że oceniasz je ogólnikowo,

nie chcesz nawet zainteresować się tym, co je skłoniło do zejścia na złą drogę,

Ja patrzę na każdego człowieka osobno,

Chodzi mi o to, że oceniasz je ogólnikowo, nie chcesz nawet zainteresować się tym, co je skłoniło do zejścia na złą drogę, nie interesuje cię wnętrze takiej kobiety,

czemu zwykłego zjadacza chleba miałoby interesować co ta brzydka, półnaga kobieta, stojąca przy drodze ma za cele i intencje oddając swoje ciało za marne grosze...

Własnie o to mi chodzi. Dziwka niekoniecznie musi być brzydką, półnagą kobietą przy drodze.

może właśnie zarabiała na swoją gromadkę dzieci i umierających rodziców?
dla mnie to i tak tylko obca, głupia... prostytutka.

Skoro już jesteśmy przy seksie za pieniądze, to w sumie warto by poruszyć temat mocno z tym związany - sponsoring.
Co o tym myślicie? Zaradność czy inna forma prostytucji?

Hm... a spójrzcie na to z punktu widzenia gejsz. Przecież właściwie taka gejsza też się "sprzedawała" mężczyźnie, aby "umilać" mu czas.

Mówię to w oparciu o ksiażkę "Wyznania gejszy" ponieważ wiecej źródeł na ten temat nie mam.

Wiecie co znaczy słowo Gejsza?Pochodzi ono z połączenia dwóch znaków kanji 芸 (czyt.gei,co znaczy mniej więcej "sztuka") i 者 (czyt.sha,co znaczy "osoba").Tak więc słowo 芸者 (czyt.Geisha) można przetłumaczyć jako "artystka".Jak więc sama nazwa wskazuje Gejsze zajmowały się artystycznym umilaniem czasu swoim klientom.Tańczyły dla nich,grały na shamisenie,zabawiały rozmową.
Dlaczego więc niektórzy nie rozróżniają ich od prostytutek?To wina japońskich dziwek.Gdy w 1945 roku Japonia przegrała wojnę na Pacyfiku zaczęła się amerykańska okupacja tego kraju.Amerykańscy żołnierze w chwilach wolnych od służby lubili umilać sobie czas w domach publicznych.Japońskie prostytutki ,by przyciągnąć klientów ,wmawiały amerykańskim żołnierzom,że są Gejszami,a naiwni Amerykanie im wierzyli.Po czym wracali do siebie do kraju i wszystkim opowiadali,że spędzili noc z Gejszą.I ot cała historia.[/img]