A moze Donald niepotrzebnie klocil sie z Lechem? Nasz kraj jest takim burdelem od srodka, ze nawet nie wiadomo, kto ma nas reprezentowac na miedzynarodowych spotkaniach. To nie jest wina ani prezydenta, ani premiera.
A prezydent procz kilku belkotliwych komentarzy nie uczynil niczego specjalnego, ale z naszych dotychczasowych prezentuje sie jednak najlepiej/najmniej fatalnie.
Maly plus mozna mu dac, za obrone Joaniny- troche metnie to wygladalo i bardziej populistyczne niz zgodne z racja stanu, ale skutek jednak dobry. Ni i wstrzymuje sie od podpisu pod Traktatem Lizbonskim. W koncu i tak go w Polsce ratyfikuja, prezydent sam go podpisze, ale mamy troche spokoju dzieki temu.
Mozna by go w sumie nazwac pozytecznym idiota. Choc bardzo rzadko.
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD