Jakby możnabyło oddzielić Androidy i Cell sage to było by tak :
1. Buu Saga - bardzo ciekawa fabuła i fajne walki ( Vegito także)
2. Android Saga - Podobała mi się siła Piccola i Vegety - przegonili w końcu Goku
3.Frieza Saga i Saiyan Saga - uważam to za to samo, mają fantastyczny klimat.
4. Cell Saga - ee, po prostu [ ort! ] mi się nie podoba.
[ Klan Takeda ] Wiek: 31 Dni na forum: 5.832 Plusy: 6 Posty: 4.735 Skąd: z świata snów i marzeń
Moje ulubione w
Z-
Frezer saga- nietypowo , bo saga nie toczy się na ziemi tylko na Namek. Jest tam dużo wojowników Frezera(mój ulub.czarny charakter), Ginyu Force(moja ulub.drużyna). I wszyscy mają detektory
Bubu- bo tam jest Vego, poziom Mystic(Gohana- mój ulubieniec) dużo humoru, no i Bubu- zawsze on mnie śmieszył . Miał fajne formy
W zwykłym
Saga Serduszko- bo Songo tam jest już dorosły(prawie) i wygrywa ten Turniej(nareszcie!)
No i jeśli można uznać to za sagę, to jeszcze saga na 22 Turnieju. Fajne walki, dobry poziom.
Mi osobiście najbardziej podobają się sagi w których są turnieje sztuk walk. Po za tym na najlepszą stawiałbym Saiyan Sagę. Dlaczego? Wszyscy walczą z wrogiem. Cała masa poświęcenia. Ledwo wygrywają walkę z Vegetą. Kaioken wymiata. Buu saga? Zraziła mnie "korupcja" na TB, lubię jak wygrywa najlepszy, a nie najbardziej lubiany. Freeza saga? Dosyć ciekawa, Freezer mnie zniechęca. A Cell Saga? Cell games jest naprawdę dobry, reszta pozostawia wiele do życzenia. Och, z Dragon Balla zwykłego uwielbiam starcie z Tao Pie Pie i Piccolo Daimao.http://www.anime-planet.com/users/Lees
[ Klan Kaeshi ] Wiek: 32 Dni na forum: 5.756 Plusy: 1 Posty: 360 Skąd: Czerwionka-Lesczyny
Buu Saga - pierwsza jaką widziałem i trafiłem na najlepszą. No cóż, Okrutny Buu, którego się bałem, niby taki inny, to duże dziecko a potem stał się taki złyyy I są tam elementy, które lubię najbardziej - fuzje w Gotenks'a i Vegetto, piękne poświęcenie Vegety i jego walka z Goku, przemiana wewnętrzna dobrego Buu totalny armagedon, śmierć wszystkich ziemian i destrukcja Ziemi, czego wcześniej nie było i taki dramat, nie ma smoczych kul.
Po nim będzie Freeza Saga - jak na serię Z, to jedyna wokół której całą akcja toczyła się wokół tytułowych smoczych kul. 3 fronty: dobrych oku i paczki, złych Freezy i sługusów oraz samotny Vegeta oraz wielka bitwa o smocze kule na planecie Namek. Ostateczna bitwa z Freezą, przemiana w legendarnego SSJ, oraz wybuch Namek i Goku. Podobało mi się też to (może dlatego, że tę sagę widziałem jako ostatnią), że Freeza był taki "klasyczny": używał promieni, latających dysków, czy kul ognia, nie to co Cell czy Buu."Najpiękniejszy uśmiech posiadają ci, którzy rzadko się uśmiechają"
[ Klan Tokugawa ] Wiek: 34 Dni na forum: 5.713 Plusy: 17 Posty: 2.896 Skąd: Szczecin
DB - lipa taka (cały film)
DBZ:
radim- słabe
vegeta-dobre
frezer-średnie ( zdecydowanie za długa walka o jakieś 10 odcinków)
cyborgi-średnie
cell- Genialne!!!!! son gohan rulezzzzz
bubu-Perfekt!!!!!
DB GT:
odwiedzanie planet - b nudne
Bebi - Świetne!!!!
piekło - niezłe
super c-18 słabe
smoki- bardzo słabeszczecin
Wiek: 30 Dni na forum: 5.243 Posty: 86 Skąd: Planeta czwartej gwiazdy
Moje ulubione sagi to saga: cell ; buu, chociaż trochę za długa ; bebi ; superc17 i trochę te smoki, chociaż dopiero od momenty, gdy spotykają smoka z 7-gwiezdną kulą. Te pierwsze trzy były beznadziejne. Ten 7-gwiezdny zresztą też ale podobało mi się kiedy wchłonął Pan. Wtedy chociaż coś zaczęło się dziać
Wiek: 24 Dni na forum: 5.220 Posty: 5 Skąd: Rutka-Tartak
Dla mnie wszytkie się podobają, gdyż
Frieza Saga była trochę nudna, wiem, wiem SSJ.
Cell Saga był bardzo ładnie wykonana i przemyślona moim zdaniem, najlepiej wyglądało jak Cell wkurzył Gohana i przeniósł się na wyższy stadium, SSJ2.
Buu Saga, Bardzo długa jest, i trochę nudna, trochę było smutnę jak Buu był dobry z Herkulesem, i jak zabił Herkulesa i piesunia =(