Oglądałam to w autokarze, gdy jechałam do Częstochowy na nocne czuwanie. Gniot i jeszcze raz gniot. Tak ambitnej fabuły jeszcze nie widziałam... Lubię "kopane filmy", ale to... brak mi słów.
Juz€k $oldier napisał(a):Główny bohater dostaje nieziemskie baty a potem wstaje i rozwala przeciwnika kilkoma ciosami.
Amerykańska recepta na sukces filmu? Odpowiedź: "Zabili go i uciekł".
Nie polecam, chyba, że ktoś tak kocha Vandamkę, że wybaczy mu wszystko.
Pozdrawiam.
"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".
Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.