Od kilku dni mój monitor robi dziwne rzeczy. Włączam komputer, potem monitor i dzieją się cuda. To światełko na monitorze miga od standardowego zielonego, do ciemnego i obraz się nie pokazuje. Wtedy nawet cieżko go wyłączyć, bo nie reaguje. Komp działa normalnie, bo w głośnikach leci motyw odpalania Windowsa. Tylko ten monitor nie zaskakuje.
Muszę go włączać i wyłączać po kilka razy (co nie zawsze się udaje) i po jakimś czasie obraz się wyświetla.
Czy to znaczy, że mam się szykować na kupno nowego monitora? W sumie ma parę lat, ale szkoda bo poza tym dziwnym zachowaniem działa poprawnie. Żadnych drgań, ładne kolory.
"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".
Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.