Forum Dragon Ball Nao

» Kac- po co ludzie piją

Strony:   1, 2
Al Ed Upek Kobieta
"Deus Volt
Deus Volt
[ Klan Kutang ]
Al Ed Upek
Wiek: 35
Dni na forum: 6.266
Plusy: 10
Posty: 5.191
Skąd: Włocławek
Dzisiaj byłem u kolegi, który dał mi ostatnią szklankę najtańszego wytrawnego wina, którą wypiłem duszkiem, bo przez ostatnich kilka dni piję najwyżej 2 piwa dziennie. Dziwna sprawa, bo dostałem zajebistego banana na mordzie na jakieś 2 minuty. Tak mnie spiekło. Ale do rzeczy. Nazwał mnie menelem, bo chciał bym sobie sączył i takie tam i zaczęliśmy dyskutować o tym, jak to u nas zaczęło się picie. Oczywiście pozwolę sobie na dygresję, mało mi tego wina było. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że drażni nas podejście dużej części akademickiej młodzieży nt picia, która to traktuje picie jako swoistą konstytucję, a nawet sakralizację swojej dorosłości. Nie wiem czy jest to związane z tym, że ja część nastoletniego okresu spędziłem już nie z rodzicami, a z dzielnicą, kolegami ze szkoły i wśród dymu tytoniowego (mam nadzieję, że te piękne czasy niebawem wrócą) osiedlowych barów z klientelą złożoną głównie z wdowców, rencistów, szarych robotników, bezrobotnych absolwentów zawodówek i jakichś zdegenerowanych, pozbawionych chłopa i czasem części uzębienia kobiet w przedziale wiekowym 30-45. Czasem gdzieś po bramach, między blokami, pod śmietnikami, na bulwarach itp. Może z tym, że jestem człowiekiem o mentalności XIX-wiecznej, przez co nie mogę odnaleźć się w mainstreamowej części społeczeństwa, wobec czego wybieram sobie taką niszę zamiast przesiadywania w klubach z parkietem pełnym dup i wyjątkowych lamusów, którzy się ostatnimi czasy rozleźli po całym kraju. Chociaż jeszcze do takiego taniego klubu studenckiego jeszcze wejdę, żeby się załapać na kilka darmowych browarów. Wbrew pozorom, taka tania rozrywka w takim towarzystwie daje mi więcej radości niż jakieś tam najlepsze, klimatyczne w * puby w mieście.
Do rzeczy *. Ja swój okres tego typu radości z wypicia paru piw miałem za sobą już nawet w liceum. Teraz idę pić z automatu, co nie oznacza, że za każdym razem idę się *, nadal prowadzę żywiołowe, poważne debaty o sytuacji politycznej czy o historii, jak i luźne gadki o piłce nożnej, koszu czy muzyce, jednak picie nie jest już niczym z wyższej z półki, choć jest to ważny element w pożytkowaniu mojego czasu wolnego. Czasem nawet mam takie myśli, że jestem już tym zmęczony, że chciałbym osiąść, ale wtedy pozbawię siebie przyjemności prowadzenia tych rozmów, które niejednokrotnie wiele mnie nauczyły, oczywiście także i z tymi, którzy mają powyższy stosunek do picia. Po prostu na trzeźwo, albo chociaż bez tych 3 piw, nie potrafię znieść innych trzeźwych, bo są po prostu sztywni. I nie mam do siebie żadnego żalu, bo wiem, że dzięki temu jestem właśnie taki zajebisty. Chyba po prostu dorosłem do poziomu, którego niektórzy jeszcze nie osiągnęli. Oczywiście kolega podzielił moje zdanie, inaczej bym się tak dobrze z nim nie trzymał, jak trzymam.

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD
Wyświetl posty z ostatnich:
Strony:   1, 2

Forum DB Nao » » » Kac- po co ludzie piją
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook