» Rozmowa z sobą (samym)

Czyli, rozmowa "lustrzana". Ja prawie codziennie stosuję tę technikę, jest świetna jeśli chodzi o rezultaty. A wy ? rozmawiacie ze sobą ? w tej czy innej technice ?.

Ja mówię do siebie i czasami mamy jakby rozdwojenie jaźni to się zalicza do tematu? Do lustra rzadko mówię, częściej płaczę.

---

Człowiek rozmawia ze sobą praktycznie cały czas. Co niektórzy robią to tak, że ich słychać czy widać. Nic to nadzwyczajnego.

---

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...

Trudno się nie zgodzić Drakanką.Nawet nie wydając głosu,rozmawiamy sobą w myślach. Hm...co do mnie,to zdarza mi się wygłaszać na głos monologi po japońsku. Rodzina dziwnie na to patrzy i nie chce zrozumieć, że to jeden ze sposobów ćwiczenia tego języka, ale to ich problem,nie mój.

Pozdrawiam

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Co do rozmowy z sobą, zacytowałabym Drakan.
Ale cóż... jeśli chodzi o moją ,,rozmowę" ze sobą to jak się czegoś uczę to na głos mówię, albo jak np. piszę wypracowanie, to mówię na głos co piszę, jakoś mi to pomaga(oczywiście jak jestem u siebie w domu i nie ma np. u mnie gości). Albo w myślach do siebie. Raz czy 2 zdarzyło mi się nawet gadać do siebie przez sen. Ale ogólnie mówiąc pomijając te przypadki co tu wymieniłam nie gadam do siebie.
Pozdrawiam.

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

Mateusz. napisał(a):

Ja mówię do siebie i czasami mamy jakby rozdwojenie jaźni to się zalicza do tematu? Do lustra rzadko mówię, częściej płaczę.

No nie jestem pewien, ale rozdwojenie jaźni to jest między innymi rozmawianie ze sobą. W myślach to normalka rozmowa z sob(ki monolog z dialogiem. Albo nazwę to dyskursem (czyli wywiadem z własnym ego). . Kiedyś i czasami kilka osób mi mówi/ło "adam nagraj się i zobacz swoje zachowania i co mówisz" zawsze to sobie lekceważyłem. Bo to czasu i ogólnie lipa. Ale jest lustro i jazda. Nawet spowiedź w lustrze, może być zaskakująca. Mówmy to co myślimy przed sobą, nie tylko w myślach.
P.s. Co do monologów w językach obcych to doskonały sposób na sprawdzenie nabytych umiejętności mówieniu i znajomości słów. Sam się czasami dziwię sobie "ile to znam słówek" I tak składam sobie zdania. To samo z nihongo. Tyle ile znam to coś ułożę