Takie rzeczy mogą się odbywać bez udziału szkoły. Klasa robi zrzutkę, wynajmuje salę, potem sprzedaje bilety, które kupić może praktycznie każdy, kto wie o imprezie i zna dojścia do danej klasy. Dalej zaś co młodzież wyprawia na tych imprezach to już ich sprawa.
Taki system był stosowany przynajmniej w szkole siostry i w sumie w wielu innych włocławskich szkołach.