Wszystkie te postacie są mega kiepsko zaprojektowane... a jak na razie wszystko takie jest w Daimce. Nie zdziwię się, jeśli pojawi się Majin Arinsu jako zapożyczenie od Android 21.
Ale oni wszyscy tam są majinami w końcu Majin to demon, to bez sensu by Majin transformował się w majina
Ten odcinek był prawdziwą bombą informacyjną, Buu nie został stworzony przez Bibidiego ani nie istniał od początku wszechświata jak mówił Toriyama. Został stworzony natomiast przez wiedźmę Marble na zlecenie Bibidiego gdyż ten według Arinsu nie był wystarczająco zdolny by stworzyć Buu.
Na twoim miejscu bardziej bym się zastanawiał nad kolejnym origin story Majin Buu, teraz nie jest ani pierwotnym dziełem wszechświata ani tworem Babidiego tylko tworem starej raszpli.
Do kogo Vegeta to powiedział? Czyżby do nas? Przecież to chyba niemożliwe?
To jest tylko animacja tak, narysowane postacie, które nie istnieją i nie mają świadomości.
W tamtych czasach z tego co wiem nie istniała jeszcze sztuczna inteligencja, ale czy aby na pewno?
Czy możliwe jest, że postacie animowane mogły posiadać sztuczną świadomość?
To po prostu wesoła samowolka polskich tłumaczy przekładających francuskie pozmieniane dialogi, nic więcej
Z okazji 40lecia DB podzielcie się swoimi ulubionymi momentami na przestrzeni całej serii
U mnie jest mniej więcej tak
- Genki Dama Goku w Buu sadze
- Pierwsza transformacja Goku w SSJ
- Vegeta i Goku jednocześnie aktywują UI i UE przeciwko Gadowi
- Goku pierwszy raz aktywuje UI
- Goku mówi że chce mu się srać w ostatnim odcinku Daimy
- Ninja Murasaki nadziewa się dupą na długokrótka
- Vegeta aktywuje Ultra Ego
- walka Vegeta vs Broly z filmu z 2018 roku
Szczerze czekam na powrót mangi Super bo tam się przynajmniej coś działo, póki co Daima to troszkę smutna konieczność póki co bo jeszcze tej serii nie skreślam.
Najgorsza filleroza, jeżeli cały ogólny plot odcinka orbituje wokół tego kto skopie krowę którą już najpewniej przez resztę serii nie zobaczymy to nie jest to dobre. I nie lore ciekawostki tego nie ratują ponieważ zostały rzucone bez żadnego ważnego wydźwięku ani potrzeby powiedzenia ich przez co są one lane jak woda w kranie. Gdyby te same informacje były przekazywane w ważnym odcinku fabularnym który kręci się wokół rasy Shina i jego świata to miałoby to o wiele większą wagę i wydźwięk niż rzucanie tego w lekkiej rozmowie.
Niestety Daima cierpi na problem jaki miała Black Star saga, normalnie i naturalnie jest tak że historia idzie z punktu A do punktu B potem do punktu C i D w Daimie to wygląda tak:
Punkt A -> Punkt A1, A2,A3,A4,A5 i dopiero punkt B po czym sytuacja się powtarza. Przez co tak naprawdę fabuła zaczyna się poruszać średnio co 3-4 odcinki gdzie cała reszta to fillery z ograniczoną dawką małych informacji o świecie które przez sposób jej przekazywania mają mały ciężar informacyjny.
Kolejna ciekawa rzecz to to że Goku słyszy nazwę wszechświata jako siódmy w rozmowie z tym grubym królem pod koniec odcinka mimo iż powinien się o tym dowiedzieć od Beerusa w bitwie bogów. Może nie zwrócił na to uwagę i nie musiał skumać od razu tego z multiversum ale mam wrażenie że Daima za szybko daje Goku wiedzę którą powinien nabyć lata później.
Okazuje się że w jakimś przyjezdnym sklepiku można kupić robaki, lecznicze, fuzyjne i nie tylko, i ja się teraz dziwię że sklepik świeci pustkami skoro z takim wyposażeniem w takiej ilości byliby już wznoszącą się korporacją.
Taki Karin zazwyczaj nie ma więcej niż 7 senzu dla grupki i to też nie zawsze starcza, tymczasem jakieś stare małżeństwo kasualowo handluje robalami leczniczymi w hurtowej ilości.