No wlasnie nie, Joe. To ty jestes prostacki i powinienes sie wstydzic.
Swoje pytanie odnosisz do poziomu naszej podatnosci na stres, czy tez do metod jego zwalczania?
picaZananasem napisał(a):Ragdolla mam.
Co to takiego?
Al Ed Upek napisał(a):Podziel się paroma odkryciami.
Nie czuje takiej potrzeby. Zwlaszcza w obliczu wchechobecnej, nacjonalistycznej narracji.
Hayato napisał(a):
Uwazasz, ze potrafimy sie soba rzadzic?
Do jakiej ceny jesteś gotów płacić, by Polaków urabiać do konsystencji przewidzianej w pisanych na obczyźnie regulaminach? Cesje terytorialne wchodzą w grę?
Mialem na mysli ocene konsekwencji naszych samodzielnych rzadow, a nie jakies poglady, Joe.
Nie obchodza go tak jak my. W Japonii to po prostu okazja do milego spedzenia czasu ze znajomymi, w Zachodnim stylu. To swieto jest u nich skomercjalizowane do granic mozliwosci, a ochodzi sie je, gdyz jest to po prostu modne.
Pozdrawiam
Al Ed Upek napisał(a):Jak Twoja żółwiczka znacznie przekracza wielkością dłoń człowieka to musi mieć terrarium pewnie w granicach 1.5 metra
Nowe terrarium bedzie miec 120cm. Obecne ma 80cm. Czekam az mi je sprowadza.
To jest gatunek z większych czy mniejszych?
Raczej mniejszych. Dorosłe osobniki mierzą od 15 do 23 cm, przy czym samice są większe od samców.
W takim razie będę szukał żółwika lądowego.
Zolw ladowy tez Ci urosnie. Moja zolwinka wazy juz 5 razy tyle co w momencie, gdy ja kupilem, stad w/w wymiana terrarium na wieksze.
Tu tak bys mial porownanie, jak bardzo zolwiki wodno-ladowe potrafia urosnac:
https://upload.dbnao.net/file/5501_1666027260_8f3.jpeg
Pozdrawiam
Al Ed Upek napisał(a):Nie wiedziałem, że trzymasz w domu żółwia.
Od paru lat.
Al Ed Upek napisał(a):No nie będzie miał dużego akwaterrarium, więc w grę wchodzą małe gatunki. Myślę o żółwiu wodno-lądoiwym.
Musze Cie zmartwic Joe, ale zolwie wodno-ladowe bardzo szybko rosna. W niedlugim czasie maly slodziak, prrzemieni sie w naprawde pokaznego gada. To bardzo zaarloczne stworzenia. Ja osobiscie preferuje zolwie ladowe.
Pozdrawiam
Temat jest o transwestystach, nie transseksualistach.
Mnie tam wszysystko jedno.
Al Ed Upek napisał(a):A kim jest dla Ciebie urzędnik państwowy, że przed nim porafiłyś się wywnętrzyć? Kim on jest, co uosabia swoją funkcją, że związek zawarty przed nim, i przez niego zatwierdzony, jest zalegalizowany.
Reprezentuje Panstwo i jego prawo, pod ktore podlegam.
Al Ed Upek napisał(a):I po co legalizować związek, który cementuje się zaangażowaniem obojga partnerów
Nie ma takiej koniecznosci, ale generalnie chodzi o poczucie bezpieczenstwa w zwiazku.
Al Ed Upek napisał(a):a nie pośrednictwem Boga którego nie ma.
Bo on niczego istotnego do zwiazku nie wnosi. Uczucie pomiedzy partnerami nie wymaga jego posrednictwa.
Wystarczy Ci fakt, że urzędnik istnieje by uznać jego rolę za konieczną do tej legalizacji?
Wystarczy mi, ze reprezentuje prawo, pod ktore podlegam.
Pozdrawiam
Mateusz napisał(a):Jak się żółw trzyma?
Dobrze. Bardzo urosla i bede jej niebawem terrarium na wieksze wymienial.
Pozdrawiam
Coz...z jednej strony jestem zwolennikiem scementowania wiezi z partnerka poprzez zalegalizowanie zwiazku w urzedzie stanu cywilnego, z drugiej strony jestem przeciwnikiem slubu koscielnego, ktory dla mnie, jako osoby niewiezacej, nie jest w zadnym stopniu wiazacy. Nie moge przeciez skladac przysiegi przed kims, w kogo istnienie nie wierze. Z mojego punktu widzenie jest raczej jedynie piekna oprawa, uzupelniajaca to, co zostalo juz wczesniej powiedziane i sparafowane przed urzednikiem panstwowym. Poza tym uwazam, ze trwalosc zwiazku determinuje wzajemne zaangazowanie obojga partnerow, a nie posrednictwo Boga. Takze dla mnie, sam slub to jedynie formalnosc potwierdzajaca t,o co wzajemnie z partnerka do siebie czujemy. Nie jest jednak niczym niezbednym w moim zyciu. Konkubinat tez przeszedl. Grunt by darzyc sie z partnerka wzajemnie szczerym uczuciem.
Pozdrawiam
18 listopada 2022 Ayu wyda nowy singiel "Mask" w formacie cyfrowym.
Pozdrawiam
Patrzac na ludzi po przez pryzmat wlasnych oczekiwan wobec nich, oceniamy ich widzac w nich albo piekno, albo brzydote. Wiele mowi sie o pieknie, ale wartoby rowniez zastanowic sie nad przyslowiowa "druga strona medalu". Brzydota jest zaprzeczeniem piekna. A zatem, co wedlug Was czyni czlowieka brzydkim i dlaczego?
Autorytetem nie moze byc dla mnie ktos, kogo nie znam osobiscie.
Nie posiadam zadnej bizuterii, gdyz zawsze jej noszenie nie tylko budzilo we mnie negatywne odczucia, ale i nigdy nie pasowalo do mojego wygladu. Czulbym sie po prostu nieswojo z czyms takim.
Pozdrawiam
Od poprzedniego posta minelo 13 lat, a ja nadal nie potrafie zrozumiec tego zjawiska. Moze dlatego, ze nigdy nie mialem okazji poznac osoby transseksualnej. Byc moze gdybym taka osobe o to zapytal, zrozumialbym nieco wiecej. Tak czy owak, poki co ten temat mnie nie dotyczy, wiec nie przejawiam zainteresowania tym niezrecznym dla mnie zagadnieniem. Niezrecznym dlatego, ze nie bardzo wiem jak sie do niego ustosunkowac, wiec zapobiegawczo, po prostu jestem neutralnie obojetny. Nie moge ani poprzec, ani skrytykowac czegos, czego sam nie rozumiem. Natomiast rozumiem jedno. Niezaleznie od tozsamosci polciowej takich osob, to wciaz sa ludzie.
Pozdrawiam
Obecnie obchodze juz tylko Nowy Rok.
Pozdrawiam
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2023 DB Nao