A ja bardzo cieplutko Cię witam, o nietuzinkowy przyjacielu. Sprawiasz wrażenie niezwykle bystrego, lotnego i zdolnego. Tylko nie zawiedź aby wielkie miłości nie kończyły częste mdłości. Pozdrawiam w tym jakże pięknym, świątecznym okresie radości i spokoju. Niech nam Bóg błogosławi. Amen.
Skąd bierze się ta agresja i nienawiść w tym ŚWIĄTECZNYM okresie pełnym miłości? Zaczepki słowne są godne pogardy i nawet nie nastąpią komentarze. Ja również pragnę beztroskiego życia, grania w zielone i cóż poradzisz?
WESOŁYCH ŚWIĄT I SPEŁNIENIA MARZEŃ, WSZYSTKIM MILUSIŃSKIM.
Było o marzeniach, ano i nie spam.
Oglądałam kilka odcinków na telewizorku i muszę powiedzieć, że serial interesujący. Dr. Hause ma gadane, a połączywszy to z jego inteligencją i podejściem do otaczającego świata... Potrafi rozbroić. Serial (na podstawie tego co widziałam) określam mianem: dobry (4-ka szkolna).
Sauler.
Bez względu na kategorie, po prostu lubię filmy ambitne. <<Perełki>> w swoim fachu, mówiąc w pełni otwarcie. Jeżeli scenariusz jest godny uwagi, ludzie włożyli w produkcję wiele pracy, a kiedyś będę miała ochotę powrócić ponownie do danego tytułu, to coś w nim jest.
Nie ważne czy jest to film oparty na faktach, czy krasnoludki biegające po trawniku. A i lubię jak filmy mają jakieś przesłanie, może nie nadmierne moralizowanie, ale jednak lekki tego posmak.
Sauler.
Hazard, jako biznesik może przynosić korzyści. Jednak kiedy staje się nałogiem jest wręcz groźniejszy od uzależnień. Sama dawniej grywałam od czasu do czasu w pokera i jak to się mówi . . . Czasem pogrąża w smutku, innym razem radość niesie.
Sauler. Monique.
Zero ułatwień, większy współczynnik śmiertelności niemowląt, choroby, smród, bród i ubóstwo, problemy z podróżowaniem, średni czas życia przeciętnego szarego człowieka leci w dół . . . Brak pasty do zębów = choroby dziąseł, próchnica. . . Nieporównywanie mniejsze plony. . . TRUDNE ŻYCIE.
Sauler. Monique.
Już nie rosnę, a wzrost który posiadam to 171 centymetrów. Myślę, że jak na kobietę to jest to wzrost wystarczający i nie powodujący większych problemów. Czy zadowolona? Pewnie, czemu nie ^_^
Sauler. Monique.
Chciałabym zostać prawnikiem. Sporo pracy przede mną.
Sauler.
Ja mawiam Karolcia, nie Kaja ^_^''
Moje imię ? Nie mam nic przeciwko... Gdyby tylko nie ten opis na Wikipedii.
"Wedle niektórych badaczy imię pochodzi od greckiego słowa monos oznaczającego jeden, sam, pojedynczy, jedynak i jedynaczka. Z tego samego rdzenia pochodzą takie słowa jak: monogamia, monoteizm, monaster (klasztor). Inne źródło podaje, że imię to wywodzi się od greckiego monaché, co znaczy samotna, odosobniona, i faktycznie do dziś we Włoszech zakonnica zwana jest monaca, a w niektórych dialektach wręcz monica.
* łac. monica – jedynaczka."
Dopowiem, nie jestem zakonnicą! Ani jedynaczką.
Sauler. Monique.
Sama zagłosuję na Rambo, czyli kandydata nr 1 z ankiety.
Potrafił wykosić pół armii żółtych, legion Rosjan...
Poza tym parodia mi się podobała ^_^'''
http://www.youtube.com/watch?v=8n1hKQULa9Y
Sauler wszystkich twardzieli.
Monique.
Oglądałam Rec'a naprawdę dawno temu, bo dociągnięcie go do Polski trwało wieki. Film odniósł sukces w Hiszpanii, a jak w innych krajach? Chyba nie. Czy rewolucyjny ? Raczej nie. Groteskowo: skrzyżowanie Wiedźmy z Blair z resident evil. Obejrzałam raz i starczy, powracać nie mam ochoty. Na początku aktorstwo było drętwe. Choć dwa razy mnie wystraszył. Raczej przeciętny.
Sauler.
Monique.
Jak dla mnie czym innym jest strach przed przeciwnościami losu, nieszczęściami, bólem a samą śmiercią. Myślałam, że chodzi wyłącznie w tym temacie o odejście z tego świata, nie okoliczności odejścia.
Okoliczności mogą być stresujące, powodujące panikę, wywołujące ból.
Każdy bałby się leżąc w kałuży krwi na torach kolejowych. Tak samo żołnierz mógłby odczuwać strach na polu bitwy.
Jednak odnosząc się jedynie do sedna opuszczenia świata żywych, to ta chwila-iskra, pełna niewiadomych (wieczne życie po śmierci. . .) nie powinna trapić nasze główki niepotrzebnie. Czasem rozglądając się tysiąc razy na przejściu dla pieszych spadnie na nas cegła z czwartego piętra.
Spędzanie całego życia z wieczną obawą w za pan brat to nie dla mnie.
Sauler.
Monique.
franqey napisał(a):niekture ponoć lubią wygięte palce....
Ale nie złamane. Swoją drogą, pod jakim kątem, no wiesz ?
Sauler.
franqey napisał(a):Sprytne co nie?
Czy ja wiem...?
Która Cię weźmie, ze złamanym palcem . . .
Na ich miejscu podałabym humanitarnie bandaż z apteczki i poszła swoją drogą ^_^'''
Sauler.
Monique.
Z kobiet największy popyt a zarazem podaż (^_^)' miałaby chyba pierwsza dziewczyna Krillina. Ta z warunkami.
Z chłopców, jako młoda kobieta wybieram Gohana w latach szkolnych. Modna fryzura, boska budowa ciała, skromny, bohaterski... Głos na niego.
Sauler.
Monique.
Może i jesteś świntuchem, ale twój PS jest słodki ^_^''
A i nigdzie mnie nie uczyli, po prostu poczytałam w internecie. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Zresztą teraz trzeba być tolerancyjnym, przecież nie będziemy takich palić na stosie.
I mały komentarz co do "Twoich Czasów": to, że o czymś się nie rozmawiało, albo, że coś nie wypływało wtedy na wierzch nie oznacza, że to nie istniało.
Trochę krzywo złożyłam w zdanie, ale sens chyba widoczny.
Sauler.
Monique.
Joe:Ukrywasz coś w majtkach?
Boże, jedna literówka i już jakiś zielony wieśniak sie czepia ^_^'
Co za czasy.
Hmmm... Przyda się tu damska ręka.
franqey napisał(a):Preferuję taktykę "na klapsa z niespodzianką".
Czyli klepiesz przykładową dziewczynkę, no dobrze kobietę w tyłek a ta odrwaca się o 180 stopni i kopie cię kolanem w przyrodzenie (tytułowa niespodzianka). Potem przez tydzień chodzisz z bandażem w slipkach zastanawiając się nad zmianą płci. To pewnie przez to wewnętrzne rozdarcie/wahanie nadużywasz alkoholu.
I wszystko zaczyna się kleić . . .
Patrząc po tym temacie kilku z Was patrzy na dziewczyny w logiczny sposób. Tzn. traktuje je jak drugiego człowieka, nie jak zdobycz. To cieszy.
Najzabawniejszy sposób posiada Hidden Lord ^_^' Teraz wiadomo czemu jest taki <skryty< ^_^'
Sauler.
Madame Monique.
Witam ponownie Franeczku, męski kochaneczku.
franqey napisał(a):choć szczerze [ ort! ] mówiąc nie posądzałbym cię o takie znajomości.
Primo: "Znajdę" nie oznacza znam osobiście. Błąd interpretacji. Polecam zajrzeć do odpowiedniego słownika, bądź powrót do klas I-III szkoły podstawowej. Oczywiście, nie mówię tego zawistnie, chcę tylko Twojego dobra, Franciszku drogi.
franqey napisał(a):Czyżby również cię zapraszali na deser?
Nie znam, nie spotkałam. Ale łatwo ich znajdę w razie potrzeby.
Wystarczy, że wywieszę na tablicy z ogłoszeniami:
"Franek przyjeżdża do Krakowa po Solo,
choć geju jeden czy drugi, gratis obrobi Ci kolo".
To hasło ma potencjał.
franqey napisał(a):A swoją drogą lody "Solo nie są na patyku.
Nigdzie nie powiedziałam, że lody solo są na patyku.
Powiedziałam tylko, że lubisz patyki.
Zinterpretuj dowolnie.
Sauler.
Manique.
Ps- Lubisz zadzierać z dziewczynkami, niegrzeczny chłopczyku.
Przydałaby Ci się Super Niania i karny jeżyk w młodości.
Jak dla mnie największym cwaniakiem, a zarazem tępakiem był zgarbiony Pilaf. Skrywał sie całą sagę Z, by na początku GT odwalić tzw. "kaszanę" i zepsuć klimat smoczego świata. Ależ nam przycwaniakował!
Sauler.
Monique.
Głosuję na Son Gohana ssj2. Ta chęć obrony Ziemi, przyrody i przyjaciół. Wyzwolenie wewnętrznego gniewu wynikającego nie głównie z niechęci do Komórczaka, a ze złości względem własnej bezsilności. Ładunek emocjonalny + efektowność + zaskoczenie = mój skromny głosik w nakiecie.
Sauler.
Monique.
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao