Rok 2003 :: Premiera pierwszego DVD z odcinkami "Dragon Ball" (21 lat temu)
» Szukaj » Znaleziono 1.306 wyników

Dragon Ball Super (manga)

Mistrzu

Odp.: 945
Wyś.: 335.982
Witam.
Ponoć ludzie śmieją się z ostatnich kadrów mangi DBS.
Nie może być.
Pora na parę cytatów - w starym stylu - z mangi. A na koniec teoria godna Toyotaro.


DRAGON BALL TOM14 strona 134:
Genialny Żółw/ Boski Miszcz (saga Piccolo Damaio):
"-Ech ten Goku... Wiedziałem, że to ktoś niezwykły, jednak nie myślałem, że różni nas aż tyle... Zupełnie nie ten wymiar... Z moją siłą zapewne już mu do pięt nie sięgam... Nie ma co porównywać..."

DRAGON BALL TOM15, strona 34 (o Goku na Tenkaichi Budokai):
"Spodziewałem się postępów, ale nie tego że będzie to wojownik takiego kalibru... Cóż, dobrze zrobiłem, że nie wystartowałem".

DRAGON BALL TOM15, strona 136:
Boski Miszcz: "NIESAMOWITE! Jeszcze takiej prędkości nie widziałem."

DBZ CELL SAGA TOM 31 strona 117:
"Ech... Gdzie te czasy kiedy mogłem się do czegoś przydać? Kiedy to było gdy z czcią tytułowano mnie "BOSKI"?




Jakim cudem minęło tyle czasu a Żółwi Pustelnik wspiął się na wyżyny?
Toyotaro lubi odwoływać się do klasyki: Baba Gula, Mafuba etc.

Odpowiedź jest więc banalna.
Posłuchajcie....
Pora na kolejny cytat:
Karrin tom 13 str. 95:
"W odróżnieniu od wody przeświętej, woda PRZEBOSKA nie jest jakąś tam tanią sztuczką... To wspaniały płyn, który potrafi wyzwolić całą siłę drzemiącą w tym kto ją wypije..." "Przeboska woda to straszliwa trucizna... To właśnie zwycięstwo nad trucizną budzi w pijącym drzemiącą w nim energię". "To legendarna woda istnieje od bardzo zamierzchłych czasów".

Żółwi Pustelnik przez wiele lat po Cell Saga - pił wodę PRZEBOSKĄ. Jak sama nazwa wskazuje że jest BOSKA, więc z czasem dorównujesz Bogom.
Mało tego - czy ktoś spodziewał się, że ważna jest jej wypita ilość?
Im więcej tym mocniej?
Nie? No właśnie.
Goku wypił tylko mały kubeczek.

Pijąc galonami i to latami a w międzyczasie przekąszając Owocami Drzewa Boskiej Siły - stajesz się niezwyciężony
(owoc pojawia się w trzecim filmie Dragon Ball Z, film z Turlesem).
To oczywiste że BOSKIE owoce na czarno sprowadzał Jaco z Galaktycznego Patrolu.
Nie drąż.
W takiej nasterydowanej formie Boski Miszcz jako jedyny nadąża za Whisem:
DRAGON BALL SUPER TOM1 str. 69.
Odwraca głowę. Gdy inni jak Piccolo czy Kuririn nawet nie zważają, Boski widzi wszystko.

Kto może być bliżej Bogom niż sam BOSKI Miszcz. Przecież już przydomek zdradza tajemnicę.
Och, Toyotaro, Ty cwany lisku!
Teraz tylko pokazać, że Yamucha pokonuje Brolliego,
a następnie wyjaśnić że Chaoz nieprzypadkowo jest podobny do Zeno i można kończyć mangę.
Dziękuję i pozdrawiam.


Prawdziwy mężczyzna

Mistrzu

Odp.: 54
Wyś.: 27.110
Na początku chciałem serdecznie podziękować za przyszłe życzenia składane mi jeszcze dnia dzisiejszego, z okazji dnia chłopaka. Tak, to już 30 wrzecha, więc z góry dziękuję droga Nonanistko. Nie bez przyczyny notuję to w danym temacie. Właściwy kajecik do właściwej opowieści.
Hidden napisał(a):
musi zakrywać skórą smilodona. (...) czekajcie, jesteśmy w 2000 B.C., prawda?
Raziło mnie i nie mogłem się powstrzymać. Ale wyznanie o bobrowym płaczu mnie ruszyło i w mig o potknięciu zapomniałem.
eilan1989 napisał(a):
Prawdziwy facet -
Powinien pić i palić. Mieć z pozoru wszystko i wszystkich w dupie, a ulegać urokowi kobiety. Nie powinien wylewać na siebie wszystkich wód kolońskich i dezodorantów (nie znaczy capić starymi skarpetami i śmierdzieć), być przesyconym zapachem tytoniu. Mieć kilkudniowy zarost. Trochę niechlujstwa by się przydało. Potrafić przywalić kiedy zajdzie potrzeba, upierać się przy swoim mimo, iż tak naprawdę nie ma racji...
Tak, akceptuję to, że wcześniej coś napomniałaś o honorze i-te-pe.
Podsumowując jednak powyższe: pijący i palący pozorant. Nie powinien używać wielu kosmetyków, najlepiej jakby naturalnie ładnie pachniał. Tytoniem. Uparty, zarośnięty na pysi i potrafiący przypier[nie przeklinaj - a napisz mocno uderzyć, przyp. zbulwersowana redakcja]lić.
Tylko trochę to puste, jak sama stwierdzasz.
Tak jak stwierdzenie "kobieta bez długich włosów NIE jest prawdziwą kobietą". Tępe.
Jest sens coś takiego pisać?

Skojarzenia II

Mistrzu

Odp.: 4.653
Wyś.: 993.004
DB Nao.

Co Ci się dzisiaj przytrafiło

Mistrzu

Odp.: 2.394
Wyś.: 711.679
Przygotowywałem placki z jabłkiem; gówniarz z podstawówki zapytał się mnie na boisku "do której klasy chodzę"; dziewczyna w optyku się do mnie podwalała, a na koniec dnia wypiłem piwko i wygrałem zakład. I oby do przodu.

Matematyka

Mistrzu

Odp.: 164
Wyś.: 136.664
Ja w międzyczasie udzielam korepetycji z matematyki. Na poziomach różnorakich, począwszy od szkrabów skończywszy na większych szkodnikach. Mianowicie chodzi o licealistów. Przed najcięższymi przypadkami strzelam sobie 50-tkę na odwagę ale, było nie było. Sałata rośnie, powoli bo powoli, ale do woli. Przynajmniej mnie od tego głowa nie boli.

Czy miłość fizyczna jako perwersyjny seks jest grzechem

Mistrzu

Odp.: 7
Wyś.: 5.782
Al Ed Upek napisał(a):
(1)Musisz (...) twojej zarozumiałości (...) (2)Naprawdę uważasz (...) chcesz mu dać tablicę (!!!) (3)Pewien jestem, że (...) wierzysz (...) Nie wiem jaki masz powód (...) (4) I chyba też faktycznie odchodzisz od zmysłów (...) (5) w realnym życiu pewnie rzeczywiście chcesz, by ktoś tobie dziękował za Chrystusa.
Podsumuję:
(1) Wiesz co muszę. Oceniasz mnie.
(2) Ty wiesz co ja uważam. I co komu chcę dać.
(3) Jesteś PEWNY w to, co wierzę. Ale nie znasz powodów, dlaczego.
(4) Chyba... chyba... Chybiasz. Często, ale uparcie.
(5) W "realnym życiu" jestem zakonnikiem albo Mesjaszem.
Chociaż nawet wtedy za Chrystusa się nie dziękuje.
Tak więc wiele się wyjaśniło. W sumie możemy się zamienić miejscami.
Al Ed Upek napisał(a):
Nie wiem jaki masz powód, sądzę, że krytyka bliźniaków i KK nie daje ci spokoju.
Miałem Cię za bystrego. Miałem.
Al Ed Upek napisał(a):
Widać ciebie bawita prowokacja, ale żart nie dość, że nieśmieszny, to jeszcze głupi.
Oczywiście, że mnie bawi. Przecież to miało widać.
Głupi zapewne jest.
Ale osiołek za marchewczką podążał.
Al Ed Upek napisał(a):
A w wielu miejscach nawet nie jest żartem.
I o to chodziło, a zakład wygrany.
Zdrowia życzę i szerokiej drogi, Mój Ty kochany Osiołku.
Buziaki.

All you need is love. Miłość

Mistrzu

Odp.: 112
Wyś.: 54.320
Wstańcie ludzie, wstańcie wszędzie ja nowinę niosę wam:
na gwiaździstym ornamencie, ma miłości wołam tam.
Ona w sercu, w śpiewie, w chlewie; ona w splocie ludzkich rąk;
W niej najlichszy robak czerpie, w niej najwyższy pudru krąg.
Czuję, że uczucie wnętrze niszczy, że sam sobie jam jest obcy.
Ty, kobieto nic się nie bój, utul, ciągnij, turlaj dropsy.
Gdy zbliżenia czas nadejdzie - nigdy nie stój na zakręcie.
"Wąż" w wilgotnej, śliskiej jamie wykorzysta to w zamęcie.
Przy Tobie będzie wszędzie:
w pracy, szkole, barze, pod uwagę bierę nawet próg.
Więc mój "Pyton" będzie mógł.
Nie straszne mi obrośnięte w kosmetyki lico,
Pod tą warstwą jesteś perwersyjną lisicą.
I choć się nigdy, nigdzie połączyć nie mamy,
milkniemy na chwilę i znów z płaczem za sobą wołamy.
Wspomnisz bohatera przepełnionego namiętnym uczuciem,
który wielce Cię miłował;
I pomyślisz westchnąwszy:
"Ach! On mię tak kohau".

Dedykuję Tobie: N-onanistko.
Twój bohater incognito.

Zemsta, odwet, vendetta.

Mistrzu

Odp.: 5
Wyś.: 4.658
Kategoria: filosofija.
Gdybyście szarpnęli się na kupno przeterminowanej nieco Encyklopedii Gutenberga z rocznika 1995, z łatwością odnaleźlibyście definicję:
Zemsta - pierwotna forma odpłaty za doznaną krzywdę, której obowiązek ciążył na najbliższych krewnych pokrzywdzonego. Z postępem cywilizacji z. zostaje zastąpioną przez karę wymierzaną przez państwo.
Czy zemsta warta jest swej ceny? Czy w szczególnych przypadkach może być nie tylko aktem pięknym, ale i odkupieńczym?
Zemsta formą ewidentnej sprawiedliwości?
A może pod względem etycznym prowadzi do pogrążania się w błędnym kole cierpienia?
Jak się ma wasza opinia na ten temat do waszego wyznania?

Pozdrawiać i o zemście rozmawiać.

Haj !

Mistrzu

Odp.: 11
Wyś.: 6.151
Czołem Arbok.
Nie krzycz. Nie przeklinaj. Nie rycz. Nie przeginaj.

Xinyacho napisał(a):
jesli bendziecie hcieli sie cos dowiedziec to morzecie pisac w tym temacie
Coś?
Twoja ulubiona potrawa?
Jak nazywa się powstanie zbrojne przeciwko państwom zaborczym?
Co wydobywa się w okolicach Turoszowa?
Co to jest filtrator?
Reszta pytań następnym razem.
Pozdrawiać.

[Asakura] Parvatti

Mistrzu

Odp.: 17
Wyś.: 9.854
Ostatnimi czasy zrobiłem sobie maraton hitów kinowych sprzed lat. Ale najpierw formalny wstęp: inaczej któryś z zielonych zacznie się ślinić i parskać.
Pav: niby tutejszy kwiatek, niby w porządku, niby gagatek.
Zabawne jest to, że uważając się za wspaniałą manipulatorkę odgina swój PAVi pióropusz, zmiękcza swoją defensywę i sama staje się na manipulacje podatna. Często karmi hołotę słodkim, kobiecym pieprzeniem a ta łyka gładko i chętnie.

Ale do rzeczy.
Parvatti napisał(a):
Obecnie ja, pomniejszona o jakieś 16 lat, kiedy byłam jeszcze młoda i piękna. A, przy okazji, jedna z najważniejszych bohaterek „Listy Schindlera”.
Trafiło mi się oglądać ponownie 'Listę Schindlera' i dzięki mojej wrodzonej spostrzegawczości natrafiłem na owe dwie sceny. Chciałem pochwalić.
Scena I, wymuskana w makijażu:
http://img40.imageshack.us/img40/8061/111iezb.jpg
Scena II, wydziargana bez makijażu:
http://img99.imageshack.us/img99/7655/222fd.jpg
Scena druga mnie ujęła, bo wręcz idealnie zagrałaś stłamszoną kukłę. W tak młodym wieku mieć własny wózek i pracownika fizycznego, rozpieszczali Cię, naprawdę.
To by było na tyle Czerwony Kapturku.
Pozdrawiać.

Amwey

Mistrzu

Odp.: 14
Wyś.: 9.951
Zettai Daikoku napisał(a):
Wiadomo, że nie wolno pozwalać na mordowanie ludzi, bo ktoś dzięki temu czuje się szczęśliwy.
To się w końcu zdecyduj, bądź precyzuj.
Ciekawe zjawisko: do morderców się odniosłeś, ale do narkomanów już nie. Prawo obecnie zakazuje zażywania *, zwanych narkotykami a niektórym dają one szczęście. Jesteś za legalizacją wszelkiego typu używek? Nie zapominaj o swoim wyjściowym cytacie:
"Ważny jest stan szczęścia, a nie sposób, dzięki któremu się w nim znajduje".

Zettai Daikoku napisał(a):
Ludzie w tym filmie mówili, że udało im się być szczęśliwym.
Filmy wyleciały z serwisu.
Postaram się NIE mlaskać jęzorem bez sensu.
Ludzie w owej marketingowej sekcie dążyli do szczęścia. Ich potrzeby były jednowymiarowe, szczęściem była mamona. Amway dawał możliwość jej zdobycia i manipulował płotkami, ale niekoniecznie dawał spełnienie, ponieważ niekoniecznie musiałeś zbić kokosy. Problem zaczyna się tutaj: tępaki sprzedali swoją prywatę, dzwonili po znajomych, wciągali bliskich w bagno a nawet KŁAMALI (reporter złapał babę na piekielnie wrzącym uczynku). Swoją krucjatę w imię portfela próbowali tłumaczyć pseudo obustronną korzyścią.
I teraz Ty się dziwisz, że nie pochwalam szczęścia jednostki zdobywanej poprzez wyzysk drugiej, opartej na małych kłamstewkach, wielkich nadziejach i podrabianych kosmetykach?
Ponawiam, bo bardzo mnie twój cytat łechce:
"Ważny jest stan szczęścia, a nie sposób, dzięki któremu się w nim znajduje".
Nawet jeżeli wyzyskuje innych dla swojego szczęścia i kłamie? Pochwalasz i przybijesz z takim piątkę?
Pozdrawiać.

Marzenie

Mistrzu

Odp.: 67
Wyś.: 36.415
Prestidigitator napisał(a):
Nie biegać, szarpać się czy zmuszać do czegokolwiek i kiedykolwiek.
Tak, tak: kolorowe, żółte słonie sadzą kwiatki na balkonie. Tylko łapska załamać.
Współczesna plecie tako młodzież aż mi z tyłka spada odzież (ze zdziwienia). Dążycie do takiego luzu i swobody jak gacie w kroku i nieźle się na tym poślizgniecie.
Gdzie stabilizacja będąca ostoją dla młodych dzieci, a niedługi waszych pociech?
Gdzie, gdzie, gdzie?
Czy rozwaga rodzi się w bieganiu po mieście z pindolem będącym swoistym kompasem po okolicznych dyskotekach?
Czy raczej z czytania Trylogii w kufajce w ciepłym fotelu?
Minimum presji powinno napędzać do działania,wzmożonego wysiłku a nie demobilizować CHYBA, że KTOŚ jest ciepłą kluchą i aktorstwo mu nie pisane. W wypadku załamania nerwowego polecam kupić naboje do łuku i strzelić sobie.
Oczywiście strzemiennego na rozluźnienie.
Pozdrawiać.

Amwey

Mistrzu

Odp.: 14
Wyś.: 9.951
Śmierdzi mi tu marketingową sektą. Wykorzystywanie hołoty poprzez karmienie jej bajkami o sukcesie, szczęściu, samospełnieniu, orgazmach, szansie na sukces bez Manna. Psychomanipulacja i konfabulacja.
Każdy skazany na sukces, spełnienie=pieniądz, obłuda i smród proszku do prania. Fałszywe wmawianie sobie, że 'jestem fest gość a szczęśliwy, aż mi stoi' przyprawia o skurcz mięśnia sercowego. Pewnego dnia obudzą się z ręką w nocniku.
Dokument trafnie opisujący zjawisko, mówiąc czterema słowami.
Zettai Daikoku napisał(a):
Ważny jest stan szczęścia, a nie sposób, dzięki któremu się w nim znajduje.
Myślę, że po usłyszeniu danej sentencji sadyści, ekshibicjoniści, pedofile, zoofile, narkomani biliby Ci brawo na stojaka w rytm bujaka.
Zettai Daikoku napisał(a):
W ogóle nie rozumiem jak można zakazywać komuś coś czytać czy oglądać.
A ja rozumiem.
Komuś: pedofilowi. Coś oglądać: dziecięcej pornografii.

[Świat] Nobel dla Obamy

Mistrzu

Odp.: 25
Wyś.: 13.364
Nagroda Nobla za wyimaginowane wysiłki i do tego w czasie przyszłym? Jawną wycieraczkę tytułu przyrządzili. Ja wiedziałem, że Obama na krechę, tudzież ścieżkę kokainową w szkole średniej stawiał (do czego z bólem w serduszku się niegdyś w 07' przyznawał) ale któż by podejrzewał, że jego największą porcją na krechę będzie Nobel? Kpina, smutna ludzi mina.
A jak się nikomu nie należał to rozwiązanie nasuwa się samo: wpiździec porozdawać fundusze ubogim. Skoro godnych działaczy brak, to niech będzie właśnie tak, kurde flak.
Jedyne konkretne uzasadnienie przyznania nagrody otrzymałem tutaj:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Barack_Obama
Księżyc mu zaliczę, bo prowadzi kosmiczną politykę.
Pozdrawiać.

Czego teraz słuchasz?

Mistrzu

Odp.: 15.651
Wyś.: 3.212.228
Scissor Sisters - i can't decide

Łączenie w pary

Mistrzu

Odp.: 873
Wyś.: 213.643
Aniele przy Ciele. Czyli Anioł z Byczkiem.
Tudzież Anioł z tapetą, ale to trudniej sobie wyobrazić.

Tłusty Czwartek

Mistrzu

Odp.: 25
Wyś.: 13.485
W dany dzień nie wyróżniam się zbytnio z szarego tłumu i nie zlizuję tłuszczu z patelni, ani nie porywam się na pudło z tranem w kapsułkach. Konsumuję gustownie pączki i nacieram niwejką rączki.
Swoją drogą mamusia nie nauczyła, że NIE mówi się tłusty ani gruby, tylko puszysty? Ostatecznie: puszysty czwartek bardzo lubię, i to bardzo.

[Witam!] Heloł everybody

Mistrzu

Odp.: 21
Wyś.: 11.809
Świeża Łopatko89, pora się przywitać więc sipa. I na tym nie koniec.
Po lekturze preambulum zbiera się na wnioskowanie, mimo bólu. Czytam i interpretuję, konkluzje przytłaczają bo me oczęta razi babskie gadanie.
TEZA:
patka_89 napisał(a):
studiuję na , choć niektórzy (czyt. rodzina) nie nazwaliby tego tak...raczej obijanie się albo imprezowanie.
Oczywiście to może być nieobiektywne zdanie rodziców.
Zadaję więc sam pytanie trafniejsze: jacy ludzie kierują się na daną uczelnię? Ku radości odpowiedź otrzymałem w mig z tego samego źródła.
patka_89 napisał(a):
Jeżeli chodzi o charakter to leniwa, lubię długo spać
Skoro sobie wszystko wyjaśniliśmy to żądam miłego pobytu na forum.

Łączenie w pary

Mistrzu

Odp.: 873
Wyś.: 213.643
Ja z tapetą pod pachą i mućką pod siodłem.

Człowiek fałszywy

Mistrzu

Odp.: 10
Wyś.: 16.279
Bądź szczery wobec siebie a szansa spłynie obfita na szczerość wobec innych. I chociaż byłaby to szczerość do bólu, pamiętać należy sentencję Conrada: to ona jest najzręczniejszą chytrością. Więc po widły marsz.
Hako napisał(a):
Ja cenię sobie szczerość, dlatego z takich ludzi wypada mi się tylko śmiać, bo potępiać niby po co?
Potępianie dwulicowości, zasranego kołtuństwa tudzież innego zakłamania na poziomie jednostki ma nie byle znaczenie. Jawne charchanie na hipokryzję przekłada się na inne płaszczyzny życia, z polityką włącznie. Jacy ludzie, tacy aktywiści a następnie płacz i zgrzytanie zębów, że zbytnia polityka szczerości umyka. Wyśmiewanie zamiast karcenia jest po części przyczyną owego, stopniowego tolerowania zakłamanego burdelu otaczającego każdego z nas.
FungaFuFu napisał(a):
Lecz, kiedy trzeba, to kłamię
Udowodniono naukowo, że osoba nie potrafiąca kłamać nie mogłaby się odnaleźć w normalnym społeczeństwie i funkcjonować. Istotę jednak widzę w zmniejszeniu poziomu obłudy do minimum i chociaż czasem dostanie się wciry, satysfakcja gwarantowana. Bo dążenie do społecznej i jawnej akceptacji hipokryzji trochę mi śmierdzi.
Drakan napisał(a):
A skoro już to jest żałosne pomyślcie teraz jak wygląda fałszywy facet
Pewnie coś w rodzaju klopsa udającego człowieka intelektu nowej, wybitnej epoki, zaś prywatnie nacierający podbrzusze kremem cham i prostak.
Parvatti napisał(a):
Jestem na wskroś fałszywa(...) zachowuję się inaczej przy każdym (...) do czegoś wykorzystać (...) zmieniam zachowanie mniej wiecej o 180 stopni i zaczynam tę osobę lżyć (...) potem mieszam go z błotem (...) Zmieniam opinie o ludziach tak, jak mi wygodnie. Kłamię, kiedy tylko mi się to przydaje, udaję kogoś, kim nie jestem, jeśli tylko mam z tego jakieś profity lub dobrą zabawę.
I być może tutaj padło wyjaśnienie co do przeszłego, wielokrotnego użycia jakże niecenzuralnego określenia, mianowicie [Nie przeklinaj, bądź napisz KUFA!] przez użytkownika Old S. względem pewnej Pani. Niegdyś ktoś się pytał dlaczego: tak znienacka, tak bezpodstawnie, tak niekulturalnie. Kto wie czy nie chodziło o gorejącą pięść sprawiedliwości w formie wulgarnych słów, właśnie za to powyższe.
Z drugiej strony powiedziałaś, że powszechnie kłamiesz, więc i zacytowane, wzniosłe wyznanie może być wyssane z palca. Może jesteś lepsza niż myślisz, zła Matyldo.
Pozdrawiać.
Strony: 1, 2, 3 ... 64, 65, 66  
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook