Forum Dragon Ball Nao
» Szukaj » Znaleziono 240 wyników

Absurdalne wypowiedzi bohaterów

szarlej_3

Odp.: 16
Wyś.: 4.399
Co do absurdalnych wypowiedzi to nie wiem jak było w oryginale, ale w filmie 7 "Super Android 13" (z lektorem) Kuririn mówi: "Goku, jako Super Saiyanin nie zapanujesz nad Genki-Damą. Nie użyjesz Genki-Damy z nienawiścią w sercu".

To jest absurdalne w związku z wypowiedzią Kuririna w mandze podczas przemiany Vegety w Super Saiyanina: "Jak to możliwe?! Jakim cudem stał się Super-Saiyaninem?! Przecież trzeba było mieć czyste serce, żeby nim zostać, dobrze mówię?!".

Rap DB

szarlej_3

Odp.: 0
Wyś.: 897
Z tego, co przejrzałam, tego tematu nie było, ale jeśli gdzieś się pojawił, to można usunąć i proszę o link.

Co myślicie o rapowaniu na temat DB? Słuchaliście czegoś takiego, podoba Wam się taka forma?

Ja ze swojej strony polecam takie kawałki:


To jest poruszające z muzyką z DBGT, przypomina smak dzieciństwa:

https://www.youtube.com/watch?v=dgy0Il8gZWI


A tutaj walka Goku i Freezera:

https://www.youtube.com/watch?v=ctm9AO3GHco

[Film] Najlepszy film kinowy

szarlej_3

Odp.: 102
Wyś.: 50.411
Mi najbardziej podobały się:

Bardock Special - za alternatywną wersję historii, która może być kanoniczna, świetnie pokazane, jak mogła narodzić się legenda. Krótki filmik, ale bardzo przyjemny do oglądania.

Śpiąca Księżniczka w Zamku Zła - początek to bardziej streszczenie, ale druga część wnosi sporo świeżości, mroczna muzyka i klimat, ciekawe postacie, fajnie wplecione wątki innych bohaterów. Takie "halloweenowe DB"

Atak Smoka - jak na kinówkę, w końcu coś innego, choć zbyt długi wstęp i za krótkie zakończenie. Ale fajnie budowana historia Tapiona i jego świata, w tym piękna muzyka. Podobało mi się, że wprowadzili postać, która nie była bez wyrazu.

Historia Trunksa - ciekawie wykreowany świat, przygnębiający klimat, super pokazanie jak Trunks osiąga SSJ, ale trochę brakowało szerszej perspektywy i przestawienia tego, jak to wyglądało od początku, zwłaszcza przy terrorze cyborgów.

Najgorszy film kinowy

szarlej_3

Odp.: 46
Wyś.: 22.231
A widzisz, myślałam, że też pisałeś o tym drugim filmie. Ja słabo kojarzę filmy z Brollym, nie ciągnęło mnie do nich specjalnie, przez mgłę kojarzę, że nie były jakieś super, ale ostatnio odświeżam kinówki i chyba się skuszę na te z Brollym, najwyżej się rozczaruję. ;P

[Problem] DBZ 289 - Czyli jak Akira zaprzepaścił potencjał DB

szarlej_3

Odp.: 6
Wyś.: 2.337
A ja się absolutnie nie dziwię Akirze. Tyle lat pracy to coś, co może wykończyć. I rozumiem go w pełni, bo sama tworzylam świat DB i pisałam opowiadanie o DB przez 13 lat. Teraz, gdy skończyłam, czuję wielką radość, że to koniec przygody. Akira na pewno tak samo.

Jedyne, co może dziwić to fakt, że nikt od razu po rezygnacji Akiry, gdy DB się skończyło, nie postanowił stworzyć wersji od razu po DBZ. Mamy GT, w którym Trunks i Goten są dorośli, a przecież DBZ kończy się na turnieju i Goku lecącym trenować Uuba. Ciekawe, czy w ogóle ktoś miał jakieś plany wobec tego typu serii...

Co macie z DB

szarlej_3

Odp.: 239
Wyś.: 147.147
A ja się pochwalę, że do mojego zbioru dołączyła kolejna koszulka z DB, torba z Vegetą i kubek W końcu mam kubek z DB

[Seria] DBGT czy DB Super?

szarlej_3

Odp.: 103
Wyś.: 42.097
Obie serie nie są jakieś super, ale mimo wszystko wolę DBS. W GT mieli fajny pomysł na podróż w kosmos (chodzi mi tylko o akcję, która działa się na innych planetach), ale szkoda, że wiązało się to z pomniejszeniem Goku, lotem w kosmos irytującej Pan i Trunksa bez wyrazu. A to, co zrobili z Vegetą było okropne. Zresztą Goten i Gohan też okropnie przedstawieni.

Najgorszy film kinowy

szarlej_3

Odp.: 46
Wyś.: 22.231
Shounen napisał(a):
Tylko jeden film mogę tu wymienić, który jest nie tylko najgorszy, ale po prostu straszliwie kiepski, mianowicie 10 film DBZ znany jako "Powrót Broliego".
Oglądałam to chyba za dzieciaka albo i nie, bo nie pamiętam, aż się boję odświeżać, bo wszyscy w komentarzach pisali, że taki słaby.


Shounen napisał(a):
Mnie się raczej podobał, bo to typowo alternatywna historia i od początku taka miała być, w odróżnieniu od filmów z DBZ, które próbują być umiejscawiane w głównej linii czasowej, ale prawie żadne i tak do niej nie pasują, bo zawsze coś się nie zgadza.
Ta kinówka dla mnie jest bez sensu właśnie dlatego, że twórcy nie wiedzieli, czy chcą alternatywną historię czy streszczenie DB. Gdyby to była alternatywa jak w przypadku "Śpiącej Księżniczki", gdzie poznajemy na nowo bohaterów, ale nie tak nachalnie, dawni fani mogą sobie odświeżyć poznanie Kuririna, a jednocześnie mają coś nowego, a ktoś, kto zaczyna przygodę z DB dostaje całkiem przyjemny skrót. W takiej formie to okej, ale w "Niesamowitej podróży" mamy alternatywną wersję wydarzeń plus od nowa te same postacie i masę nużących streszczeń. Mnie to osobiście męczyło.

Jak już chcieli streszczenia dla tych, co nie znają DB, to niech będą kanoniczne. A jak chcieli alternatywę - niech nie robią streszczeń.

Ale każdy ma inny gust

Ulubione cytaty

szarlej_3

Odp.: 115
Wyś.: 95.559
Trochę dłuższy cytat, ale ładnie ukazuje kwintesencję DB, teksty z mangi.

Przemowa Kuririna na słowa Bulmy, żeby zabić dr Gero zanim stworzy cyborgi:
– Posłuchaj, Bulma… Tak sobie myślę, że my wszyscy tutaj byliśmy kiedyś wrogami, wiesz, nawet ja nie lubiłem kiedyś Goku… Ale gdy pojawiał się jeszcze potężniejszy przeciwnik, nie pozostawało nam nic innego, jak łączyć siły… Nawet nie wiedząc kiedy stawaliśmy się przyjaciółmi… Nie uważasz, że to niezwykłe? Większości z nas trzeba się było bać, a teraz…
– Może by tak kawę na ławę? – pyta niezadowolona Bulma.
– Gdybyśmy nie mieli wspólnych wrogów – mówi do ucha Bulmy Kuririn – to czy możesz ręczyć za Piccolo, czy nawet jeśli jego okiełznać, to czy możesz być pewna, co robiłby teraz Vegeta…? To dopiero mogłoby być piekło…
– Panie Kuririnie, myślałem, że chodzi o coś bardziej wzniosłego – odzywa się Gohan.
– Ty siedź cicho! I w ogóle uważaj na słowa! Racja po mojej stronie i kropka!

Star Wars

szarlej_3

Odp.: 174
Wyś.: 132.471
Jeśli chodzi o zakończenie GW, czyli "Skywalker. Odrodzenie" to się zawiodłam. Wtórność pomysłów aż bolała, źli pokazani jako przygłupy, bohaterowie bez polotu, tylko Poe ratował mi seans. Za to efekty, świat, planety - piękne widowisko.

Dla mnie najlepsze są komiksy.

Najgorszy film kinowy

szarlej_3

Odp.: 46
Wyś.: 22.231
Ostatnio odświeżałam sobie filmy kinowe, dla mnie dwa są tak samo najsłabsze:

* Bez sensu jest "Niesamowita podróż" z Chaotzu jako cesarzem i streszczaniem wielu rzeczy, żeby tylko upchnąć je w krótkim filmie, a dodatkowo zmieniając kanon.

* Równie słabe "Najsilniejszy wojownik na Ziemi", jeszcze sam pomysł mózgu i chęć przejęcia ciała Goku były okej, ale w ogóle nie zostały wykorzystane i mamy powtórkę z dr Gero, który tworzył sobie silny komputer, tyle że tutaj nie wiadomo skąd i jak. Całość nudna, w dodatku nie wiadomo, kiedy dokładnie się dzieje, a Piccolo, który nie potrafi za pomocą KI zniszczyć góry lodowej, bo niby jakaś twarda? Ech...

[Postać] Vegeta i jego podejście do planety Vegeta i rasy Saiyan

szarlej_3

Odp.: 9
Wyś.: 2.406
Shounen napisał(a):
W którym momencie? Jego mania raczej nie miała nic wspólnego z tym, że Ziemia mogła zostać zniszczona. Na turnieju dawał z siebie wszystko. Jeśli masz na myśli przedturniejową mowę Bergamo na temat Goku, to on mówił nieprawdę, bo nie wiedział wszystkiego, tj. nie znał powodu zorganizowania turnieju i myślał, że to przez Goku.
Chodzi mi o beztroskę Goku w organizowaniu turnieju, dokładniej odcinki 77-78. Beerus i Whis wyraźnie mu mówili, żeby nic nie kombinował z Królem Wszechrzeczy, bo ten jest zdolny niszczyć Wszechświaty. Ale Goku nie słuchał, bo ważniejsze walki.

Co akurat mi się nie podobało, jeśli chodzi o kreowanie Goku, bo jak dla mnie to trochę tak słabo wypadło właśnie, jakby nie obchodziło go życie innych istot.

Odcinek 77:

Beerus: Nie spoufalaj się z Królem Wszystkiego.
Goku: Ja chcę tylko, żeby zorganizował turniej!
Whis: Ja także nie mogę się na to zgodzić. Nie wiadomo, co może się wydarzyć.
Goku: Czyli że może być tam ktoś naprawdę straszny?
Beerus: Błąd. Najstraszniejszy jest Król Wszechrzeczy.
Goku: Nie jest taki zły.
Beerus: Nie kuś losu! To prawda, że Król Wszechrzeczy jest szlachetny i niewinny, ale właśnie ta niewinność czyni go niebezpiecznym. Nie zapominaj, że ma moc niszczenia całych wszechświatów.
Goku: Wiem, widziałem to na własne oczy. Będzie dobrze.
(Goku pokazuje przycisk do "Wszystkusia")
Goku: Który powinien wcisnąć?
Beerus: Nie rób tego. (...) Niebezpieczeństwo płynące od Króla Wszechrzeczy w połączeniu z twoją naiwną naturą mogłoby być wielkim zagrożeniem dla wszechświata.

Goku u Królów Wszechrzeczy:
Kiedy będzie ten turniej? Już mnie znudziło to czekanie.


Odcinek 78:
Arcykapłan: Król Wszechrzeczy powiedział, że zniszczy każdy przegrany wszechświat.
Goku: Zniszczy wszechświaty?!
Dalej Kapłan mówi, że Król Wszechrzeczy chce turniej pokazowy, a Goku już z zadowoloną miną: Z kim będę walczył?
Trochę później Beerus do Goku: Jak możesz być tak beztroski?! Draniu! Czy masz pojęcie co właśnie zrobiłeś wszystkim wszechświatom?
Goku: Co?
Dalej Goku proponuje, że może poleci do Wszechusia i poprosi, żeby nie niszczył, ale jak mówią mu, że może zostać zniszczony to już nie leci.
Dalej gada, że musi wygrać, ale jakoś nie przejmuje się tym, że inne wszechświaty zostaną zniszczone tak czy siak, a poza tym przecież nie miał pewności, czy wygra, więc Ziemia mogłaby zostać zniszczona z całym 7 wszechświatem i nie widać, żeby się przejmował.

[Postać] Vegeta i jego podejście do planety Vegeta i rasy Saiyan

szarlej_3

Odp.: 9
Wyś.: 2.406
Shounen napisał(a):
Wnioskując po tym, jak na Ziemi potraktował swojego kolegę, niemal ostatniego z żyjących Saiyan (Nappę), to ciężko uwierzyć, żeby w środku żywił jakieś inne uczucia do swoich ziomków.
Ale akurat Nappa mógł nie być dla niego kimś, kogo by lubił, w sensie czymś innym są rodzice oraz koledzy z wyboru, a czymś innym po prostu ostatni żyjący Saiyanie typu Nappa czy Raditz. W końcu my ludzie zostają na Ziemi i tracąc wszystkich bliskich nie bylibyśmy jakoś wielce zadowoleni, że wszyscy zginęli, w tym nasi najbliżsi, a przeżył ktoś nam obcy. Więc tak z tym Nappą bym się nie sugerowała do końca. Zwłaszcza że Nappa mógł Vegetę po prostu irytować od dłuższego czasu, co zresztą widać w ich relacjach.


Shounen napisał(a):
Mówił, że Bulma i rodzina go nie obchodzi i moim zdaniem to była prawda - tylko później zmienił zdanie, bo coś w nim pękło, co widać w scenie, gdy Cell zabija Trunksa.
Wydaje mi się, że nie było do końca tak, że go nie obchodzili. Owszem, nie żywił jakichś głębszych uczuć na początku, ale też bardziej się zgrywał przy reszcie, że niby nic go nie obchodzą. On sam był trochę pogubiony w tym wszystkim.

A jeszcze co do sceny z zabijaniem Trunksa, to też nie do końca można uznać, że wtedy coś w nim pękło, bo on atakował bardziej zirytowany tym, że jest słabszy od Gohana. ;p

Shounen napisał(a):
Gdy w filmie Dragon Ball Super mały Vegeta dowiedział się o zniszczeniu planety, to najwyraźniej jego jedynym zmartwieniem było to, że już nie będzie mógł zostać jej królem.
No w DB Super to nawet Goku mało się przejmował tym, że przez swoją manię turnieju Ziemia może zostać zniszczona, więc scena z Vegetą i to przy świadkach też nie jest dla mnie miarodajna. Chociaż też uważam, że bardziej bolało go poddaństwo i brak perspektyw, ale myślę, że w jakiś tam sposób zależało mu na rodzinnej planecie, ale nie tak, jak nam zależy, po prostu kwestia przyzwyczajenia, dobrych wspomnień.

Super Dragon Ball Heroes - nowa seria

szarlej_3

Odp.: 354
Wyś.: 144.174
Shounen napisał(a):
To zdecydowanie jedna z ciekawszych scen w tej seryjce.
No aż mnie to zdziwiło pozytywnie, więc może jakieś inne rzeczy też zaskoczą.

Shounen napisał(a):
Nie warto bawić się w spoilery, bo to utrudnia dyskusję, a to nawet nie jakaś skomplikowana seria, żeby dać się czymś zaskoczyć, no i już dawno po premierze tych odcinków.
W sumie racja, ale jak sama dodawałam komentarz, to sobie zaspoilerowałam pewien wątek z komentarzy i tak jakoś przez to chyba na wszelki wypadek dodałam "spoiler".


Shounen napisał(a):
W pewnym sensie tak, bo teraz w anime trwa według informacji na oficjalnej stronie internetowej Big Bang Mission.
Taki krótki serial, tak mało odcinków, wszystko idzie po kolei, a oni robią inny tytuł... Dość dziwne.

[Postać] Vegeta i jego podejście do planety Vegeta i rasy Saiyan

szarlej_3

Odp.: 9
Wyś.: 2.406
Jeśli chodzi o Vegetę, to nie można brać na serio wszystkiego, co on mówi, bo często przed innymi ludźmi udawał, że nic go nie obchodzi, a później wychodziło na jaw, że jest inaczej.

Do Trunksa Future powiedział, że Bulma i mały Trunks nic go nie obchodzą, ale jednak po zniszczeniu Cella został z nimi.

Podobnie było w trakcie walki Majin Vegety z Goku.

"Goku: Nie czas na pojedynki, Vegeta! To my obudziliśmy tego potwora...
Vegeta: A co mnie to obchodzi...? To nie ma nic wspólnego z naszą walką...
Goku: Wszyscy zginą!!! Bulma i Trunks też!!!
Vegeta: Zamknij się... Zamknij się, Kakarotto!!! Poddałem się Babidiemu właśnie po to, żeby takie głupstwa nie zaprzątały mi głowy!!! Już mnie nic nie obchodzi co się z kim stanie!!!
Goku: Kłamiesz... Wiem, że nie sprzedałeś mu całej swojej duszy...
Vegeta: No dobra... Odłożymy pojedynek na później..."

A później Vegeta poświęca życie w trakcie walki.

Dlatego kiedy mówił, że coś go nie obchodzi to nie zawsze tak było.

Myślę, że z planetą Vegeta i rodziną podobnie - jako dziecko musiał to jakoś przeżyć, w końcu stracił cały swój znany świat, trafiając w gorsze miejsce, musiał być jako poddany, nie jako książę. Stopniowo jak dorastał to była w nim już tylko nienawiść, wspomnienia rodziny, miejsc z planety czy kolegów, z którymi przebywał, zatarły się w pamięci. I kiedy umierał na Namek najbardziej bolała go służba u Freezera, a fakt utraty planety był czymś, co siedziało w nim głęboko w środku i chyba sam przed sobą ze wstydem przyznałby się, że żywił jakieś uczucia do rodziców czy przywiązanie do planety, na której mieszkał tyle lat. Nie były to pewnie uczucia takie, jak mają normalne dzieci, ale mogły być podobne.

Dragon Ball Super (manga)

szarlej_3

Odp.: 959
Wyś.: 343.672
Ja w DBS jestem na 10 tomiku, a w Polsce chyba jeszcze 11 nie wydali? Czy już może jest?

W każdym razie trochę na minus była mnie akcja dziejąca się na Namek, bo znowu ta sama planeta, te same postaci, nic nowego. Moro jak kolejny Frezer, który zbiera Smocze Kule, choć w szybszym tempie i ostatecznie udaje mu się wypowiedzieć życzenia. Ale najbardziej przypomina mi stylem Piccolo Daimao, który podróżował z Pilafem, podobnie Moro podróżował z byłym gościem z armii Frezera.

Na plus na pewno odniesienie do przeszłości Vegety, do tego, że sam kiedyś mordował Nameczan. Fajnie, jak zapytał o to jednego z Nameczan, czy wciąż pamiętają i go nienawidzą.

Postać Buu i Boga Światów też dobrze poprowadzona. Tomik wypełniony walką i akcją, szybko się czyta, ale trochę za mało dialogów.

Jestem ciekawa, jak pociągną ten wątek, więc ogólnie czekam na dalszy ciąg.

Super Dragon Ball Heroes - nowa seria

szarlej_3

Odp.: 354
Wyś.: 144.174
Shounen napisał(a):
Limit jest, ale wynosi kilkadziesiąt tysięcy, więc dziwne, że ucina. Nie ma w miejscu ucięcia jakiegoś niestandardowego znaku?
Dziękuję bardzo za pomoc, faktycznie był dziwny znak graficzny.



14
Torturowanie Goku wyszło przekonująco. Za to śmiech tej scalonej parki okropny, jacy oni są denerwujący...
Za to fajna współpraca między Piccolo i C17.
Tekst Vegety "Co tu się do cholery dzieje?" jest idealny, ja też się pytam o to od początku tej serii.
Ten Kamioren kojarzy mi się z klaunem. Ale momentami z gęby jest podobny do Buu, jak ktoś wcześniej pisał.
Szkoda, że jak przyszli we czwórkę, to po chwili wszyscy leżeli bez sił i u Goku już załączył się ultrainstynkt. Ciekawie by było popatrzeć jak walczą razem, no ale cóż.

15
Kamioren za długo na ekranie nie pobył. Walka szybka i jakaś bez szału. A koniec, hm, no znowu w sumie to samo tylko z innym gościem.

16
No tego się nie spodziewałam, że Zamasu zostanie zabity przez kogoś, komu pomagał, ale dobrze mu tak, na plus jego zniknięcie.
Końcówka akurat trzymała w napięciu. Aż mam chęć na kolejny odcinek.

17
Znów męczyła mnie ta różnica poziomów. Hearts bez niczego w sekundę zabija Zamasu, z którym nikt z wojowników nie mógł dać rady. Ale oczywiście później Hearts walcząc ze wszystkimi, jakoś żadnego nie zabija. Okej, można uznać, że się z nimi bawił i celowo nie chciał wykończyć, ale przy tej różnicy poziomów, nawet przypadkiem mógł kogoś zabić, tak jak słoń kopiąc mrówkę po prostu ją zabije, bo to jest drastycznie inny poziom. Ale już dobra, mają z tym problem od DB Super.

Za to koniec w sumie na plus, choć Vegeta za szybko zgodził się na fuzję i już im tak wyszła idealnie za pierwszym razem, jakby ćwiczyli nie wiadomo ile. ;P

18
W sumie Hit i Jiren przybyli tylko po to, żeby sobie postać w grupie, przynajmniej na razie.
Walka: szkoda, że na koniec ograniczona do typowej wielkiej kuli mocy.
Poza tym podoba mi się muzyka. I to, że Hearts jest przeciwny bogom, dobra odmiana po Zamasu, jakaś przeciwwaga.

19
Dość szybko ten Hearts pokonany, ale w sumie fajnie, że nie odszedł jak większość złych we wściekłości tylko z takim spokojem.
A Hit i Jiren się na coś przydali.

Teraz muszę znaleźć trochę czasu na odcinek specjalny i resztę, fabularnie nadal jakoś mało przekonywujące, ale przynajmniej jakaś tam fabuła się zawiązała, więc to na plus.

20
krótkie wprowadzenie i walka, już Vegetto ssj4, trochę jak ujęcia z gry. Za to fajnie wyglądał Goten, w GT był jakiś dziwny, a tutaj dobrze go narysowali.
Ech, tak mi się marzy DB z czasów, kiedy Trunks i Goten w końcu mają więcej lat, ile można oglądać ich jako dzieciaków... ;p
Trunks w czerwonych włosach? Serio?
Ten ptak to jak z jakiegoś anime fantasy.
Cała historia mogłaby być naprawdę ciekawa - realia demonów i taki trochę inny świat, ale zbyt skrótowe to wszystko.

21
Haha, no początek dość zabawny z tym Goku i ptaszorem.
Pojawienie się Trunksa i później bogów udane, można się wciągnąć.
W końcu coś wiadomo, czekam na walkę w kolejnym odcinku.

22
Ciekawie z tą energią, tworzeniem wszechświata, Kosmicznym Drzewem, jest dość mroczny klimat, fajnie się rozkręca.

23
Wprowadzenie Bojacka i Tullece to znowu jak odgrzewany kotlet. No ale cóż, przynajmniej nie znowu Freezer. ;p
Walka z tą różnicą poziomów znowu jakoś mnie irytuje.

24
Doktorek wzorowany na dr Gero, który też zbierał dane o wojownikach. W sumie taka tam walka, średni odcinek. I znowu Janemba?

25
Szkoda, że wykorzystują te same motywy. Przerabiają starocie zamiast stworzyć coś zupełnie nowego. Lepszy graficznie Janemba. Kolejny stwór, co skrzeczy i za wiele nie wnosi, takie diaboł. Chyba nie chce im się wymyślać bohaterów z charakterem, wolą dawać pół-zwierzaki. Ech. Zawiodłam się.
Z braku pomysłu dodają z innych czasów naszych bohaterów.



26
Fajna muzyka i grafika na początku.
A Janemba to dla mnie ma głos i mimikę Buu. ;p
Prawie brak walki, wszyscy oddali energię i znalazła się moc do pokonania diaboła ;p

27
Vegeta oczywiście musiał pokazać swoją głupotę, bo twórcy potrzebowali czegoś tak idiotycznego, ech.
Eksperyment Fu i bezwolność Vegety i Goku - pomysł ciekawy, muzyka świetna, grafika jakaś dziwna, ale ogólnie za krótko to wszystko.
No i znowu Vegetto.


28
W końcu trochę wyjaśnili, ale w sumie nie było to aż tak ciekawe, bo podobnie przecież zrobił dr Gero biorąc siłę dla Komórczaka. Tutaj poszli dalej i wzięli złych z całego wszechświata.

29
Pomysł ciekawy, nowoczesna technologia opanowuje świat, tutaj fajnie to wymyślili. Taki odcinek na rozluźnienie, bo to po prostu reklama, promocja gier, ale można obejrzeć, choć nic specjalnego.

30
W końcu zaczęli tworzyć fabułę, łączyć historię, no szok.
Walka dynamiczna, muzyka naprawdę fajna.

31
, tylko nie Brolly... Typowa nawalanka z mega super hiper silnym Brollym. Kiepski odcinek.

32
Ogólnie dokończenie tamtego, ale ciekawe, gdzie znalazł się Goku. Kreowanie nowego świata - zapowiada się nieźle.

I jestem na bieżąco, ukryłam na wszelki wypadek opisy nowszych odcinków, żeby komuś nie zaspoilerować.

Mam tylko pytanie: po pewnym odcinku wytworzyła się jakby druga seria? Bo widziałam różne numeracje odcinków.

Super Dragon Ball Heroes - nowa seria

szarlej_3

Odp.: 354
Wyś.: 144.174
Ale miałam nadrabiania, jeszcze nie skończyłam, ale na bieżąco robiłam opisy odcinków.


12
O rany, ja nie wiem czemu to jest jak jakaś komplicja scen walki z różnych animacji, jakby niestanowiących spójnej całości.
I jeszcze ten Saiyanin z kagańcem na twarzy, aż przypomina o maskach i koronawirusie...
A Cooler i złoty poziom, rany, oczywiście teraz musiał osiągnąć.
Walki Vegety i Trunksa praktycznie nie było, Goku też leżał większość odcinka na ziemi.

13
Wciąż nie wiadomo o co chodzi, ale przynajmniej świetna muzyka i naprawdę dobre ujęcia walk! Przyjemnie się oglądało, było dynamicznie i bez dłużyzn. Graficznie też podołali. Szkoda tylko, że wciąż nie pamiętają o fabule.

Dodano po 2 minutach
Ucięło mi. Muszę dodać osobno resztę... Ale się nie da, bo nadal ucina. Są jakieś ograniczenia znaków w komentarzach?

Dragon Ball Super Movie: Broly (2018)

szarlej_3

Odp.: 551
Wyś.: 195.257
Kenji Harima napisał(a):
Przed treningiem u Kamiego to Goku zabijał gdy sytuacja tego wymagała -> hurtowe ilości żołnierzy Armii Czerwonej Wstęgi, Tao Pie Pie,
Piccolo Daimao. Od biedy można jeszcze Yakona i inne stworki doliczyć. Obecnie musi być wybitnie niebezpieczna sytuacja żeby to zrobił. Ewentualnie mord kogoś bliskiego na jego oczach, a i to nie zawsze. Cóż... ziemski Nameczanin zanadto go ucywilizował
W sumie jakoś nigdy nie pomyślałam, że to konkretnie trening u Kamiego tak wpłynął na Goku, że przestał zabijać, patrzyłam na to bardziej w kategorii dziecko-dorosły. Jako dzieciak miał siłę i nie myślał, że zabijanie złych to coś złego. Dorastając, zdał sobie z tego sprawę. Ale dzięki za poszerzenie horyzontów, w DB tego nie pokazali, ale ma to sens: Kami nauczył Goku, że nie powinien zabijać.


Kenji Harima napisał(a):
Powtórzę po raz kolejny swoją propozycję -> wystarczy zrobić go bogiem zniszczenia, co byłoby poniekąd zwieńczenie jego ambicji. Nie musi być to przecież U7. Śmierć po raz enty, "odkupienie win", czy sezonowy antagonista to najgorsze opcje. Cieszmy się, że nie ma za bardzo furtki do powrotu C(w)ella.
Bogiem zniszczenia zamiast Beerusa?
Jak dla mnie, to mam już trochę przesyt Freezera. Wszędzie go wciskali, a "odkupienie win" to byłby tak naciągany i słaby wybór, że chyba tego nie zrobią... Mogą pójść w sezonowego antagonistę (to też straszne, ale dla nich pewnie "mniejsze zło"). Zobaczymy.

Czego teraz słuchasz?

szarlej_3

Odp.: 15.651
Wyś.: 3.256.959
Strony: 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook