Niektorym ludziom powinno sie zabronic wypowiadania na temat literatury.
Hary Poter to zwykle czytaglo , takie do tramwaju albo w kolejce do lekarza. Fabula jest prosta jak cycki Kler Dens ( nie wiem jak to sie pisze). Nasi odkrywaja zagadke i znaja czary. Duzo sie dzieje , brak opisow , by bylo wiecej akcji. Jesli chodzi o ksiazki fantasy dla 12 latkow to polecam kroniki Narni. Sa przynajmniej ambitniejsze. No ale jesli by ktos w mlodosci czytal Narnie a nie Harego to nie gadalby ze Mroczny cwelf jest lepszy od lotr. Jesli chodzi o wladce to byl to wlasnie to byl poczatek fantastyki. W tej ksiazce nawet nie chodzi o akcjie ( ktora i tak bije na glowe wszelkie inne dziela w tym gatunku) , ale o swiat ktory kreuje autor , i ktory tak dziala na wyobraznie czytelnka. W innych utworach fantastyki to wszystko juz jest gotowe , wiec nie ma potrzeby by opisywac to poraz drugi. Mozna wiec powiedziec ze to wlasnie dzieki Tolkienowi mozecie czytac swoje odmuzdzone ksiazeczki w stylu mistrza Sapkowskiego. Fakt jest pomyslowy , ale to wciaz zwykla podrobka wladcy. W dodatku im dalej ksiazki fantastyki odchodza od Tolkiena , tym mniej sa wiarygodne , gdyz odchodza tym samym od mitologii nordyckiej z ktorej wyrosly , a w to ludzie naprawde wiezyli , tak jak byli by w stanie uwierzyc w Tolkiena. Natomiast w HP czy Wiedzmina ni cholery. I to wlasnie swiadczy o wielkosci autora Kazmo. Nie akcja , ale rozbudowana i wiarygodna mitologia sprawiajaca ze swiat wydaje sie wiarygodny , choc nauka glosi cos innego
Tak wiec bardzo lubie czytac Harego Potera bo mamusia mi powiedziala ze to bardzo ladna ksiazka. Lotr jest nudny , pelen opisow i bardzo krwawy , czego nie jest w stanie zniesc zaden zdrowo rozwijajacy sie mlody umysl. Hary jest bardzo sprytny a Hermiona ladna i pilna. Nikt nie moze sie z nimi rownac . ChiaLBYM MIEC TAKI FAJNY ZNACZEK NA CZOLE JAK MIAL HARY. Chyba sobie taki zrobie.
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA Mamoooooooooo krwawi mi morda
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"