» Czy staracie sie naśladować bohaterów DB?

Czy nie mieliście okazji naśladowac zachowania jakiegoś bohatera z Dragon Balla np. Songoku?
Ja sobie raz tak spróbowałem. Idąc do szkoły, uśmiechnąłem się i do wrogów/nie wrogów, mówiłem wszystkim dzień dobry itp. Ni eopłaciło się to dobrze bo po dzień dobry z 2x usłyszałem "a !?"

Próbowałem tez być jak Vegeta. Było w Vegecie duużo zabawy. Wszyscty mi realnie z drogi schodzili. Ale koledzy przestali się do mnie odzywac wiec wróiłem do siebie.

A wy?

Ja chciałem być bardzo Piccolo, nawet jadłem dużo ogórków i szpinaków, żeby zzielenieć, ale niestety - nie udało mi się.

---

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'

ja juz prawie skonczylem moja zbroje Vegety, jak jeszcze prdróżował z Nappa, kiedy skoncze zbroje zrobie detektor i bede niepokonany ;]

Tak, a ja ostatnio w szkole się zdenerwowałem na kumpla przyjąłem postać ssj i go zniszczyłem kame hame ha
A tak na serio to próbowałem tak jak Yaw naśladować Son Goku, być miłym dla wszystki itd. i spotkało mnie to samo

Jeżeli tasowanie się widokiem pięknych kobiet jest naśladowaniem Genialnego Żółwia, to chyba tak.
Pozdrawiać.

---

"Mądrość sycylijska: Usta skrępowanego człowieka,
z włączonym żelazkiem na piersiach, zawsze powiedzą prawdę"
"Życie to chytra sztuka.
Kiedy masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy"
"Każdy może obrazić boksera, ale nie każdy zdąży przeprosić"

Ja jak byłem młodszy chciałem być arogancki jak Vegeta i wyglądać jak on... Nawet z włosów miałem zrobioną tzw. ,,myszkę miki". A i jeszcze chciałem ćwiczyć sztuki walki, trenowałem trochę w zerówce z kumplami...

Jak byłem mały to próbowałem zmieniać się w SSJ i strzelać z "Kamehameha" oraz "Genki Damy". Poza tym jak mnie bili to zły się wkurzałem i wierzyłem, że wierząc w siebie wygram. Czasami to na prawdę dodawało mi siły, ta wiara że mogę jak Goku.
No a potem przestałem w to wierzyć

Goku to dobry wzór do nasladowania , nigdy nie pchał się do sławy mimo tego , iż na to zasługiwał , nigdy nie pokazywał że jest lepszy , chociaż był

takich ludzi powinno być więcej:)

ja próbowałem osiagnac SSJ hehe

---

DRAGON BALL TYLKO TO SIĘ LICZY!!

czasami jak jestem egoistyczny,chamski i pyszny to przypominam Vegetę ,jak łakomy to buu a jak romantyczny to gotena a gdy jestem na kiblu to osiagam poziom ssj3

---

Ideology evo:
Józef Stalin: "Cudów nie ma"
Donald Tusk: "Polska będzie gospodarczą potęgą"
Berlusconi: "Wygramy, bo nie jesteśmy fiutami".

haha ja tak na to patrzeć to ja ostatnio bardzo przypominałam Buu pod względem łakomstwa ! Dobrze że mi to sie na jego wyglądzie nie skonczyło

Ja starałem się naśladować Songa w dziecinnstwie,jednak teraz nie próbuje już żadnego bohatera z DB nasladować, ale mam plan naucze się latać, najpierw od piątego piętra zaczne,rozped i przez okno

---

___________________________

[*]Andrzej Sapkowski
[*]Stephen King
___________________________

Co do mnie to ja uważam ze każda walka którą stoczę wzmacnia mnie jak i mego ducha i nie ważne jest co to za rodzaj walki czy zwykła bójka na ulicy czy też walka z jakąś chorobą bo przecież wiadomo jest ze co nas nie zabiję to nas wzmocni .A tak na marginesie to jestem spokojnym człowiekiem i nie wadzę nikomu ale jak już do czegoś dojdzie to nie ręczę za siebie a z każdą walką czy to wygraną czy też przegraną sprawia ze staję się silniejszy czyli typowy Saiyan jestem .Iście podobny jestem do Vegety

---

" ... Jest tylko jedna rzecz,w życiu ludzi,narodów i państw,która jest bezcenna:tą rzeczą jest Honor ... " - A dla Vegety Honor jest bezcenny