Wiek: 30 Dni na forum: 5.468 Posty: 22 Skąd: Staszów
Według mnie kiedy Songo po turnieju stuk walki musiał wracać znów w zaświaty i songo ten tak się fajnie wtulił w ramiona swojego OjcaDRAGON BALL FOREVER !
"Spowiedz" Majin Vegety,podczas walki z Goku.Bardzo ciekawa scena.Zapada w pamięć.
Pozdrawiam Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???
Najbardziej Wzruszającą sceną byłą dla mnie jak chaoz poświecił się i jak piccolo zasłonił son gohana aby uratować mu życie , zginął ratując dziecko ....
jak vegeta rzucił się do ataku na cell za to że zabił mu syna i kiedy wyznał małemu trunksowi że bardzo go kocha i że może nie jest za póżno , oraz aby dbał o bulmę
i wtedy kiedy son goku poświęca się i mówi son gohanowi że ktoś kogo sie kocha nigdy nie umiera na zawsze pozostaje w sercu i że kocha chi chi i że będzie tęsknił z a jej śliczną buźką .
A także jak bohaterowie po walce z buu wracają do swoich rodzin.son gohan daje rękę na barku videl ona płaczę i go biję czemu nie zadzwonił bo się o niego martwiła jak herkules już opadnięty ze sił smutny wita się z videl jak się ucieszył Mnie osobiście wzruszyła tęż troską i opieka bulmy nad vegetą któremu nikt nie okazał wcześniej uczucia. och i płakać mi się chciał oś jak son gohan poznał smoka którego chciał nakarmić bo był ranny jak myślał że będzie go nosił na plecach a został zjedzony przez większego ....smutne i jak pan robot poświecił się by ratować son gohana. i jeszcze jak piccolo do krilana stała się rzecz wspaniała vegeta walczy w czyjęś obronie i jego uśmiech podczas buu saga
i jak vegeta prosił ludzi o energię prosił błagał dla ich dobra chociaż był dumny ,,,,
buu jak zrozumiał że ktoś go kocha a był nim piesek obiecał że nikogo już nie skrzywdzi i jak rzucił się do walki ze złym uu chciał się poświęcić by go pokonać
Ja pamiętam wiele takich scen. To te najepsze i najważniejsze:
1. Płacz wszystkich gdy Goku "zginąl" na Namek.
2. Przemiana Gohana gdy Cell torturował wszystkich jego przyjaciół (może nie wzruszająca ale łapie za serce i ciarki przechodzą.
3. Przed Buu Saga, na TB. Goku dostał jednodniową przepustę na Ziemie. Poznaje swojego drugiego syna i spotyka sie z przyjaciółmi.
4. Buu Saga - Wszyscy wracają do domu po pokonaniu Buu.
5. I takie na koniec, to jak Gohan i Kibito gonią przyjaciół by wraz z nimi zmierzyć sie z Babidim, lecąca jak dotąd z nimi Videl zostaje z braku sił i mówi po cichu żeby Gohan wrócił cały i zdrowy ponieważ chce zostać jego żona.
Te zapamiętałem, były zajebiste, mogę je oglądać na okrągło!
Wiek: 26 Dni na forum: 5.443 Posty: 192 Skąd: Olsztyn :)
Oczywiście ostatni odcinek DBGT. Normalnie łezka się w oku kręci jak nie wiem. W końcu chyba każdy to oglądał jak był mały...
Wzruszyła mnie też scena, jak Vegeta wyznawał swoją miłość Trunksowi. ; >Anime na zawsze !!!
Wiek: 30 Dni na forum: 5.258 Posty: 86 Skąd: Planeta czwartej gwiazdy
Kiedy Goku zbiera moc z całego wszechświata i tworzy wielką kulę mocy którą rzuca w smoka. To mnie bardzo wzruszyło no i kiedy goku odleciał i każdy myślał, że wróci...a nie wrócił ...
Według mnie (chronologicznie):
-Piccolo przyjmuje atak Nappy wymierzony w małego Gohana - coż Gohan i Piccolo to moi ulubieni bohaterowie, więc nie mogło tego zabraknąć.
-Wspomnienia Future Trunks'a dotyczące przyszłości bodaj w 138 odcinku.
Dotyczyły one momentu gdy Trunks szedł do Wehikułu i mijał schowanych pośród ruin budynków ludzi. Świetny motyw muzyczny "Mind Power KI"
-Śmierć C16 i przemiana Gohana na SSJ2- Niesamowity klimat sceny dzięki genialnemu utworowi "Unmei No Hi" (szkoda, ze w naszej wersji usuneli wokal)
-Śmierć Goku w Cell sadze - wtedy było już wiadomo, że Goku drugi raz nie zostanie wskrzeszony więc jak pierwszy raz oglądałem DBZ to niespodziewałem się, że jeszcze powróci.
-Zniszczenie Buu - dla mnie jest to "oficjalne" zakończenie serii Dragon Ball, gdyż serii GT nie uznaje, więc musiało się to znaleść.
-Śmierć Piccolo - między innymi za to nienawidziłem GT. Zabrali Piccolo, nie dając mu żadnej poważnej walki w całej serii (tak, wiem, że była krótka).
A mnie prócz tych scen wymienionych przez was jeszcze wzruszyła scena pierwszej śmierci Goku(wtedy gdy trzymał Raditza aby Piccolo mógł go unicestwić).
Wiek: 25 Dni na forum: 5.279 Posty: 49 Skąd: Bydgoszcz
Ja ryczałem chyba caly dzien jak obejzalem ostatni odc gt tyle przerzylismy ogladalismy polubilismy juz go i nagle odlatuje do nieba a juz go wiecej nniezobaczymy bo af niebedzie ryk jak szalony
Wiek: 27 Dni na forum: 5.214 Posty: 12 Skąd: Niemcy
Kiedy Piccolo obronił Gohana przed atakiem Nappy. Jedna z najsmutniejszych scen w całym Dragon Ballu. Po raz pierwszy Piccolo się poświęcił dla kogoś innego. Smutne też było gdy Cell zabił Future Trunksa w Cell Game po czym Vegeta wpadł w szał bo jego syn umarł. Ostatni odcinek DBGT też i to na samym końcu gdy puścili cały opening DBGT no i te słowa "Żegnaj Songo może kiedyś się spotkamy" Łezka się w oku kręci.
Wiek: 32 Dni na forum: 5.211 Posty: 38 Skąd: Solstheim
Witam szanownych użytkowników!
Jeśli chodzi o serię Dragon Ball Z, najbardziej wzruszającą sceną według mnie była scena, w której Piccolo poświęca życie dla swego przyjaciela, Son Gohana, którego zdążył szczerze pokochać przez wspólnie spędzony rok. Doskonała muzyka w tle, retrospekcja wspólnie spędzonych chwil i treningów, wzruszające słowa Piccolo o przyjaźni, a w końcu gniew Gohana...
Bardzo wzruszyła mnie też śmierć Goku, którą poniósł po stoczonej z Radditzem walce. Na samym początki sagi Z życie poświęcić musiał bohater, którego zdążyliśmy już polubić i obdarzyć sympatią. Udało mu się wszak uratować Ziemię, odbić syna z rąk okrutnego brata, lecz musiał przypłacić to najwyższą ceną.
Na uwagę zasługuje także scena śmierci Vegety na Nameck. Zalany krwią i łzami dumny książę Saiyan odchodzi, zaklinając Goku, by ten pomścił jego i całą rasę Saiyan - Jins, choć niedawno stoczyli na Ziemii walkę na śmierć i życie. Wtedy to pierwszy raz patrzy na Son Goku jak na przyjaciela, a nie jak na wroga, bo zdaje sobie sprawę, że są już ostatnimi z przedstawicieli swojej rasy, więc dawne waśnie nie mają najmniejszego sensu.
Ostatnią sceną, o której chciałbym wspomnieć, jest próba zgładzenia Ziemii przez Cell'a. I nie mówię tu tylko o poświęceniu życia przez Goku i przeniesieniu potwora na planetę Kaito, lecz także o gniewie, w jaki wpadł Vegeta, gdy tyran zabił jego syna, no a także o ostatecznym pojedynku Kame-Hame-Ha, który stoczyli ze sobą Gohan z Cell'em.
Robert__15 napisał(a):
A mnie teraz wzrusza to ,że niechcą puścić DB w TV i jak sobie przypominam tą całą sage DB i słucham intro z DBGT to aż mi się łezka w oku kręci
Doskonale rozumiem, o czym szanowny forumowicz mówi i zdecydowanie się z tym zgadzam
Wiek: 29 Dni na forum: 5.206 Posty: 127 Skąd: Warszawa
-Gdy Goku poświęca się żeby ratować Ziemię przed Cell'em, ten wzrok na Gohana, gdy mówił do niego że dobrze walczył i takie tam No i jak Gohan później krzyczał z rozpaczy ''Wróć!''
-jak Goten pierwszy raz spotkał ojca i gdy się żegnali