Forum Dragon Ball Nao

» Tolerancja wiekowa

Strony:   1, 2, 3
burger5 Mężczyzna
Super Saiyanin 2
Super Saiyanin 2
[ Klan Tokugawa ]

Wiek: 35
Dni na forum: 5.680
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 1
Posty: 903
Łasiczka napisał(a):
No więc jak z waszą tolerancją a propos wieku? Nie trawicie 'młodszych głupków'? Nie cierpicie starszych zarozumialców?

a gdzie tam, jeśli ktoś jest fair w stosunku co do mnie, niezależnie od wieku czemu mam pluć na niego bo jest młodszy/ starszy ?
a to że ktoś jest "młodszym głupkiem" ( w sumie nie wiem jak to interpretujesz ? dajmy na początku, że chmasko się zachowuje, ) to tak samo trace do przygłupa szacunek jak i do przygłupa tak się zachowującego równego mi wiekiem ...
"młodszy głupek" - mniej wiedzy o życiu, mniej inteligentny, nie nadający się do poważnej rozmowy, niestały jeszcze w swoim zdaniu -- > cóż, również do tych ludzi nic nie mam, a to że mają powyższe wady to się da wyrobić, kiedyś też byłam młoda nie ? nie szkodzą mi, aczkolwiek jeśli nie mam z nimi o czym gadać to nie gadam ale stram się przy tym nie wywyższać : P

uważam również, że młodsi ludzie powinni czasem ścisnąć poślady i chamować buziola, no chyba że poprafią rozważnie i spokojnie powiedzieć co straszy człek zrobił źle lub w czymś tam nie ma racji, jeśli zaś nie to JW, po prostu szacuneczek, tak samo i starsi nie takie "ą ę" ale na spokojnie wyjaśnić młodym ( CI drudzy przeważnie mogą mieć wiecej przywilejów w ów sytuacji)



Łasiczka napisał(a):
sądzicie że miłość mierzy się w latach?* Czy raczej nie ma to większego znaczenia?
uważam, że nie ma, no ale tak jak wspominałam młodsi mają trochę inna psyche nie wyrobioną, dopiero przechodzą przez okres dojrzewania i takie tam, niekótrzy nie dorośli do miłości, związki na krótką mete, zaś dajmy na to osoba w wieku 23 chce czegoś wiecej ? może planować sobie już zycie ...
no ale jeśli, młdszy ludź jest już wystarczająco dojrzały, lub starszy jest wystarczająco niedojrzały(wyj się zdarzają ) do młodszej osoby to czemu nie ?


pozdrawiam!
icarus666 Mężczyzna
Wojownik
Wojownik
icarus666
Wiek: 29
Dni na forum: 5.379
Posty: 37
Łasiczka napisał(a):
I jesio: sądzicie że miłość mierzy się w latach?* Czy raczej nie ma to większego znaczenia?
Moim zdaniem, wiek nie ma znaczenia.
BardockSSJ Mężczyzna
Super Nameczanin
Super Nameczanin
BardockSSJ
Wiek: 28
Dni na forum: 5.673
Posty: 128
Skąd: Polska
Wiek moim zdaniem nie ma znaczenia. Liczy się tylko dojrzałość emocjonalna, wyrobione poglądy oraz przede wszystkim inteligencja. Na każdy z tych elementów ma wpływ nie tyle wiek, co środowisko w jakim się obraca. Ja mam znajomych znacznie starszych od siebie (studenci, licealiści), ale także paru w swoim wieku. W stosunku do innych osób w moim wieku widzę zazwyczaj przepaść. Winę za wszystko ponoszą środowisko i chory system edukacji (a raczej de-edukacji). Pokolenia stają się coraz mniej inteligentne, ponieważ nie wymaga tego środowisko, które staje się idioto-odporne. Obracam się wśród ludzi wielokrotnie od siebie inteligentniejszych i dojrzalszych. Czuję wobec nich respekt. Podobnie jak oni, dostrzegam kuriozalne zjawiska w społeczności. Nic na to nie poradzimy, odsetek ludzi mogących być przyszłymi elitami maleje w zatrważającym tempie. Może się innym wydawać, że straszne z nas sztywniaki, ale zapewniam, że wiemy jak się dobrze bawić na poziomie, np. sesja RPG, gdzie nie wiek, a wyobraźnia ma znacznie.

Oficjalna tabelka power leveli z Daizenshuu: http://dbnao.net/forum/viewtopic.php?p=134074#134074 No... może nie taka oficjalna, ale jest najlepsza jaką widziałem.
Revania Kobieta
Super Saiyanin
Super Saiyanin
[ Klan Takeda ]
Revania
Wiek: 36
Dni na forum: 6.144
Posty: 406
Generalnie wiek nie ma dla mnie znaczenia, ale młodsi dość często zachowują się niepoważnie i nie mam do nich takiego zaufania, jak do osób powiedzmy 17 wzwyż.
Drakan
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
Drakan
Wiek: 34
Dni na forum: 6.212
Plusy: 7
Posty: 1.646
Skąd: Elizjum
Cóż... Ja o sobie rzec mogę iż moja tolerancja wiekowa jest... zgoła nietolerancyjna, przy czym nie mogę rzec, że poniżej np. 19 lat wszyscy to troglodyci reszta zaś nadaje się do jako takiej konwersacji. Punktem odniesienie w stosunku do oceny dojrzałości drugiej jednostki zawsze był mój aktualny wiek i wynikające z niego moje przymioty umysłu. Biorąc pod uwagę fakt, że te ostatnie zawsze stały na wyższym poziomie od aktualnie opisującego mnie numerka oraz wraz z jego powiększaniem wrastały w tempie niemal geometrycznym, logicznym jest iż rówieśnicy i niżej nigdy nie byli przeze mnie zbyt poważani. Dopuszczam do swojej świadomości, iż istnieją wyjątki, ale generalnie każda osoba którą czy to mam zamiar poznać czy po prostu widzę na ulicy jest z założenia głupia, nieodpowiedzialna, infantylna etc. Jak ktoś był uważny dało się to zaobserwować nawet tutaj na forum. Nie przeczę iż po bliższym zaznajomieniu się z daną personą czy to tutaj czy w rzeczywistości opinia ma ulegała niekiedy znacznej weryfikacji, lecz pierwsze wrażenie w ponad 99% przypadków było negatywne.
Pomijając chwilowo tolerancję, gdzie odnośnikiem jest mój wiek, sprawę mogę też rozpatrzyć pod kątem grup, a mowa oczywiście o młodzieży gdzie niezależnie od mego wieku byli postrzegani zawsze źle. Nawet osoby do 8 lat starsze ode mnie. Tak jak i powyżej w niektórych przypadkach udało się mnie komuś pozytywnie zaskoczyć, ale znacznie częściej tylko potwierdzić wcześniej wysunięte założenia.

Rozpatrując zaś sprawę wiekową pod kątem związków chwilowo dam sobie spokój z powyższym i omówię rzecz w ogólniejszym aspekcie. Jak to powiadają 'serce nie sługa' i nie można powiedzieć co kogo strzeli. Nikt nie zabrania chodzić parom typu 14 i 19 lat, choć może to dziwnie wyglądać. Ich sprawa i się nie wtrącam, najwyżej potem ktoś będzie kiedyś poszkodowany, że latał za gówniarzem / za wysoko mierzył. Dużo zależy od przedziału wiekowego w jakim też parki próbują się kojarzyć. Im starsze osoby tym różnica wieku nie jest tak rażąca. W powyższym przykładzie 5 lat to dużo, ale przykładowo w przedziale 20 - 30 już nie.
Co do mnie stawiam na inteligencję i dojrzałość emocjonalną, choć też w rozsądnych granicach. Bardzo dziwnie by mi było chodzić z personą o 6 lat starszą, nawet jeżeli byłaby taka jak wyżej..

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...
Parvatti Kobieta
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Asakura ]
Parvatti
Wiek: 34
Dni na forum: 6.747
Plusy: 1
Posty: 724
Skąd: Kraków, Nowa Huta. Bój się.
Ciekawy temat, aż dziw, że się w nim jeszcze nie wypowiadałam.

Jeśli chodzi o wiek jako taki, zawsze uważałam, że nieco wybiegam do przodu. Czy moje zauważenia były słuszne? Nie mam pojęcia. Zwykle raczej tak, poszłam do szkoły rok wcześniej i siłą rzeczy zawsze starałam się dorównać osobom z wcześniejszego rocznika, co skończyło się tym, że nie cierpię dzieciaków 89'. Zawsze wydawało mi się, że to wyjątkowo parszywy rocznik i cieszyłam się niezmiernie, że jednak rodzice wysłali mnie rok wcześniej.
Według psychologa, gdy miałam 5 lat, wykazywałam niecodzienną dojrzałość, ale były dwa okresy, jeden w czwartej klasie, a drugi w pierwszej liceum, gdy ta przepaść między mną, a resztą klasy, była ogromna. Oni nagle stali się dorośli, a ja wciąż dzieciak. Miałam też wtedy problemy.

Do tej pory nie lubię swojego rocznika ani roczników wcześniejszych, aczkolwiek oczywiście istnieją wyjątki od tej reguły. Sama niejednokrotnie zachowuję się dziecinnie i przez to czasem znajomi uważają, że jestem niedojrzała. Niestety, do niektórych nie dociera, że np. uwielbienie dla filmów Disneya (tych starych, animowanych, nie HSM) lub gier planszowych (w drabinę do tej pory mogę grać godzinami) nie jest miarą ludzkiej dojrzałości.

Jak byłam młodsza, zazdrościłam starszym klasom (szóstej w podstawówce, trzeciej w gimnazjum i liceum) że mogą patrzeć z wyższością na resztę szkoły, kiedy zaś sama byłam w tych klasach, jakoś wcale nie było to takie zabawne.


Jeśli chodzi zaś o różnice wiekowe w związkach, sama jestem najlepszym przykładem na to, że w chwili porozumienia dusz i dużego uczucia wiek schodzi na dalszy plan. Mam faceta 14 lat starszego i naprawdę dobrze nam się układa. Nie jest łatwo, różnica wieku robi swoje, dochodzi do nieporozumień na tle doświadczenia, ja często porywam się z motyką na słońce, łapię sto srok za ogon, czasem postępuję troche nieodpowiedzialnie, bo po prostu nie zdaję sobie sprawę z konsekwencji, które mogą nastąpić i wierzę, że mi się uda. On podchodzi do życia z rezerwą, bo już przerabiał większość sytuacji, które dla mnie są nowością, jest bardziej ostrożny i nie tak lekkomyślny i czasem nie potrafi zrozumieć mojej spontaniczności. A mnie czasem denerwuje jego rezerwa.
Ale to są szczegóły. Ciągle się docieramy, uczymy siebie wzajemnie i żyć bez siebie nie możemy.
Tak więc jest to możliwe, z tym, że nie jest tak różowo, jak niektórzy sobie wyobrażają. Taki związek to dużo pracy, duzo kompromisów, dużo wyrozumiałości i jak ktoś jest skrajnym egoistą lub myśli, że być z kimś to ciągłe motyle w brzuchu i fajerwerki, to nie da rady.
Z drugiej strony, chyba każdy związek wymaga pracy nad sobą, kompromisów i wyrozumiałości.
Nie zmienia to faktu, ze się kochamy i na kompromisy idziemy z radością.


Rzecz jasna, gdybym była młodsza, taki związek nie miałby szans, zwłaszcza, że kiedy on miał 20 lat, ja miałam dopiero 6, co znacznie zawężało nasze możliwości. Dobrze, że wtedy się nie znaliśmy.

- Tato, ale ja nie mam żadnego celu w życiu!
- Celuj w dziesiątkę.


Nie sztuką jest dołączyć do dobrego klanu. Sztuką jest taki klan stworzyć.
Co za pech, że największa sztuka, z jaką niektórzy mieli w życiu do czynienia, to sztuka mięsa wołowego.

Wódka.
Raz przyjemność, a raz trutka.
Al Ed Upek Kobieta
"Deus Volt
Deus Volt
[ Klan Kutang ]
Al Ed Upek
Wiek: 35
Dni na forum: 6.237
Plusy: 10
Posty: 5.191
Skąd: Włocławek
Jestem uprzedzony do młodszych. Zawsze zauważałem, że każdy kolejny rocznik w szkole jest ogólnie głupszy od poprzedniego. Wtedy jeszcze nie miałem pojęcia czemu tak się dzieje, nigdy się też nad tym nie zastanawiałem. Dziś wiem, że to wpływ telewizji, państwowego szkolnictwa i coraz bardziej dziecinnych rodziców. Nie mniej na starszych, mnie lub więcej ode mnie, też patrze z rezerwą. Jednak za głębokiej komuny rodzina bardziej przypominała rodzinę niż dzisiaj.
Młodszy też szybciej łapie wzorce myślenia z TVN, Die Welt, GW, Przekroju czy Tygodnika Powszechnego, dlatego też mamy taką młodzież jaką mamy. Starszyznę zresztą nielepszą.

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD
Byczusia Kobieta
Kami
Kami
[ Klan Takeda ]
Byczusia
Wiek: 30
Dni na forum: 5.801
Plusy: 6
Posty: 4.735
Skąd: z świata snów i marzeń
No cóż....
Jak jest z moją tolerancją wiekową.... A bywa różnie, kwadratowo i podłużnie . Ale żeby nazwać mnie pod tym kątem tolerancyjną, trudno, bo raczej nią nie jestem. Raczej nie było roczników, których nie lubiłam, czy miałam uprzedzenia, ale się czasem, ale to bardzo rzadko zdarzało, np. 94(z wyjątkami). No,dobra,dobra. Ja mam takie coś od małego, ja od dzieciństwa wolałam spędzać czas(na ogół) ze starszymi o rok- dwa lata(czasem nawet trzy) kolegami/koleżankami. Po prostu w moim otoczeniu miałam coś do ludzi z mojego rocznika. No tak, miałam dużo wśród równieśników: koleżanki- wiszczące, piszczące wariatki-jak ktoś wiszczy to mam ochote tej osobie *[nie przeklinaj!nieładnie!] i zaprowadzić taką osobę na leczenie psychiatryczne(wiem, nie miałam zamiaru tu się grzecznie i ładnie wypowiedzieć. Od małego nie cierpiałam takich osób. Plus do tego zadawały głupawe pytania, albo o takie intymne sprawy inne osoby, jeszcze się śmiały i wymieniały głupawe uwagi na ten temat i robiły idiotyczne żarciki. Z kolegami trochę inaczej, ale miałam do nich zawsze coś.Oczywiście,miałam rówieśniczki i rówieśników, z którymi się kolegowałam a nawet przyjaźniłam, ale i tak wolałam starszych. I to mi do dziś zostało. I jako taka kilkulatka- w podstawówce częściej rozmawiałam z koleżankami 1-2 lata starszymi i kolegami niżeli z rówieśnikami. Z czasem się przekonałam do ludzi z mojego rocznika 93, ale nie tyle żeby swój rocznik lubić.Obecnie to mam takie mieszane uczucia, do nich, raz jest fajnie, innym razem mam ochotę ich wszystkich wystrzelić w kosmos. Gdybym mogła wybrać rocznik, w którym mam się urodzić bym wybrała to rocznik 92 czy 91. Z takimi ludźmi lepiej mi się rozmawia, spędza czas. Oni się znacznie inaczej zachowywali(mówię ciągle o swoim otoczeniu). Traktowali mnie jak jedną ze swoich a nie jak jakiegoś dzieciaka.
Jeśli chodzi o sprawę różnicy wiekowej w związkach.
Zależy w jakim wieku są partnerzy. Znajoma mojej matki ma męża młodszego od niej o 12 lat i dobrze im się żyje,świetnie się dogadują.Mają dwójkę dzieci syna w moim wieku(jak się zagadamy to trudno nas oderwać od słuchawek, on mieszka b.daleko ode mnie). I mam z nim dobre kontakty(starszy syn). Drugi to w tym roku skończy 9 lat.
Nie lubię takich małżeństw, gdzie np. różnica wieku jest tak duża, że jedno z nich mogłoby być drugiego ojcem/matką. Po prostu mnie bierze na wymioty jak słyszę o czymś takim i widzę takie coś.
Zaś np. związek 14 latki i 19 latka jest dla mnie nie do zaakceptowania. Dla mnie to czysta pedofilia nawet jeśliby nie nalegał na seks(jak by doszło do zbliżenia to gościu by miał spore kłopoty i byłby w świetle prawa przestępcą). Są na innych zupełnie etapach rozwoju, ta w okresie dojrzewania, a tamten już dorosły. Posiadają inne oczekiwania,etc.
Pozdrawiam.

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"
Katz Mężczyzna
^Hatamoto
Hatamoto
[ Klan Tokugawa ]
Katz
Wiek: 34
Dni na forum: 5.861
Plusy: 27
Posty: 5.277
Skąd: Bydgoszcz Respekt: 99
Byczusia-chan napisał(a):
Zaś np. związek 14 latki i 19 latka jest dla mnie nie do zaakceptowania
A co by było jakbyś żyła w odległych czasach, gdzie dojrzali królowie wychodzili za nastoletnie lub jeszcze młodsze dziewczyny/ki Musiała bys się do tego przyzwyczaić. A swoją drogą jako kobieta nie masz potrzeby bycia z kims Dojrzalszym, bo wszyscy inni to gówniarze?


Tolerancja wiekowa, to zależy od człowieka, jak ktoś ma swój rzetelny i konkretny pogląd na świat i na pewne sytuacje, to idzie się z kims takim dogadać, nawet jak ma 15 lat, ale jak nadal żyje w swiecie Ben10 i innych bohaterów cudnej młodosci to niestety, jeszcze musi trochę dojrzeć, aby było mu sie w stanie zaufac lub powierzyć coś.


Pozdrawiam

Ideology evo:
Józef Stalin: "Cudów nie ma"
Donald Tusk: "Polska będzie gospodarczą potęgą"
Berlusconi: "Wygramy, bo nie jesteśmy fiutami".
Obraz
Laru Kobieta
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Takeda ]
Laru
Wiek: 34
Dni na forum: 6.811
Plusy: 6
Posty: 2.801
Skąd: Łuków
Struktura wiekowa moich znajomych się zmieniła Młodszych ludzi mam już mniej, za to starszych się namnożyło.


Byczusia-chan napisał(a):
Zaś np. związek 14 latki i 19 latka jest dla mnie nie do zaakceptowania. Dla mnie to czysta pedofilia nawet jeśliby nie nalegał na seks(jak by doszło do zbliżenia to gościu by miał spore kłopoty i byłby w świetle prawa przestępcą). Są na innych zupełnie etapach rozwoju, ta w okresie dojrzewania, a tamten już dorosły. Posiadają inne oczekiwania,etc.
Ja mam nieco inne zdanie. To już zależy od partnerów i ich podejścia do sprawy. Nie mów, że to pedofilia, bo jeśli seksu ani innej działalności tego typu nie ma, to przestępstwa również.

Uważam, że wiek może sprawiać problem tylko... otoczeniu, które zwykle krzywi się na takie związki. Nie widzę problemu, gdy między partnerami jest spora różnica wieku. Sama wolałabym mieć nieco starszego partnera. Mam 20 lat, więc taki 25 lat by mi odpowiadał. Już mniej więcej wie, co chce w życiu robić, możliwe, że ma już jakieś wykształcenie i plany na przyszłość. Ale tu też zależy. Np. gościu, z którym się pierwszy raz w życiu całowałam, ma na dzień dzisiejszy 26 lat i bez wahania nadaje się do tego, żeby wsadzić mu w mordę smoczek... Rozumiem, że większość facetów wolniej dojrzewa, ale są jakieś granice przyzwoitości.
Właśnie dlatego wolę mieć starszego faceta. Może to dlatego, że jestem taką życiową sierotą. Potrzebuję więc cierpliwego gościa z jajami i jakąś życiową wiedzą

Pozdrawiam.

"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.
meredith Kobieta
Nameczanin
Nameczanin
meredith
Dni na forum: 5.741
Posty: 68
Zależy jaki młodszy. Pamiętam, kiedyś udzielałam się na takim forum, gdzie była dziewczyna - jej wypowiedzi były na tyle inteligentne i dojrzałe, że byłam pewna, że ma co najmniej 19 - 20 lat. Patrzę bliżej, a tam wiek 14. Wiek nie ma nic wspólnego z dojrzałością emocjonalną. Wiadomo, że po starszych spodziewa się więcej bo i więcej przeżyli, a po młodszych raczej niewiele, każdy wie, że są raczej niedoświadczeni. Nie zmienia to jednak faktu, że są wyjątki od tej reguły, a nieraz 40 latek potrafi się zachować jak smarkacz, podczas gdy 14-latek zagnie w rozmowie dorosłego . W sumie nic nowego nie stwierdziłam, toż samo powiedzieli poprzednicy Najbardziej jednak wkurzało to, jak się samemu było "tym młodszym" a reszta patrzyła z góry i szydziła. No ale takie są uroki dzieciństwa i każdy to chyba przeszedł.
Jeżeli chodzi o związki to różnica tak do 10 lat jest moim zdaniem dopuszczalna ( tyle jest między moimi rodzicami). Wyżej zakrawa mi na usilne pragnienie faceta posiadania młodszej, seksowniejszej żony ( tak wiem, nie zawsze tak jest, ale się zdarza), a kobieta w wieku 25 lat wychodząca za faceta który mógłby być jej ojcem też nie za dobrze mi się kojarzy. Z drugiej zaś strony miłość przezwycięża wszystko (podobno) i wiek nie powinien mieć nic do rzeczy. Wszystko zależy od sytuacji i charakterów.
Sama też wolałabym mieć starszego faceta/męża i tym podobne . Coby potrafił zapanować nad moimi durnymi pomysłami. Oczywiście starszy nie oznacza 20 lat więcej niż ja, ale tak z 5 to by mogło być...
Wyświetl posty z ostatnich:
Strony:   1, 2, 3

Forum DB Nao » » » Tolerancja wiekowa
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook