Clio napisała :
nie chodzi mi o stronę techniczną czy graficzną (nigdy mi nie chodzi), tylko o fabularno-emocjonalno-epicką.
No ale przyznaj, że epickości fabule dodają rysunki, walki i eksponowanie pewnych szczegółów. Grupowe starcie, owszem słuchowo i fabularnie ma wydźwięk bardzo mocny i zachęcający. Jednak przechodząc do szczegółów technicznych, wychodzi ono słabiej niż solówki. Rozumiem jednak o co ci chodzi i szanuje pogląd (poniekąd nawet go popieram).
Chodzi mi o to, że możemy mieć tutaj ogólnokontynentalny konflikt, a nie jeno starcie na płaszczyźnie Madara-Sasuke vs. Konoha.
Zgadzam się w pełni. Konflikt wychodzi już daleko poza mury Konohy i jej mieszkańców. Wszyscy ninja zaczynają być zagrożeni i ogólny wymiar całej sytuacji jest bardzo dobrze zrobiony i pomyślany.
„(..) czytanie książek i oprawianie ich to całe dwa, i to ogromne, okresy rozwoju. Z początku pomalutku uczy się człowiek czytać. Oczywiście nauka ta trwa wieki. Książkę rwie, szapie, brudzi, nie traktuje jej poważnie. Oprawa zaś świadczy o szacunku do książki, świadczy o tym, że człowiek nie tylko lubi ją czytać, lecz że traktuje ją poważnie.” Dostojewski Fiodor