Pod względem technicznym anime to stoi na najwyższym poziomie. Animacja jest bezbłędna, design oraz grafika ogólna piękna, za muzykę zaś odpowiada Kenji Kawai, co wystarcza za wszystko. Seirei no Moribito oczarowuje już od pierwszej chwili, już od świetnego openingu, który ilustruje piosenkę znanej i cenionej kapeli L'Arc en Ciel "Shine" - utwór jest jak jego tytuł: pełen słońca, ciepła i pozytywnej energii. A dalej jest tylko lepiej.
Kiedy trzeba, Seirei no Moribito jest niemal melancholijne i wzruszające; kiedy trzeba, jest niezwykle dynamiczne i budzi ogromne emocje. Fabuła jest skonstruowana niezwykle drobiazgowo i poprowadzona niespiesznie. Można powiedzieć, że seria zaczyna się wysokim akordem, później nieco się uspokaja, a następnie napięcie rośnie powoli wciąż i wciąż aż do rzucającego na kolana finału. Ja osobiście ostatnie odcinki śledziłam z zapartym tchem i łzami w oczach, a wzruszeń i emocji nie brakowało także wcześniej.
Bohaterowie przedstawieni są bardzo przyzwoicie i budzą sympatię. Balsa - silna kobieta, od dziecka władająca włócznią, w czym nie ma sobie równych; jednocześnie nie pozbawiona kobiecego serca, dzięki czemu jest w stanie chronić księcia jak własne dziecko. Tanda - zielarz i przyjaciel Balsy z dzieciństwa; spokojny i cierpliwy z charakteru - pod względem ról, jakie im przyszło grać, znacznie bardziej "kobiecy" niż Balsa, co sam stwierdza: "Czuję się jak żona żołnierza, który poszedł na wojnę". Touya i Saya - dwoje mądrych dzieci, których oddanie okaże się nieocenioną pomocą dla Balsy i księcia. I moje dwie ulubione postacie: szamanka Torogai - nauczycielka Tandy, oryginalna staruszka, która w pojedynkę potrafi zająć się oddziałem sił specjalnych cesarza, z zamiłowaniem do sake i dyrygowania innymi; oraz wróżbita Shuga - osobisty nauczyciel księcia Chaguma, człowiek niezwykle mądry, bardzo wrażliwy i oddany księciu oraz dworowi cesarskiemu.
Poza nimi pojawiają się inne postacie związane z akcją, przede wszystkim wyżej wspomniany oddział tajnych sił dworu cesarskiego, a także sama rodzina panująca: cesarz, jego żony oraz starszy brat Chaguma, książę Sagum. Obserwujemy ich w kontekście głównej akcji, ich odczucia, emocje, przekonania i wybory. Co zaskoczyło mnie w tym anime, to brak negatywnego bohatera - pod jakąkolwiek postacią - ale o tym przekonajcie się sami.
Polecam to anime gorąco wszystkim. Jest na tyle uniwersalne, że ma szansę spodobać się każdemu. Ma świetną, trzymającą w napięciu akcję, zaś do wykonania nie można się w niczym przyczepić. 26 odcinków gwarantuje wielkie emocje i ogromnie wiele przyjemności. Nie zmarnujcie okazji!
