Naruto oglądam, zahaczyłem o Bleacha ale tylko sporadycznie parę epków, Death Note parę osób mi polecało ale coś mi nie podchodzi, także głównie DB
Zwierzątko? Swojego czasu lubiałem, hodowałem skalarki (haha), miałem 3 papugi i króliczkę. Papugi śmiercią naturalną odeszły z tego świata, stare już były (dostałem od kolegi to już miały z piątkę na karku, u mnie jeszcze drugie tyle pożyły). Królik był zdziczały, a może to ja do niego nie miałem ręki, jak przyjechał raz wujek z mazur który ma u siebie ich kilka to mu go oddałem. Swoją drogą trochę zawiodłem się na swoim zoologicznym, bo miała być "miniaturka", a bydlę wyrosło na metr prawie.
Uczę się jeszcze niemieckiego, w szkole, nie lubię języka ale cóż zrobić, nie pałam miłością do tych tam naszych zachodnich sąsiadów, a uczyć się trzeba. Na szczęście przychodzi mi to dosyć łatwo bo jest bardzo wiele podobieństw między angielskim a niemieckim, a w dodatku mieszkam na Śląsku, i wiele wyrazów z tutejszej gwary przeszło do nas z niemieckiego.
Miło, że mam swoich imienników wśród Twoich znajomych, ale nie wspomniałeś, jak Ty masz na imię
A ja przeciwnie. W przeciwieństwie do ciebie lubię(nawet więcej) ten język i kraj(pewnie dostanę baty), początki mojej rodziny wzięły się z Niemiec.
Wspominałaś jak coś, bo jestem dziewczyną. A moje imię? Olga. Może i nie najpiękniejsze, ale je nawet lubię.Ale gdybym miała dla siebie wybrać imię raczej bym go nie wybrała. Czasem mówią na mnie Ola, nie przeszkadza mi to, ale jak na siłę próbują z tych dwóch imion zrobić jedno to mnie wkurza. A do 5 roku życia go nienawidziłam.
Co do zwierzątek widzę, że mamy podobny stosunek. Kotki zawsze mi się podobały podobnie jak Tobie, ale wiesz, jak to jest z rodzicami. Chociaż i tak pewnie nie umiałbym się tym zajmować, więc to może i dobrze.
No widzisz, a ja mam stamtąd bardzo dużo przyszywanych ciotek Ritek i innej wody po kisielu, przyjeżdża to to na święta często a ja nigdy nie wiem z kim się witam nawet, chociaż oni zawsze twierdzą "jak to wyrosłem od tamtego roku". Mimo to nie przepadam, ale mam nadzieję, że to nas nie poróżni
Przepraszam, pewnie literówka, nockę wczoraj musiałem zarwać żeby przeczytać lekturę i teraz wszystko mi się rozmazuje już
Z tych dwojga wybiorę Olgę, moja ex miała na imię Ola i niezbyt dobrze wspominam (źle trafiłem jak na pierwszą 'miłość') Podziwiam jednak za to, że mówisz, że do piątego roku nienawidziłaś, moja pamięć zaczyna się chyba jakoś od dziewiątego, nie wiem, czy jestem kompletnym imbecylem czy to wtedy przypadkiem nie upadłem gdzieś na główkę
Ooo ja to mam dobrą pamięć do większości rzeczy. Kiepsko pamiętam tylko twarze, imiona i nazwiska, co czasem jest kłopotliwe w relacjach międzyludzkich. Kasię potrafię nazwać Jolą, Anią, Izą itp. Jeszcze większość imion moich kolegów i koleżanek z klasy się myli niestety. Ale staram się.
bo polska muzyka to moim zdaniem chłam.