




Wszystkie szkolne lektury A najbardziej staruśki,

Old Ćwok napisał(a):
Wszystkie szkolne lektury A najbardziej staruśki,
U mnie jest podobnie tyle że "Pan Tadeusz" oraz "Zbrodnia i Kara" są spoko





według mnie:
Stary człowiek i morze- o ludzie tej książki(miałam ją za lekturę) nie mogłam wręcz znieść. Nudy, nudy, nudy. Nic się w niej nie dzieje. Zje, wypije, pójdzie spać(za przeproszeniem)
Krzyżacy- po prostu no comments. Nie dosyć , że trudnym językiem napisana, to jeszcze się wszystko gubi co i jak



Krzyżacy- po prostu no comments. Nie dosyć , że trudnym językiem napisana, to jeszcze się wszystko gubi co i jak

Nie jesteście sobie w stanie wyobrazić, jak nienawidzę "Cierpień Młodego Wertera" - puste, nie niosące żadnych wartości, totalne romansidło. Nigdy się tak nie cieszyłam, jak wtedy, gdy Werter strzelił sobie w łeb.


Nie jesteście sobie w stanie wyobrazić, jak nienawidzę "Cierpień Młodego Wertera" - puste, nie niosące żadnych wartości, totalne romansidło.
Mam to zaplanowane do przeczytania.
Stary człowiek i morze- o ludzie tej książki(miałam ją za lekturę) nie mogłam wręcz znieść. Nudy, nudy, nudy. Nic się w niej nie dzieje. Zje, wypije, pójdzie spać(za przeproszeniem)
). W każdym razie są oczywiście takie, które z wielkim trudem udało mi się przebrnąć, np. "Krzyżacy". Język jak jezyk. Dało się wytrzymać, aczkolwiek trudno szło. Aktualnie zgłębiam się w "Potop". Po przeczytaniu 500 stron końca nie widać. ;/






I musicie je przeczytać-obowiązek, a jeśli nie uważacie przeczytania tych książek obowiązek, to skończcie edukacje, nie ma sensu tej błazenady dalej ciągnąć.