Problem jest poważniejszy. Człowiek idzie do pracy i zostaje objęty jakimiś tam ustawami, które robią jakbgdyby za podpisanie umowy, którą państwo łamie właśnie obniżając zasiłek pogrzebowy. Czyli ten, kto umrze za rok, będzie objęty nową ustawą. Konstytucja z 1997 stanowi, że prawo nie działa wstecz, chyba że obywatel nie będzie w wyniku zmiany prawa stratny. A tutaj obywatele są stratni. To jest straszne nie dlatego, że ktoś dostanie mniej pieniędzy na zrobienie pogrzebu(którego koszta zresztą też są objęte VATem, teraz nawet wyższym), tylko dlatego, że rząd bez skrępowania łamie Konstytucję. Skoro zrobił to raz, to czemu nie miałby robić tego więcej?
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD