Pisząc Gotenks chodziło mi o Gotena i Trunksa w ciuchach tego jakiegoś zamaskowanego wojownika
Zastanawia mnie nie tylko wynik finału ale tez reakcja publiczności na porażke, juz w pierwszej rundzie , zbawcy ludzkości...
W finale zdecydowanie stawiam na Goku.
Pewnie udawałby ,że przegrał specjalnie, po dźentelmeńsku oddał zwycięstwo kobiecie... W każdym razie na pewno zrobilby z siebie idiotę Jak zwykle nasz "wybawca" świata górą! Mr.Satan rules!
Nie ma tu żadnego fana Gohana żeby zaakceptować mój typ na finał
Po pierwsze Gohan nie przykładał się do treningów, jego forma była kiepska. Po drugie, na ojca nie potrafiłby się ponieść emocjom, najwyżej by próbował "dorównać" tatusiowi. Po trzecie Goku w zaświatach trenował w pocie czoła i był w bardzo dobrej formie.