HARAJUKU!!!! Gdybym miała zwiedzić Tokio, to Harajuku byłaby pierwszą dzielnicą, którą bym odwiedziła. Szczególnie w niedzielę, gdy cosplayerzy prezentują się w pełnej krasie.
To coś naprawdę niezwykłego i fascynującego. Zawsze podziwiałam tych młodych ludzi. niektórzy wyglądają jak żywcem wyjęci z konkretnej mangi czy anime. Szczególnie dobrze patrzy się na wszelkiego typu upiory, wampiry i gothic lolitki. Ich stroje są szczególnie wyszukane i naprawdę zapierają dech w piersiach, o ile są szczegółowo przygotowane.
To fajny sposób na spędzenie wolnego czasu i na ciekawe hobby. Jednak warto sobie zdać sprawę, że dość drogie. Biedni Japończycy raczej nie poszaleją. Z pewnością zajmuje to też dużo czasu. Stroje przygotowuje się miesiącami, szyje się, ozdabia, ćwiczy odpowiedni makijaż i nawet sposób poruszania się.
Młodzi Japończycy w ogóle fajnie się ubierają. Nie dziwię się, że na świecie robi furorę tzw. "japan style".
Może zarzucę fajnymi fotkami:
1. Fani przebrani za członków zespołu MUCC:
2. Słynny Mana:
[img]http://farm1.static.flickr.com/21/33810718_60101735d7.jpg?v=1123993205[/img]
3. Śliczna gothic lolita:
http://georgeeliot.files.wordpress.com/2008/06/harajuku-fashion51.jpg
4. Wokalista The Gazette w kilku wersjach naraz:
To tyle, żeby Modzi się nie czepiali
"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".
Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.