Forum Dragon Ball Nao

» Saiyanie

Strony:   1, 2
Malik-al-Mulk Cwel Mężczyzna
Opiekun Nao Wiki
Opiekun Nao Wiki
[ Klan Kutang ]
Malik-al-Mulk Cwel
Wiek: 69
Dni na forum: 6.648
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.283
Skąd: Rzeszów
Drogie panie:)
I panowie (tez cos napisałem :p)

Jednocześnie transfery między poszczególnymi klasami były raczej na pewno ne mozliwe, o czym dobitnie świadczy przykład Goku, który nawet po osiągnięci ssj czy ssj2 jest uważany przez Vegetę za wojownika niższej kategorii.
To moze tez wiazac sie z tym, ze Vegeta nie chciał mieć równych sobie, swojej sile, inteligencji.... Gdyby Goku pochodził z rodziny królewskiej, a Vegeta z nizszej klasy, na pewno [ ort! ] nie uwazał by ksiecia za gorszego, ma za dobre serce i umie uswiaodmic sobie, ze Vegeta jest silniejszy (to tylko przyklad [odwrocilem role ], nie czepiajcie sie )

Obraz
PALATIAL REGALIA
Grey Mężczyzna
Ziemianin
Ziemianin

Wiek: 31
Dni na forum: 6.589
Posty: 11
Kto oglądał Bardock Special ten wie czym zajmowali się sayaninowie Bardock nie był naukowcem...on otrzymał w prezencie moc widzenia przyszłości po tym tekscie wywróciłem sie na krześle
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.632
Plusy: 2
Posty: 1.408
po tym tekscie wywróciłem sie na krześle
Mam nadzieje, ż ekrzesłu nic się nie stało...
Byłoby fajnie, gdybyś pisał na temat, a nie wracał do zamknietego wątku naszej rozmowy...

Jeśli ktoś ma ochotę prowadzić dyskusje na temat Bardocka, to oświadczam, że jest osobny temat poświęcony ojcu Goku. Fakt, założony juz dość dawno, ale nie widzę przeszkód aby w nim zawierać swoje opinie dotyczące Bardocka.
Tu jestv link: http://dbnao.net/forum/viewtopic.php?t=178

Gdyby Goku pochodził z rodziny królewskiej, a Vegeta z nizszej klasy, na pewno [ ort! ] nie uwazał by ksiecia za gorszego, ma za dobre serce i umie uswiaodmic sobie, ze Vegeta jest silniejszy
Tak, wiem, prosiłeś aby sie nie czepiać.
Ok, to nie jest czepianie się
Sęk w tym, że Goku mimo wszystko nie poczodził z królewskiej rodziny a jego urodzenie bardzo długo decydowało o podejściu Vegety do Goku.
Poza tym jest tu ważny aspekt, który chyba powinien być wspomniany...
Saiyaninem był Kakarotto. Goku to już czowiek.
Goku nie wpisuje się już w tradycje, a więc także reprezentowane przez Vegete czy Radotza poczucie wyższości, narodu, z którego pochodzi.
Nie chcę dokładniej tłumaczyć tej dośc prostej zmiany jakości charakterologiczno-intelektualne naszego bohatera, bo jest ona chyba dostatecznie jasna.
Na koniec chciałbym odnieśc się do jeszcze jednej sprawy.
Nawet sam Freezer się wystraszył, tego jak każde pokolenie stawało się coraz potężniejsze
No cóż...
Muszę przyznać, że ta teoria jest dość ciekawa. Wzrost siły Saiyan z każdym pokoleniem, któego apogeum przypadałoby na pokolenie Legendarnego Wojownika. Taki pomysła łatwo jest wkomponować w treśc DB. Wszak pokolenie Brollego to pokolenie Kakarotto i Vegety- pokolenie Super Saiyan.
Naprawdę bardzo oryginalny i ciekawy pomysł. I, co jest już jak najbardziej subiektywną kwestią, dość swobodnie daje się zaadopotwać do mojej teorii o ssj w przeszłości:)
pozdrawiam

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.
Ania Kobieta
Saiyanin
Saiyanin

Wiek: 38
Dni na forum: 6.607
Posty: 181
Skąd: Olsztyn
Saiyanie byli podzieleni na coś w rodzaju rang/kast do których przynależność była ustalana na podstawie obliczonych potencjalnych możliwości (siła pourodzeniowa). Myśle, że mogli się dzielić na trzy grupy:
1) Plebs (wojownicy niskiej kategorii): do 50 jednostek (po urodzeniu)
2) Wojownicy średniej kategorii: do 250 jednostek (po urodzeniu)
3) Arystokracja (elita elit): od 251 jednostek (po urodzeniu)

Wartości jednostkowe to moje przypuszczenia.

Uważam też, że przejścia do wyższej grupy niż zostało się zakwalifikowanym nie było raczej możliwe.

Saiyanie mieki swojego króla tylko nie wiadomo jak dużą władzę ten król posiadał.

Tron Saiyan był dziedziczny czyli syn króla był szykowany aby w przyszłości po ojcu objąć tron.
Shiro Mężczyzna
"The Human Typhoon
The Human Typhoon
[ Klan Asakura ]
Shiro
Wiek: 35
Dni na forum: 7.041
Plusy: 4
Posty: 2.219
Skąd: Białystok
Na pewno była hierarchia, która z góry ustalała sposób życia i zasób majątkowych owych Kosmicznych Wojowników.

Co do władzy króla, uważam, że był po prostu [ ort! ] wybierany, lecz z czasem wprowadzono tron dziedziny(o ile mi wiadomo, a pewnie nie wiadomo ojciec Vegety został wybrany na króla, a nie doszedł do władzy drogą więzów krwii).

Ania napisał(a):
Saiyanie byli podzieleni na coś w rodzaju rang/kast
To jest bardzo prawdopodobne Możliwe było to, że Saiyanowie rodząc się w danej grupie społecznej umierali tak samo z czystej niechęci do wspinania się po szczeblach sukcesu. Wiadome było to, że Saiyanowie to lud wojowniczy, więc większość i tak nie obchodziła wyższość nad innymi bo wiedzieli co do nich należy i jedyną rzeczą jaka powinna ich obchodzić to walka, którą mieli już w kodzie DNA.

Sometimes baby
We make mistakes
Dark and hazy
Prices we pay
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.632
Plusy: 2
Posty: 1.408
Temat wrócił...
OK... Zatem dodam jeszcze coś od siebie... Choć raczej od p. Toriyamy.
Saiyanie pojawiają się w Dragon Ball’u wraz z przybyciem Raditza. I to on, starszy brat Kakarotto, jest pierwszym źródłem informacji na ich temat. Oto co mówi Raditz: „ My Saiyanie jesteśmy rodem wojowników, którzy wynajdują planety z odpowiednim środowiskiem, usuwają z nich ludność, a potem sprzedajemy je kosmitom, którzy takich planet potrzebują.”(DB, t. 17, s. 71).W podobnym tonie wypowiada się Vegeta w czasie rozmowy z Bogiem Światów Metagalaktyki Wschodniej(DB, t. 37, s. 190). Co z obu tych wypowiedzi wynika dla tematu? Nic innego jak to, że Raditz, podobnie jak Vegeta, określa- choć nie wprost- swój naród mianem najemników. Dużo ważniejszą zdaje się być jednak inna wypowiedź Raditza: „Saiyanie zawsze byli bardzo nieliczna rasą.”( DB, t. 17, s.74).
Obraz narodu, jaki się nam wyłania, musi zatem wyglądać następująco. Saiyanie to nieliczny, nawet mały naród wojowników, żołnierzy-najemników(żeby nie powiedzieć piratów).
Nie chcę i nie będę powtarzać moich wczesniejszych opinii, bo w większości nie uległy one poważniejszym przeobrażeniom. Chiałbym jednam zwrócić uwagę na fakt, że Saiyanie w gruncie rzeczy nie byli narodem potężnych, dumnych wojowników, lecz narodem wojowników-najemników, a mity o ich potędze,w które raczej na pewno wierzyli(raditz dwa razy nazywa Saiyan najpotężniejszymi wojownikami kosmosu) mogły być jedynie świadectwem ich narodowej świadomości, dumy i być może refleksem historycznej świetności Kosmicznych Wojowników.
Według Saiyanie jako zorganizowany naród powstrali dopiero na Plant(póxniejszej Vegecie), podczas trwającej kilka lat kolonizacji i długiej wojny z Tsufurujinami. Jelśi można wierzyć chronologii wydarzeń, trwało to wszystko wiele lat. I tam, w sytuacji, która tego wymagała, szybko zorganizowano konkretne formy ustrojowe, które wkomponowały w siebie zapewne starsze podziały klasowe.
Według mnie dopiero podbój Plant i niemal całkowita eksterminacja Tsufurujinów, dała realne podstawy(poza legendarnymi) budowania mitu o potedze Saiyan. Niech dowodem na to będzie fakt, że Frezer podbił Saiyan dopiero po tym, jak oni podbili Plant.
pozdrawiam

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.
Byczusia Kobieta
Kami
Kami
[ Klan Takeda ]
Byczusia
Wiek: 30
Dni na forum: 5.824
Plusy: 6
Posty: 4.735
Skąd: z świata snów i marzeń
sądzę, że mieli oni jakiegoś przywódcę.
dzielili się na grupy.
Byli posłuszni przywódcy.
Ania Kobieta
Saiyanin
Saiyanin

Wiek: 38
Dni na forum: 6.607
Posty: 181
Skąd: Olsztyn
Nawet jak w mandze mówią, że saiyanie byli nielicznym ludem to nie wiadomo czy liczyć ich trzeba w tysiącach, a może nawet kilka/kilkanaście milionów, w końcu teraz na Ziemi mieszkańców części miast liczy się w milionach, a na całej Ziemi jest kilka miliardów ludzi, więc nie wiadomo jaka liczba oznacza to nielicznym, a od tego może też częściowo zależeć struktura i społeczeństwa. Od potrzeb tego społeczeństwa oraz od liczebności.

Niewiele tez wiadomo, o stosunku saiyan do kobiet, wiadomo, że saiyanki raczej walczyły, a Vegeta sam mówił, że nie daje fory ze względu na płeć kobietą, z którymi on walczył. Sądzę, że w takim razie saiyan mogło być dość duże zrównanie praw obu płci, choć nie wiadomo czy na tronie jako samodzielny władca mogła zasiadać saiyanka, po prostu brak danych. Oczywiście to saiyanki rodziły kolejnych wojowników/ wojowniczki. nie wiadomo [ ort! ] też jak wysoka była śmiertelność wśród saiyanskich dzieci, jako lud wojowników mogli mieć dość wysoki współczynnik wypadków na przykład podczas burzliwej wymiany zdań kolegów/ koleżanek, w której to argumenty siłowe były by normalnie używane, skoro u ludzi nie raz tak się dzieje, a ludzie nie mają walki we krwi nawet w przybliżeniu w takim stopniu jak saiyanie.
florion11 Mężczyzna
Gekokujō
Gekokujō

Wiek: 28
Dni na forum: 4.401
Ostrzeżenia: 4
Posty: 133
Swoją drogą dziwne, że sayianie się nie rozmnożyli na ziemi.
W GT powinien już być jakiś mały lud, plemie syian, miasto małe albo państewko jakieś a tu nic.
Te same postacie, kuzynostwo bliskie i nic więcej sie nie rozmnożyli, masakra.
Może wstydzą się kochać z żoną? Jedno dziecko na 100 lat, tak jakby kasy na utrzymanie nie mieli.
Powinni zaludnić ziemie konkretnie i wtedy byłoby ciekawie Akira miałby co do roboty, dużo nowych wątków, nowych odcinków, epizodów, histori, przygód, całe nowe serie, sagi mógłby stworzyć.
Taki potencjał i motywacje do tworzenia by miał, że tylko wyobrazić sobie możemy, ile już nowych seri DB by było...
A tak dupa, mamy kibel, te same postacie, monotonia, nudy, i ostatecznie upadek DB całkowity...
konto usunięte
Super Saiyanin 2
Super Saiyanin 2


@Florion11, Oni się rozmnażali z taką częstością jak ludzie, tamci mężczyźni byli ulegli, więc podporządkowywali się kobietom. No i wszyscy byli spokrewnieni, Pan i Bra były dziećmi, Goten kręcił się w okół Palace, więc może kiedyś, Trunks miał inne zainteresowania, robił karierę, Goku i Vegeta woleli walkę.

Jak to mogło wyglądać u Saiyan: dzieci po narodzinach były oceniane przez lekarzy, zależnie od wyników badań albo wysyłano je na inne planety albo poddawano treningowi na planecie. Nie było tam rodzin takich jak tutaj, wszyscy albo walczyli w swoich oddziałach albo ćwiczyli od najmłodszych lat w szkołach wojskowych. Jako, że instynkt kazał im się rozmnażać pary kojarzyły się tylko na krótkie romanse, po których kochankowie mogli się przypadkowo spotkać lub nie. Gdy kobieta zaszła w ciążę prawdopodobnie była pod opieka lekarską, może miała większe przywileje, może nie. Po porodzie odbierano jej dziecko i państwo decydowało co dalej, ona żyła dalej tak jak przed ciążą, dziecko było oceniane i władze decydowały co dalej. Pewnie badania genetyczne wykazywały kto jest ojcem (stąd wiedzieli o tym Bardock i król Vegeta, stąd Raditz znał Kakarotto), ale to była tylko informacja, gdyby wojownik chciał zwerbować do swojej jednostki członka rodziny. Raditz potrzebował Kakarotto do pomocy, więc przybył po niego. Szukano wysłanych na odległe planety wojowników po latach licząc, że się wzmocnili i zasilą saiyańską armię i odbierali podbite planety by je sprzedać (dwie korzyści). Tak to mogło mniej więcej działać ich społeczeństwo. Saiyankom było wszystko jedno czy zaszły w ciążę czy nie, dzieci i tak były upaństwawiane po urodzeniu, więc kobiety nie miały zbyt dużego kontaktu z nimi, chyba, że czasem pozwolono rodzicom-jednemu albo drugiemu, czasem obu gdy służyli w jednej jednostce trenować swoje dziecko, czasem trafiało do jednostek szkoleniowych dla dzieci lub na obce planety.

Fizjologia-oni nie maja ograniczeń jak ludzie, mogą swoją siłę, szybkość i wytrzymałość rozwijać w nieskończoność, gdy osiągną pewne maksimum wchodzą na nowy poziom SSJ. Ich układ krążenia, oddechowy i mięśnie maja nieograniczone możliwości rozwoju.
Wyświetl posty z ostatnich:
Strony:   1, 2

Forum DB Nao » » » Saiyanie
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook