![](images/smiles/icon_smile.gif)
Moja ocena tego jest taka: Frezer trząsł całym kosmosem (albo galaktyką) i walka LEGENDARNEGO Super Kosmicznego Wojownika z nim to było jak walka najpotężniejszych śmiertelnych istot we wszechświecie! Potem (nie licząc na siłę wstawionego Gargulca juniora) jakieś ulepszone genetycznie ludzie mający geny najpotężniejszych istot we wszechświecie - cyborgi i Komurczak. No to można było jakoś zaakceptować ale bohaterowie byli tak silni, że ziemia powinna bardziej odczuć tę walkę...
Następnie był Bubu no i to też można usprawiedliwić bo w te walkę byli zaangażowani (aż!) bogowie. Ale sam Bubu, dla czego jest aż tak dużo mocniejszy od Frezera który był najmocniejszy we wszechświecie wśród śmiertelników to też można powiedzieć, że zostało naciągnięte. Oby tylko nie było takich naciągnieć w DBS, aczkolwiek odrodzony Frezer w kinówce to znowu naciąganie, bo nawet po transformacji kolejnej wg mnie nie powinien być mocniejszy niż Mega Wojownik. Nie oglądałem tej kinówki i nie wiem dla czego jest taki mocny ale jak to jest od tego, że się po prostu w kolejną przemianę przemienił to by było naciągane...