Hayato napisał(a):
Na Jezusie rodzice wykonali sakrament (nie nosi to nazwy sakramentu, ale ma rangę podobną do chrztu i odbywa się przy biernym udziale dziecka, a czynnym rodziców), a konkretnie sakrament brit mila, znany po polsku jako obrzezanie.
Owszem. Nie widze powodu, bym mial byc potepiany za samodzielne myslenie przez te wartosci, ktore odrzucilem i dostosowywac sie do regul spolecznosci, do ktorej wprowadzono mnie wbrew mojej woli, wykorzystujac fakt mej nieswiadomosci jako dziecka. Nawet Chrystus decyzje o chrzcie udzielonym mu przez Jana Chrzciciela podjal swiadomie i samodzielnie. Mnie nikt o zdanie nie pytal. Ciekawe ile wart bylby ten jego sakrament, gdyby to rodzice za niego zadecydowali zaraz po urodzeniu?
A cjego chrzest nie był chrztem takim jakim my go rozumiemy. Bo jako chrzest rozumiemy ofiarowanie dziecka Bogu i zapoczątkowanie jego drogi w Kościele. W skrajnym przypadku możemy powiedzieć, w odniesieniu do wyznań, które praktykują wyłącznie chrzest dorosłych, że to akt przyjęcia Chrystusa. Zatem Jezus przyjął Chrystusa jako dorosły mężczyzna. Ma to sens mniej więcej taki, jak reszta Twoich wypowiedzi.