Pozdrawiam Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???
Raditza niby był bezwzględny i okrutny ale nawet ktoś o wiele gorszy od niego (Vegeta) dostał drugą szansę od życia, a brat głównego bohatera i syn Bardocka dostał szybki oklep i do piachu bez szansy na rehabilitacje.
Rownie dobrze moznaby bylo wskrzesic rowniez i Nappe. Pytanie, co ich obecnosc wnioslaby do dalszej fabuly? Spelnili swoja role i wystarczy. Raczej trudno mi sobie wyobrazic ich dalszy udzial w DB.Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???