W niemal wszystkich państwach na świecie panuje szacunek do drugiego człowieka, do jego prywatności, kobiety szanują mężczyzn, nie chodzą pół nagie, alkohol i narkotyki są potępiane, ludzie normalnie i spokojnie żyją, szanują się nawzajem.
Tymczasem w Polsce i USA panuje ohydna demoralizacja i seksualizacja, są to chyba 2 jedyne takie państwa.
Tu można wszystko, chyba nawet nago chodzić, i uprawiać seks chyba z każdym.
Można skopać kogoś na ulicy, opluć, morde drzeć po nocach, dyskoteki robić w mieszkaniach.
Mężczyznami można gardzić, kobiety mogą rządzić, to jest jakiś jeden wielki koszmar.
Oczywiście źródłem tego jest USA, ale reszta świata jakoś umie się przed tym bronić i się broni.
I jak myślicie, gdy przyjdzie co do czego to kogo świat będzie miał dosyć? USA i Polski.
To w Polsce panuje największa tolerancja i zgoda na cały syf z USA.
Demoralizacja i zezwierzęcenie, brak poszanowania jakichkolwiek wartości.
Ciekawe kiedy śluby gejów w Polsce będą możliwe?
Jedźcie sobie do Chin, Bułgarii, Indii, Włoch, Paragwaju, Rosji czy Ukrainy i zobaczcie jakie tam mają podejście.
Jedźcie do Afryki czy gdziekolwiek, zobaczcie jak kobieta, żona traktuje męża, jaki szacunek do niego ma.
Jak rodziny żyją w zgodzie, nikt nikogo nie obraża, nie ma złości, agresji, zbydlęcenia.
Tam się ludzie szanują, kobieta głosu na męża nie podniesie, każdy zna swoje miejsce.
A w Polsce? Brak słów. Tuż po USA jesteśmy drugim najbardziej zepsutym moralnie państwem.
Nikt cię nie zmusza do mieszkania w tej "moralnej zgniliznie". Jedz sobie na wschod, jak Ci tu tak zle.Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???